Reklama

Niedziela Przemyska

Dzieło świętego biskupa

Przemyskie Collegium Marianum obchodzi jubileusz 120-lecia pierwszego poświęcenia.

Niedziela przemyska 48/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Collegium Marianum

Maja Fiejdasz

Centrum formacji Ruchu Światło-Życie jest miejscem dla każdego

Centrum formacji Ruchu Światło-Życie jest miejscem dla każdego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od powstania budynku przeminęło sześć pokoleń. Ostatnie dwadzieścia lat należy do Ruchu Światło-Życie, dla którego miejsce to jest centrum formacji, domem rekolekcyjnym i siedzibą moderatora diecezjalnego.

Krótko po Nowym Roku arcybiskup senior Józef Michalik poświęcił budynek po zakończeniu kapitalnego remontu. W wigilię uroczystości Wszystkich Świętych równie godnie obchodzono 120. rocznicę pierwszego poświęcenia i oddania domu do użytku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niezwykły dorobek

Diecezja przemyska niejedno zawdzięcza św. bp. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi. Przez ćwierć wieku pasterskiej posługi zakładał czytelnie, biblioteki i szkoły, zorganizował muzeum diecezjalne oraz założył miesięcznik zatytułowany Kronika Diecezji Przemyskiej, który ukazywał się regularnie do 1930 r., a więc jeszcze sześć lat po śmierci biskupa. Zbudował ponad sto kościołów i otworzył jedenaście nowych parafii. Dokonał reorganizacji szkoły organistowskiej, którą oddał w opiekę księżom salezjanom. Pozostawił po sobie imponujący dorobek pisarski. Szczególną troską bp. Pelczara pozostawało jednak przygotowanie kapłanów do pracy w diecezji. Zanim stanął na jej czele, był prefektem przemyskiego Wyższego Seminarium Duchownego, gdzie wykładał teologię pastoralną. To właśnie z myślą o kandydatach do święceń utworzył tzw. małe seminarium.

Szkolnictwo na początku XX wieku nie było darmowe; choć opłaty szkolne w Galicji były niższe niż w innych regionach, utrzymanie dziecka poza domem przekraczało możliwości niezamożnych, zwłaszcza chłopskich rodzin. Stąd pomysł bp. Pelczara na powołanie zakładu dla ubogich chłopców, którzy mogliby się kształcić w pobliskim gimnazjum, a w przyszłości wstąpić w progi przemyskiego seminarium. Przyjmowani na stancję zobowiązywali się rozważyć możliwość poświęcenia swojego życia kapłańskiej posłudze. Wychowankowie nie płacili za utrzymanie, a głównym źródłem dochodów bursy były dobrowolne datki duchowieństwa przemyskiego.

Reklama

Dwudziestolecie międzywojenne

Gdy fundator zakładu bp Józef Sebastian Pelczar w uroczystość Wszystkich Świętych 1902 r. dokonywał poświęcenia budynku, któremu nadał nazwę Collegium Marianum (łac. Wspólnota Maryi), nie przypuszczał zapewne, że już kilkanaście lat później miejsce to będzie służyło wojsku jako koszary oraz szpital. Budynek i jego mieszkańcy w czasie I wojny światowej podzielili trudny los twierdzy Przemyśl. Wynagrodzeniem za ten czas okazało się odzyskanie przez Polskę niepodległości i rozkwit instytucji w okresie międzywojennym. Jednocześnie władze II Rzeczypospolitej doceniły wkład bp. Pelczara w krzewienie i podtrzymanie polskości, i odznaczyły go w 1923 r. Krzyżem Komandorskim z gwiazdą Orderu Polonia Restituta. Rok po tym doniosłym wydarzeniu i kilka dni po srebrnym jubileuszu sakry biskupiej, ordynariusz zmarł. Pokonało go nieuleczalne wówczas zapalenie płuc.

Przeciwności losu

Kolejne kilkanaście lat pokoju to czas, w którym „małe seminarium” pełniło rolę wyznaczoną przez swojego założyciela. Wraz z nadejściem okupacji sowieckiej oraz następującymi po niej rządami komunistów Collegium Marianum traciło z wolna swój charakter i zacierało się jego pierwotne przeznaczenie. Władze państwowe czyniły wszystko, by tak się stało. Zawłaszczano kolejne pomieszczenia i lokowano w nich różne świeckie instytucje. Jednak dzieło poświęcone Maryi nie upadło, a znakiem Jej opieki była nieprzerwana, kilkudziesięcioletnia obecność w tym miejscu bp. Bolesława Taborskiego. Mieszkanie biskupa pomocniczego archidiecezji przemyskiej i przylegająca do niego kaplica pozostawały nienaruszone i stały się sercem domu zwróconego przemyskiemu Kościołowi dopiero na początku lat 90. XX wieku, kiedy to budowniczy upomniał się o swoje dzieło. Nieprzypadkowo data odzyskania budynku bezpośrednio koresponduje z wydarzeniem z 2 czerwca 1991 r. Wówczas św. Jan Paweł II powiedział w Rzeszowie: „Jakże wielka jest moja radość, że mogę w dniu dzisiejszym, odwiedzając diecezję przemyską, ogłosić sługę Bożego Józefa Sebastiana Pelczara, syna tej ziemi i biskupa w Przemyślu – błogosławionym”.

Reklama

Nowe życie

Po latach niedbałych rządów poprzednich gospodarzy, wobec pogarszającego się stanu gmachu budynek opuścili mieszkający tu przez kilka lat alumni przemyskiego seminarium. Bursa opustoszała i popadała w ruinę. Gdy już się wydawało, że życie nie wróci w jej stuletnie mury, Jan Paweł II podczas Eucharystii sprawowanej na placu św. Piotra 18 maja 2003 r. ogłosił czterech nowych świętych. Jednym z nich był bł. bp Józef Sebastian Pelczar. W tym samym roku ówczesny metropolita przemyski abp Józef Michalik przeznaczył „małe seminarium” na centrum formacji Ruchu Światło-Życie. Oazowicze mają więc pełne prawo mówić, że budynek podarował im jego fundator.

Ostatnie dwadzieścia lat należy do wspólnoty, której członkowie tchnęli na powrót w wiekowe mury ducha młodego Kościoła. Cegły widoczne na elewacji są charakterystyczne dla neogotyku, stylu niezwykle popularnego w czasie, gdy gmach powstawał. Dla członków ruchu pozostają jednak symbolem każdej drobnej ofiary, przepracowanej tu i przemodlonej godziny, bezinteresownych darów kilku pokoleń, dzięki którym miejsce zaistniało i trwa do dziś na mapie archidiecezji przemyskiej.

Dziękczynienie

Wspólnota, która obchodziła 120-lecie istnienia Collegium Marianum, zgromadziła się w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych. Konferencja ks. dr. Marcina Kapłona na temat Maryja w ujęciu św. bp. Pelczara podkreśliła wciąż odczuwalną więź współczesnych z twórcą tego miejsca. Zanim jednak wysłuchano wykładu, zebranych zjednoczyła modlitwa różańcowa. Następującej po niej Mszy św. sprawowanej w nowej kaplicy Chrystusa Sługi, przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski. Nikt nie miał wątpliwości, że tego dnia wypełnia on wolę fundatora, który ponad sto lat temu mówił: „Za każdy dar łaski bądź wdzięczny, a większego staniesz się godny, bo wdzięczność za otrzymane łaski jest modlitwą o nowe”.

2022-11-22 14:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

MSZA KRZYŻMA
HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję