Trwają przygotowania do 38. Światowych Dni Młodzieży, zaplanowanych na 1 do 6 sierpnia 2023 r. w Lizbonie. Grupa, w której znajdują się m.in. Marcin Kidoń i Bartek Michulec z parafii Przenajświętszej Trójcy w Czarnym Dunajcu (pomysłodawcy projektu, których wspiera nie od dziś proboszcz parafii – ks. Krzysztof Kocot) oraz wikariusz z parafii Najświętszego Salwatora w Krakowie – ks. Marcin Napora, wybierają się na ŚDM na rowerach. Przejadą ponad 4 tys. km przez 7 państw, aby spotkać się z papieżem Franciszkiem i z młodymi z całego świata.
Pomysł
– Stwierdziliśmy z Bartkiem, że byłoby fajnie być na ŚDM w Lizbonie – wspomina Marcin Kidoń – uczeń maturalnej klasy Technikum Ekonomicznego na Kowańcu w Nowym Targu i dodaje: – Najpierw chcieliśmy się wybrać pieszo, a potem był pomysł, żeby jechać autostopem. Gdy moja mama to usłyszała, to od razu była na nie (uśmiech). W końcu zaczęliśmy się zastanawiać nad wyprawą rowerową.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bartek Michulec, który jest uczniem IV klasy Technikum Informatycznego w Jabłonce, przyznaje, że pomysł autostopu szybko odrzucili, ale przy wyprawie rowerowej się zatrzymali. To wynikało także z faktu, że w minione wakacje wybrali się z ks. Marcinem na udaną wyprawę rowerową do Włoch. – Gdy zadzwonili z pomysłem na wyjazd na ŚDM, kładłem się spać – wspomina ks. Marcin Napora i dodaje: – Nie od razu się zgodziłem. Uważałem, że to jest mało realne, ale po nieprzespanej nocy pomyślałem, że może to ma sens (uśmiech).
Zdecydowali, że zaryzykują i spróbują spełnić marzenie. Bo Bartek i Marcin podkreślają, że chcieliby przeżyć tę wielką przygodę. Oczywiście, mogliby wsiąść do samolotu i szybko znaleźć się w Lizbonie, ale mówią, że to nie to samo. Wyzwanie, a ks. Marcin zapewnia, iż lubią się sprawdzać w nowych sytuacjach, motywuje ich do zrealizowania pomysłu.
Przygotowania
Dla Bartka i Marcina to będzie wyprawa wakacyjna. Ksiądz planuje wykorzystać na nią swój urlop. Powstała strona internetowa (www.rowerowesdm.pl), na której znajdą się wszystkie informacje na temat ich drogi. W wolnych chwilach trenują. – Na naszej stronie jest zakładka „Sto kroków do Lizbony”, gdzie na bieżąco informujemy o jednodniowych czy dłuższych wypadach rowerowych, dzięki którym pracujemy nad formą – zaznacza ks. Marcin i zauważa: – Kapłaństwo też może być związane ze sportem. W duszpasterstwie można wiele zyskać przez aktywność fizyczną.
Reklama
Jest już zaplanowana trasa. – O pomoc i konsultacje poprosiłem o. Tomasza Maniurę, oblata, który wspólnie z dużymi grupami pokonał 57 krajów na rowerze – informuje ks. Marcin i dodaje: – Mamy przewidzianych ponad 20 noclegów, niektóre z nich już są wstępnie, orientacyjnie zaplanowane, ale musimy uwzględnić ewentualne przeszkody. Staramy się przynajmniej częściowo zapewnić noclegi u znajomych, by obniżyć koszty wyprawy. Zaznacza, że przemierzanie drogi będzie można obserwować na ich stronie.
Mają już odpowiednie rowery, teraz czekają na odpowiedź ze strony firmy w kwestii osprzętu, a tego potrzeba znaczne ilości. – Dołączą do nas dwie osoby – informuje ks. Marcin i wyjaśnia, że bus, którym obsługa techniczna pojedzie, będzie spełniał rolę serwisu. – Musimy przewidzieć ewentualne trudności techniczne, z którymi być może trzeba się będzie zmierzyć – wyjaśnia i dodaje, że to rozwiązuje także problem powrotu grupy do Polski.
Intencja
Podkreślają, że ich wyprawa ma charakter pielgrzymkowy. Mają w planach nawiedzanie wybranych sanktuariów, np. Santiago de Compostela, Fatima, Lourdes. Ze swymi prywatnymi intencjami zabierają jedną, szczególną. – Nasz trud chcemy ofiarować w intencji powołań kapłańskich w archidiecezji krakowskiej – wyznaje ks. Marcin Napora. I dodaje: – Tych powołań jest coraz mniej. Może nawet nie dlatego, że Pan Bóg nie powołuje do kapłaństwa, ale wielu nie decyduje się odpowiedzieć na to zaproszenie, bo ma różne obawy. Będziemy więc prosić, żeby ci młodzi ludzie chcieli odpowiadać na Boże wezwanie, żeby się nie bali zaryzykować. To tak, jak my podejmujemy pewne ryzyko, wybierając się do Lizbony (uśmiech).
Reklama
Uczestnicy wyprawy potrzebują pomocy. Proszą o modlitwę, aby bezpiecznie i na czas dojechali do Lizbony. Proszą też o wsparcie materialne. – To na pewno nietuzinkowa wyprawa i liczymy na to, że znajdą się firmy, instytucje, ale też prywatne osoby, które docenią naszą odwagę i przyjdą nam z pomocą – przekonuje Bartek Michulec, a Marcin Kidoń dodaje: – Myślę, że warto pomóc nam spełnić marzenie. Zapewniamy o modlitwie w drodze, a ks. Marcin obiecał, że w intencji wszystkich, którzy nam pomogą, odprawi w Lizbonie Mszę św.
– Warto wesprzeć tych młodych ludzi, którym się chce, którzy mają marzenia i plany i chcą coś w życiu osiągnąć – przekonuje ks. Marcin i podkreśla: – Mamy zapewnione wsparcie z Centrum Kultury Urzędu Gminy Czarny Dunajec, który nie pierwszy raz nam pomaga. Zauważa, że będą reprezentować Małopolskę i dodaje: – Bardzo liczymy na pomoc. Zapewniamy o modlitwie w drodze i w samej Lizbonie.
Adres mailowy i numer konta znajdują się na ich stronie internetowej, w zakładce „Wsparcie”.