Biechów to mała miejscowość położona na południowych krańcach diecezji kieleckiej, leżąca w dekanacie Stopnica. Początki parafii oraz pierwszego kościoła datuje się na pierwszą połowę XIV wieku. Według zapisków, parafia w Biechowie w 1315 r. należała do dekanatu w Książnicach koło Pacanowa. Pod koniec XV wieku, podczas najazdu Tatarów, kościół spłonął. Odbudowany, drewniany kościół został szybko przekazany arianom, ponieważ miejscowy dziedzic był tego wyznania. Nową murowaną świątynię wzniesiono w latach 1879-80. Bp Tomasz Kuliński konsekrował ją w 1886r. Kościół bardzo ucierpiał podczas II wojny światowej. Żołnierze sowieccy, którzy urządzili sobie w kościele kryjówkę dokonali licznych dewastacji, między innymi paląc akta i księgi parafialne. Po wojnie w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku przeprowadzono remont kościoła. Na pamiątkę w murach świątyni zostawiono pociski będące świadectwem tragicznych wydarzeń, jakie przeżyli mieszkańcy Biechowa.
Maryja Pompejańska
Reklama
Skarbem kościoła w Biechowie jest słynący łaskami obraz Matki Bożej Śnieżnej. Jest pewnego rodzaju tajemnicą, w jaki sposób zdecydowano, że ołtarz główny odnowionego kościoła przyozdobi obraz Matki Bożej na wzór z Pompejów. Ks. Kajetan wyjaśnia jednak zagadkę. Według relacji starszych parafian, pewna mieszkanka miała taki wizerunek w swoim domu. Kiedy przyszedł do niej proboszcz po kolędzie, zobaczył obraz i zachwycił się nim. Zadecydował, że taki sam ma być w odbudowanym kościele w Biechowie, który czekał na nowy wystrój. Wtedy dzieło powierzono prawdopodobnie Mieczysławowi Żołędziowi z Podwala, malarzowi i rzeźbiarzowi, artyście Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Warszawie. Taką informację zamieścił prof. Stanisław Pytko w opracowaniu o kościele w Biechowie z 2009 r. W ocenie wielu, którzy oglądają obraz, wywiązał się doskonale z zadania. Maryja z małym Jezusem na ręku wręcza różaniec św. Katarzynie ze Sieny, a Jezus obdarowuje różańcem klęczącego św. Dominika. Maryja i Jezus mają na skroniach namalowane korony, obie postaci ozdobione są wieńcem gwiazd. Obraz dużych rozmiarów, górujący w prezbiterium, umieszczono w drewnianym ołtarzu, wykonanym według projektu tego samego artysty. Po bokach umieszczono złocone rzeźby świętych apostołów Piotra i Pawła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skarb parafii
– Tak, to największy nasz skarb, mówi ks. proboszcz Kajetan Burzyński wskazując na obraz Maryi w ołtarzu głównym. Od wiernych doznaje on wielkiej czci i uznawany jest za łaskami słynący – dodaje. Od lat ks. proboszcz rozkrzewia kult Maryi Pompejańskiej – W tym roku od października od odpustu ku czci Matki Bożej Różańcowej będą odbywać się w naszym kościele nabożeństwa pompejańskie, raz w miesiącu w pierwsze soboty – mówi. Najpierw będzie odprawiana Msza św., podczas której wystawimy Najświętszy Sakrament, odmawiać będziemy cząstkę Różańca oraz modlitwę do Matki Bożej Pompejańskiej. Odczytywane będą również intencje modlitewne od wiernych, zarówno te indywidualne jak i zbiorowe. Wszystkich będziemy powierzać opiece Maryi – dodaje. Chociaż parafia jest pod wezwaniem Wszystkich Świętych, szczególnie uroczyście obchodzony jest odpust Matki Bożej Różańcowej, który przyjęto jako główny odpust po odbudowie kościoła ze względu na dużą pobożność Maryjną w parafii.
