W niedzielne popołudnie w parku nad stawem zgromadzili się mieszkańcy Bałtowa, Borysowa, Cezaryna, Jaworowa, Kośmina, Kotlin, Osin, Parafianki, Skrudek, Strzyżowic, Wilczanki, Woli Osińskiej, Zagród, Żerdzi i Żyrzyna, by wspólnie dziękować za plony i cieszyć się owocami pracy na roli.
– Dożynki to święto rolników i ogrodników, które wszystkim przypomina, że dzięki ciężkiej pracy na roli codziennie na naszych stołach znajduje się świeży bochen chleba. Dziękujemy za pracowitość i gospodarność, za mądrość i życzliwość naszych rolników, za kultywowanie pięknych tradycji – powiedział wójt Andrzej Bujek. Gospodarz gminy zwrócił uwagę, że tegoroczne lato nie było życzliwe dla rolników z powodu upałów i suszy, tym bardziej należy się im wdzięczność za ciężką pracę. Wszystkim życzył pomyślności i Bożego błogosławieństwa. – Do ołtarza przynieśliście wieńce dożynkowe i chleb upieczony w żyrzyńskiej piekarni, owoce ziemi i pracy rolników. Chleb to symbol urodzaju i dostatku, szacunku i oddania, nieodłączny element polskiej gościnności i dzielenia się z drugim człowiekiem – powiedział, gdy przyjmował bochen od starostów Aleksandry Barańskiej z Żerdzi i Andrzeja Palucha z Bałtowa. Wójt zapewnił, że będzie go sprawiedliwie dzielił; tak, by nikomu go nie zabrakło.
Wraz z chlebem do ołtarza zostały przyniesione wieńce dożynkowe przygotowane przez mieszkańców gminy. Tradycyjne i nowoczesne, cieszyły oczy, a nade wszystko były znakiem wdzięczności i kultywowania staropolskich tradycji. Misternie uwite z kłosów zbóż, ozdobione kwiatami wieńce poświęcił proboszcz ks. Mirosław Sypuła. Przygotowały je gospodynie z Żyrzyna, Woli Osińskiej, Zagród, Kośmina, Borysowa i Wilczanki. Koła gospodyń wiejskich, a także druhowie z miejscowych ochotniczych drużyn straży pożarnej, lokalnych stowarzyszeń i koła łowieckiego, postarali się o piękne stoiska z rękodziełem i domowymi smakołykami. – Dożynki wieńczą trud pracy rolników. To piękne święto zapisane w naszej narodowej tradycji, forma podziękowania Bogu za chleb powszedni, a rolnikom za ciężką pracę. Chylimy czoła przed trudem i poświęceniem, z jakim uprawiacie ziemię, która jest naszym narodowym skarbem. Dzięki waszej pracowitości i hartowi ducha, Polacy mają zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe – powiedzieli z wdzięcznością goście dożynek. Wśród nich obecni byli m.in. Janusz Wawerski, przewodniczący rady powiatu puławskiego i doradca ministra Przemysława Czarnka, Leszek Kowalczyk, radny sejmiku wojewódzkiego i Michał Sieczka, doradca wojewody lubelskiego.
Święto plonów rozpoczęła uroczysta Msza św. Przy ołtarzu w parku nad stawami celebrowali ją proboszczowie ks. Mirosław Sypuła z Żyrzyna, ks. Paweł Jańczak z Parafianki i ks. Janusz Widelski z Osin. – Dożynki ukazują, jak trud rolniczy związany jest z ziemią, z porządkiem natury i Bożą obecnością w człowieku i w przyrodzie – powiedział w homilii ks. Jańczak. Kaznodzieja zaapelował o uszanowanie stworzonego przez Boga porządku i troskę o powierzony świat. – Jeśli człowiek uszanuje dzieło stworzenia, nie zniszczy przyrody i nadmiernie nie wyeksploatuje dóbr ziemi, będą one służyć ludzkości przed długi czas – powiedział. Wskazał też, że ziemia żyrzyńska, bogata w pola uprawne, lasy i piękno przyrody, jest miejscem pracy, ale i odpoczynku dla wielu gości, którzy z wdzięcznością podziwiają nieskażoną naturę. Wskazując na chleb, owoc współpracy człowieka z Bogiem, kapłan zaapelował o roztropne rozporządzanie żywnością; prosił by jej nie marnować, ale dzielić Boże dary pomiędzy potrzebujących. Wobec wojny na Ukrainie, która jest „spichlerzem świata”, poprosił o nieustanną modlitwę o pokój.
