Ropczyce i Sędziszów Małopolski mają piękne karty historii w latach formowania Legionów Piłsudskiego, a także walk o Lwów i granice zachodnie odradzającej się Polski.
Tę historię możemy poznać dzięki wystawie „A cóż to za wojacy? Znani i nieznani bohaterowie 1914-1918 z powiatu ropczycko-sędziszowskiego”. Wystawa ma 20 plansz i poświęcona jest żołnierzom Legionów Polskich – „legunom”, ochotnikom z miejscowości obecnego powiatu ropczycko-sędziszowskiego.
Wystawie towarzyszą warsztaty historyczne przygotowane z myślą o uczniach klas 7-8 szkół podstawowych i uczniach szkół średnich. Dzięki specjalnie opracowanym zadaniom w karcie pracy i aplikacjach zwiedzanie ekspozycji będzie nie tylko wykładem przewodnika, ale aktywizującym i emocjonującym, choć wymagającym spostrzegawczości spotkaniem z historią Polski i historią lokalną. Wystawa i warsztaty zostały opracowane przez Powiatowe Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach.
– Wystawa wydobywa na światło dzienne historie lokalnych bohaterów – legionistów, „legunów”, ochotników związanych z miejscowościami dzisiejszego powiatu ropczycko-sędziszowskiego, czyli krewnych lub krewnych sąsiadów obecnego pokolenia, którzy brali udział w wydarzeniach z okresu odzyskiwania przez Polskę niepodległości w latach 1914-1918 – powiedziała Agnieszka Ochał, dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach. – Pochodzących z Ropczyc, z Sędziszowa Małopolskiego i okolicznych wsi legionistów można wskazać ponad stu. Mimo regionalnego charakteru ekspozycji zapraszamy serdecznie wszystkich – i na wystawę, i na warsztaty historyczne, bo wątki lokalne składają się na szerszą opowieść o historii Legionów Polskich. A tę powinien znać każdy.
Wystawa „A cóż to za wojacy? Znani i nieznani bohaterowie 1914-1918 z powiatu ropczycko-sędziszowskiego” będzie czynna do 30 kwietnia 2023 r. w Powiatowym Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach. Jest ona jednym z działań w ramach zadania „A cóż to za wojacy?” dofinansowanego ze środków Programu Wieloletniego Niepodległa na lata 2017-2022 w ramach Rządowego Programu Dotacyjnego „Koalicje dla Niepodległej”.
Legionistom Piłsudskiego i powstańcom warszawskim przyświecał ten
sam cel – niepodległa Polska
Najpierw bili się o odzyskanie niepodległości, potem, w 1920 r., o jej zachowanie. Wreszcie 25 lat później – oni sami lub ich dzieci walczyli w Powstaniu Warszawskim. Konieczność walki o wolność przechodziła z ojca na syna
Przeciętny powstaniec warszawski miał osiemnaście, dwadzieścia, góra dwadzieścia kilka lat. – Szeregowymi żołnierzami była młodzież szkolna i studencka, którą do walki niósł zapał, chęć odwetu za lata krwawej okupacji – mówi Katarzyna Utracka, historyk z Muzeum Powstania Warszawskiego. Starsi byli dowódcy, należący do poprzedniego pokolenia. To była kadra oficerska, która brała udział w I wojnie światowej, w odzyskiwaniu niepodległości, wojnie polsko-bolszewickiej, wojnie 1939 r. Byli – lub mogli być – ich rodzicami, wujami, nauczycielami. Byli dla nich wzorami, autorytetami.
Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami
Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.
„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
Papież Leon XIV spotkał się z Jannikiem Sinnerem, liderem tenisowego rankingu ATP. Tenisowy włoski mistrz przekazał Ojcu Świętemu rakietę taką, jakiej sam używa w trakcie meczów.
Po miłym przywitaniu w jednej z sal w Auli Pawła VI Leon XIV zapytał Jannika Sinnera, pochodzącego z Trydentu-Górnej Adygi, czy w domu u niego mówi się po niemiecku. Tenisista odpowiedział, że tak.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.