Pierwszą wyższą uczelnią w odrodzonej po zaborach Polsce był Katolicki Uniwersytet Lubelski. To daje mu trzecie miejsce na liście najstarszych akademii, po krakowskiej Jagiellonce i Królewskim Uniwersytecie Warszawskim.
Lekarze i więźniowie
Do 1989 r. KUL zwano jedynym wolnym uniwersytetem pomiędzy Łabą a Władywostokiem. Uczelnia skutecznie broniła się przed komunistyczną indoktrynacją i stanowiła schronienie dla nastawionych opozycyjnie studentów i profesorów. Pewne kierunki cieszyły się uznaniem w całym świecie; filozofowie, teologowie i historycy brali udział w globalnej wymianie myśli naukowej. Rozpoczęty właśnie 104. rok akademicki przynosi nowe projekty w życiu uczelni, które podnoszą jej rangę i dobrze rokują dla regionu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dużym wydarzeniem stała się inauguracja Wydziału Medycznego na KUL; kształcą się tutaj już pielęgniarki i położne, od przyszłego roku dojdą studia lekarskie, a potem uruchomienie własnego szpitala klinicznego. Imponuje rozmach współpracy nowej jednostki, m.in. ze słynną rzymską Polikliniką Gemelli oraz ośrodkami w Wisconsin (USA) i Pampelunie (Hiszpania). Innym nowatorskim pomysłem jest Centrum Studiów KUL dla Osadzonych. – Będzie to unikalny ośrodek w skali świata. Umożliwi on studiowanie więźniom nie tylko z Lublina, ale również z innych zakładów karnych w Polsce – mówi ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor KUL. Możliwość nauki w czasie odbywania kary to jedna z lepszych koncepcji resocjalizacji skazanych. Dużym zainteresowaniem cieszy się otwarte 17 października Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich KUL im. Abrahama J. Heschela. Ta inicjatywa obejmuje nie tylko badania naukowe, ale ma budować również relacje pomiędzy studentami z Polski i Izraela.
Uniwersytet otwarty
Położenie KUL w pobliżu granicy z Białorusią i Ukrainą predestynuje uczelnię do otwarcia na młodzież z szeroko rozumianego Wschodu. Przyjaźnie przyjmowani są przede wszystkim studenci z Ukrainy, również młodzi uchodźcy. O ile wcześniej dominowali studenci z rodzin polskich przesiedlonych jeszcze w czasach ZSRR, obecnie nie brakuje chętnych z Kazachstanu, Turkmenistanu, Gruzji czy Armenii. Niektóre kierunki, na przykład antropologia stosowana (jedyna taka specjalizacja w Polsce), są wręcz zdominowane przez żaków zagranicznych. Międzynarodowy wymiar studiów nawiązuje do długiej tradycji KUL, otwartego na obecność innych narodów i dialog z nimi.
Poczet kardynałów i ministrów
Po przeszło stu latach uniwersytet może się pochwalić piękną galerią studentów i profesorów. Na czele jest oczywiście św. Jan Paweł II, wśród błogosławionych znajdziemy kard. Stefana Wyszyńskiego i męczennika ks. Stanisława Mysakowskiego. Większa część polskiego episkopatu ma za sobą studia na KUL. Dyplomy lubelskiej uczelni mają m.in. kardynałowie Konrad Krajewski, papieski jałmużnik; Kazimierz Nycz, metropolita warszawski; śp. Marian Jaworski, długoletni przewodniczący episkopatu Ukrainy. Deo et Patriae, służyć Bogu i Ojczyźnie – motto uczelni jest dobrze ilustrowane przez poczet ważnych osób życia publicznego. KUL ukończył marszałek Senatu RP śp. Krzysztof Kozłowski, pierwszy minister spraw wewnętrznych w III RP. W obecnym rządzie zasiadają ministrowie Przemysław Czarnek (edukacja), Anna Moskwa (klimat) oraz Marek Kuchciński (szef gabinetu premiera).
Naukę na KUL rozpoczyna w tym roku ponad 3150 nowych studentów; w sumie jest ich ponad 9000. Miejmy nadzieję, że są wśród nich przyszli święci, ludzie gotowi podjąć odpowiedzialność za przyszłe losy Polski.