Co możemy zrobić, aby ducha umocnić?” - tak sformułowane pytanie postawił rolnikom ks. kan. Tadeusz Szlachta, diecezjalny duszpasterz rolników podczas Mszy św. na rozpoczęcie XIII Świętokrzyskich Dożynek Wojewódzkich, świętowanych 6 września - tym razem w Pińczowie. Rolnicze święto rozpoczęła Msza św. w kościele św. Jana Apostoła i Ewangelisty pod przewodnictwem ks. kan. Jana Staworzyńskiego, dziekana i proboszcza, który podkreślił zaangażowanie Ponidzia w dorobek rolniczy regionu oraz ciężką pracę gospodarzy, z której wszyscy korzystamy.
Z kolei w homilii ks. Tadeusza Szlachty była mowa m.in. o wymownym papieskim geście - ucałowania ziemi ojczystej, który przynagla nas wszystkich do traktowania Ojczyzny jak matki - karmicielki oraz o konieczności krytycznego spojrzenia na osobiste, indywidualne zaangażowanie każdego z rolników w pracę na roli. Dziękczynienie za plony jest wyjątkową okazją do „odnalezienia w sobie niezagospodarowanej przestrzeni w miłości do ziemi” - mówił duszpasterz, apelując, aby każdy osobiście postarał się ciężką pracą i inicjatywą - „wyjść naprzeciw bezradności polskiej wsi”. Zauważył, że „ziemia może więcej rodzić”, że „nie pomogą polityczne spory” (...), „tylko ludzkie sumienie”, a mieszkańcy wsi zawsze mieli je ukształtowane przez miłość do Boga. - Dziel sprawiedliwie, aby starczyło chleba i miejsc pracy - tymi słowami duszpasterz zwrócił się do gospodarza dożynek, marszałka województwa świętokrzyskiego.
We Mszy św. uczestniczyli m.in.: wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz, marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, wicewojewoda świętokrzyski Grzegorz Dziubek, parlamentarzyści i posłowie, burmistrzowie, wójtowie, starostowie i radni z wielu powiatów województwa świętokrzyskiego. Po Eucharystii nastąpił obrzęd poświęcenia powiatowych wieńców i chlebów, a następnie korowód dożynkowy przeszedł i przejechał bryczkami na stadion, gdzie odbyła się obrzędowa część święta plonów.
Tradycyjnie, starostowie dożynek - Aneta Drabik z Kozubowa w powiecie pińczowskim i Stanisław Stanik z Jakimowic w powiecie koneckim wręczyli marszałkowi województwa bochen chleba upieczonego z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów.
Marszałek Adam Jarubas w rozmowie z „Niedzielą” zwraca uwagę na problemy pracujących na roli, które obrazuje Ponidzie, bądź co bądź jeden z najbogatszych subregionów rolniczych w Polsce. Jako jeden z instrumentów naprawczych proponuje np. grupy producenckie, łączące wysiłki rolników, przekształcenie procedur krępujących rodzime przetwórstwo, zmiany w mentalności mieszkańców wsi (nauczonych pracować samodzielnie, a nie w grupie), wreszcie wewnętrzne kampanie promujące polską żywność.
Przykładem może być pokazowy rolniczy happening - ok. 400-kilometrowy rejs tratwą po Wiśle, załadowaną płodami Ponidzia, która to akcja była wołaniem o „rozwarcie nożyc cenowych”.
Przypomnijmy. 1 września z Nowego Korczyna wypłynęła do Warszawy tratwa załadowana owocami i warzywami. Łódź pod nazwą „Ponidzie”, z powiewającą nad nią flagą województwa świętokrzyskiego była symbolem akcji „Od rolnika do pośrednika 3000 procent znika”. Kierowana przez rolników - wodniaków z Ponidzia, Andrzeja Rytlewskiego i Władysława Stępnia, do stolicy dotarła 6 września. Poprzez akcję gospodarze z Ponidzia próbowali zwrócić uwagę na drastyczne różnice między cenami skupu płodów rolnych a wysokością cen tych produktów w sklepach. To problem, z którym rolnicy borykają się od lat. Dlatego w gospodarstwie agroturystycznym Stanisława Klepki w gminie Złota zrodził się pomysł organizacji happeningu - budowy tratwy i transportu nią płodów rolnych z Ponidzia do stolicy. - Na wolnym rynku rolnik jest zniewolony. Nie ma wpływu na cenę, którą musi zapłacić za środki produkcji. Nie ma też wpływu na cenę, którą otrzymuje za płody rolne. Rolnik dostaje grosze, bo gros zysków ściąga pośrednik. Dlatego jeszcze raz warto zastanowić się nad funkcjonowaniem rolniczych giełd towarowych i grup producenckich, bo tylko w grupie rolnik będzie silny - mówi marszałek. Akcja była też sygnałem wysłanym do konsumentów, że Świętokrzyskie oferuje ekologiczne, smaczne i tanie owoce oraz warzywa, po które warto sięgnąć.
