Tegoroczne obchody odpustowe ku czci Matki Bożej Lipskiej odbyły się tradycyjnie w pierwszych dniach lipca. W tym roku przeżywane były jako Diecezjalne Dni Rodziny. Do lubawskiej Fary przybyli pielgrzymi, by wspólnie z mieszkańcami wyruszyć uroczystą procesją do sanktuarium w Lipach. Sumie odpustowej przewodniczył bp Wiesław Śmigiel, który wygłosił homilię oraz poświęcił nowy dzwon przy ołtarzu polowym. Dzwon o imieniu Józef jest wotum wdzięczności za Rok Rodziny.
Błogosławieni
Reklama
W homilii bp Wiesław podkreślił wartość spotkania z Bogiem i z człowiekiem. Wzorem w takim postępowaniu jest Maryja, która udała się do Elżbiety. – Mieć czas dla siebie nawzajem to niezbędny warunek silnej i dobrej rodziny – podkreślił ksiądz biskup. Odnosząc się do rozmowy pomiędzy Elżbietą i Maryją, wskazał na wartość błogosławieństwa w rodzinie, które może i winno być udzielane przez rodziców swoim dzieciom. Zaznaczył, że stan kobiety noszącej pod swoim sercem nowe życie jest stanem błogosławionym i w taki sposób winniśmy go zawsze określać. – Elżbieta nie tylko wie, co się stało w życiu Maryi, ale rozumie również, co się dokonuje w jej osobistym życiu. Nie boi się mówić o sobie, o tym, co się dzieje w jej sercu, ale mówiąc o sobie, mówi ostatecznie o jednym – o Bogu, który zdumiewających rzeczy dokonuje na ziemi i w ich życiu – powiedział bp Wiesław, podkreślając fakt, że w rodzinie bardzo ważna jest rozmowa o Bogu, której nie należy się bać, ani wstydzić. Rodzina powinna być pierwszym środowiskiem, które świadczy o Bogu i o Nim rozmawia. Taka rozmowa prowadzi do dojrzałości, radości i tworzenia wspólnoty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwieńczeniem Eucharystii było specjalne błogosławieństwo udzielane indywidualnie rodzinom.
Bóg dla każdego
Podczas odpustu nie zabrakło Mszy św. dla poszczególnych grup: rolników, kierowców czy chorych. Diecezjalny duszpasterz rolników ks. kan. Zbigniew Gański zaznaczył, że wdzięczność umacnia miłość i dodaje sił tym, którzy troszczą się o to, by nie zabrakło dla nikogo pokarmu. Ks. prał. Sławomir Laskowski, który przez blisko 27 lat pracował na Białorusi, a obecnie jest proboszczem w lublińskiej parafii Matki Bożej Królowej Polski, w homilii podkreślił, że „potrzeba mądrych i świętych ludzi, którzy rozumieją zamysł Boga i chcą wejść w ten Boży plan, aby żyć szczęśliwie, być tymi, którzy mogą z Nim współpracować. Któż jak nie rolnik wie i doświadcza, jak życie zależy od Bożej Opatrzności”. Każdy z nas ma być święty, gdyż tego w pierwszej kolejności pragnie Bóg. – Święty to grzesznik, który pełni wolę Bożą, także na roli, dlatego najpierw należy zadbać o małżeństwo i rodzinę, a dopiero potem skupić się na pracy – dodał, podkreślając, że w życiu chrześcijanina chodzi o wydanie plonu świętości.
Tajemnice wiary
Drugi dzień odpustu rozpoczął się Godzinkami ku czci NMP, a centralnej Mszy św. przewodniczył bp Józef Szamocki, który wskazał, że w naszych rodzinach z pokolenia na pokolenie, w sposób sakramentalny jest obecny Jezus – jedyny Pan i Zbawiciel. – Bez rodzin zakorzenionych w Chrystusie, nie będziemy mogli odkrywać powołania, jakim jest życie według rad ewangelicznych i kapłaństwo. Dlatego modlimy się o to, aby nasza przyszłość była związana ze świętymi rodzinami – zaznaczył ksiądz biskup, wskazując na Eucharystię i małżeństwo jako dwie bardzo ważne tajemnice naszej wiary. Małżeństwo i rodzina stanowią wielkie dobro ludzkości i w tajemnicy rodziny można obronić tajemnicę Eucharystii, przyjmując Jezusa w Komunii św. całymi rodzinami. – Uczmy młode pokolenie odkrywać to cudowne przesłanie ukryte w tajemnicy Matki Bożej przychodzącej do nas z Chrystusem w tych największych dwóch znakach: małżeństwa i Eucharystii – dodał.
Uroczyste Nieszpory i procesja do lubawskiej fary z figurą Matki Bożej zakończyły drugi dzień obchodów. Ostatniego dnia pochylono się nad tajemnicą cierpienia i udzielano sakramentu namaszczenia chorych.