Poza wątkiem apelu do rządu Duda mówił też między innymi o religijności. Ja nikomu nie każę się modlić, nie mam najmniejszego zamiaru tego robić. Chciałbym, by mnie też nie odbierano prawa do przeżywania mojej wiary — powiedział prezydent elekt.
Pytany o to, czy modli się przed podejmowaniem ważnych decyzji politycznych, stwierdził, że "jako człowiek wierzący modli się codziennie". - Trudno mi przypomnieć sobie taką jedną, konkretną decyzję. Wiele razy modliłem się do Ducha Świętego o mądrość, o to, by pomógł mi podejmować mądre decyzje - mówił Duda. Nowy prezydent odwiedził Jasną Górę w poprzednią niedzielę. Mówił wówczas, że "jako prezydent chce służyć Polakom".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W rozmowie pojawia się również wątek kampanii w internecie. Prezydent elekt podkreśla, że ten kanał komunikacji spełnił dużą rolę, a w przyszłości będzie znaczył jeszcze więcej.
Na pewno miał ogromne znaczenie. Zgodzę się tutaj z Pawłem Szefernakerem, szefem mojej kampanii internetowej, że rola internetu będzie wzrastać. Ilu ludzi dziś rezygnuje z tradycyjnej telewizji na rzecz mediów społecznościowych? (…) Spójrzmy, jak wzrosło znaczenie internetu od 2010 r. Gdy pracowałem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w większości nie mieliśmy internetu w komórkach. Dziś każdy może do niego sięgnąć w każdym właściwie momencie — mówi Duda.