Nasze Drogi Krzyżowe
Reklama
Pobożność mieszkańców Biechowa to nie tylko zawierzenie Maryi. Wierni biorą udział w różnego rodzaju modlitewnych przedsięwzięciach, ot choćby w Drogach Krzyżowych, które w czasie Wielkiego Postu organizowane są w parafii. – Tak, to stało się już naszą parafialną tradycją, że w czasie Wielkiego Postu wychodzimy procesjonalnie sprzed naszej świątyni i idziemy kilka kilometrów, rozważając Mękę Pańską. W latach poprzednich szliśmy na przykład z Biechowa do naszej kaplicy dojazdowej w Piestrzcu, obecnie pielgrzymujemy do sanktuarium Jezusa Konającego do Pacanowa – mówi ks. Burzyński. W tym roku trasa mierzyła ponad pięć kilometrów, jednak bardzo dużo parafian przeszło nią modląc się i rozważając Mękę Pańską.
– Po tej pandemii, po izolacji, mnóstwo osób chciało uczestniczyć w tej Drodze Krzyżowej. Widać było, że wierni potrzebują bycia razem i wspólnej modlitwy – mówi. Rozważania prowadziła młodzież, a proboszcz i ks. wikary prowadzili modlitwy. Na zmianę niesiono duży drewniany krzyż, który został jako pamiątka ustawiony w Dolinie Krzyży koło pacanowskiego sanktuarium.
Biechowskie tulipany
Coraz bardziej sławne stają się tulipany z Biechowa, a tak naprawdę z plebańskiego ogródka. – Tak, rzeczywiście nasze tulipany od kilku lat pomagają potrzebującym – mówi z uśmiechem ks. proboszcz. Jak pomagają? Co roku, na wiosnę obok plebańskiego ogródka sadzone są setki cebulek tulipanów, z których wyrastają piękne kwiaty. Rosną jednak nie po to, aby upiększać teren, lecz aby pomagać potrzebującym. Pod koniec kwietnia kwiaty są ścinane i młodzież przygotowująca się do bierzmowania organizuje w Niedzielę Miłosierdzia kwestę, podczas której zbierane są pieniądze dla potrzebujących. Każdy, kto wrzuci jakąś kwotę do puszek, otrzymuję żywego tulipana. W tym roku rada parafialna wraz z ks. proboszczem postanowiła zebrane pieniądze przekazać na pomoc Hospicjum w Busku-Zdroju. Młodzi ludzie zebrali ponad dwa tysiące złotych na ten cel, rozdając aż 400 tulipanów. Ksiądz proboszcz, kocha kwiaty i zapowiada, że w tym roku posadzone zostaną dalie, które będą rozdawane podczas kolejnej kwesty. – Właśnie w taki sposób nasze biechowskie kwiaty pomagają potrzebującym – mówi.
Ks. proboszcz Kajetan Burzyński: Jestem proboszczem parafii Biechów od wielu lat, zżyłem się z moimi parafianami, którzy są bardzo życzliwi i darzą mnie szacunkiem. W ostatnim czasie dzięki ich życzliwości i ofiarom wyremontowaliśmy dach na kaplicy w Piestrzcu, odnowiony został kościół – właśnie zakończyły się prace. Wyremontowaliśmy dach na kościele i dzwonnicy, odnowiony został mur dookoła kościoła. Wcześniej pomalowane zostało całe wnętrze świątyni. To wszystko udało nam się w tym niezwykle trudnym czasie pandemii. Niestety nie mogliśmy się starać o pieniądze z innych źródeł. Za ten wysiłek i życzliwość, chciałbym wszystkim moim parafianom podziękować, bo bez ich pomocy i wsparcia, nic byśmy nie mogli zrobić. Wszystko to spadło na nasze barki. Jestem dumny z tego, że mam takich dobrych parafian. Niech Pan Bóg im tą życzliwość wynagrodzi.