W trakcie 400-kilometrowego „rejsu” rolnicy,zawijali m.in. do Połańca, Sandomierza, Solca nad Wisłą i Puław, gdzie spotykali się z przedstawicielami miejscowych władz i dziennikarzami i starali się nagłośnić kwestię nożyc cenowych.
Ryszard Ciźla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej uważa, że miniony rok nie był najgorszy, a poziom tegorocznych zbiorów jest porównywalny do wieloletniej średniej krajowej. Natomiast sadownictwo i warzywnictwo uzyskują wciąż ceny w stopniu o wiele niższym niż koszty wytwarzania. - 25-30 groszy wynosi cena jabłek na skupie, to wymowny przykład - mówi Ciźla, podkreślając szczególnie brak wpływu rolników na kształtowanie się ceny sprzedaży.
Wybitnemu pisarzowi pochodzącemu ze Świętokrzyskiego - Wiesławowi Myśliwskiemu, zawdzięczamy powiedzenie: „Wszyscy jesteśmy ze wsi”. I wszystkich nas - nie tylko producentów, problem nożyc cenowych i drożenia kosztów produkcji (jako pochodnej przede wszystkim cen energii) - dotyczy.
Rolnicze dziękczynienie ma w polskiej tradycji charakter doniosły, dlatego w samym dniu dożynek mieszkańcy wsi zwyczajem przodków dziękowali za plon, bawili się, poznawali, integrowali. Odbyły się więc efektowne prezentacje „ośpiewania” i „obtańczenia” wieńców dożynkowych, przygotowanych przez poszczególne powiaty. Swój dorobek artystyczny w ludowo-folkowym widowisku regionalnym „Świętokrzyski jarmark artystyczny” zaprezentowały kapele i zespoły ludowe ziemi pińczowskiej i świętokrzyskiej, m.in. orkiestra dęta z Pińczowa, „Rytm” ze Skalbmierza, „Uśmiech” ze Świętokrzyskiego Klubu Dzieci Specjalnej Troski, Klub „4H” z Ożarowa oraz zespoły z europejskich miast partnerskich i laureaci „Buskich Spotkań z Folklorem”.
Uczestnicy święta plonów oglądali również specjalny pokaz w wykonaniu Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich. Dożynkom towarzyszyła wystawa płodów rolnych, maszyn i urządzeń do produkcji rolnej. Gwiazdą wieczoru był zespół „TOP ONE”, jedną z atrakcji - zabawa dożynkowa „W ponidziańskich rytmach”.
Organizatorami Dożynek Wojewódzkich byli: Marszałek Województwa Świętokrzyskiego, Starosta Pińczowski, Burmistrz Miasta i Gminy Pińczów oraz Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.
Z „wiarą w sercu, z nadzieją u boku” po raz 30. na Jasnej Górze zameldowali się w dorocznej pielgrzymce druhny i druhowie ze Związku Harcerstwa Polskiego. Modlitwą otoczyli Ojca Świętego Leona XIV oraz dziękowali za życie i pontyfikat Franciszka, którego przesłanie o nadziei uczynili tematem spotkania.
Harcerze otrzymali m.in. pamiątkowe obrazki z przesłaniem papieża Franciszka o nadziei: „Nadzieja nie umarła, nadzieja jest żywa i ogarnia nasze życie na zawsze. Nadzieja nie zawodzi”.
O spójności miłości płynącej w trzech kierunkach: do Boga, do bliźniego i do samego siebie mówił na Jasnej Górze do uczestników 101. Pielgrzymki Służby Zdrowia, bp Piotr Kleszcz, biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej. Wydarzenie tradycyjnie poprzedziły rekolekcje dla środowiska medycznego.
Przedstawiciele Służby Zdrowia zgromadzili się na Jasnej Górze po raz 45. podczas rekolekcji zapoczątkowanych jeszcze przez bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Kapłan uznał je za niezbędne przygotowanie do właściwego przeżywania pielgrzymki; w tym roku już 101. W pielgrzymkę włączały się także Siostry Zakonne Pielęgniarki Posługujące Chorym przeżywające doroczny dzień skupienia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.