Reklama

Wiadomości

Punkt widzenia

Aborcja przepadła w Sejmie

Skrajnie lewicowy projekt aborcji na życzenie nawet dla 13-letnich dzieci przepadł w pierwszym czytaniu miażdżącą większością głosów. Feministki wykorzystały jednak okazję do zareklamowania nielegalnej aborcji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Osoby, które inicjują obywatelskie projekty, zazwyczaj mają 3 miesiące na zebranie, policzenie i przyniesienie do Sejmu podpisów, by parlament zajął się sprawą. Lewica jednak skorzystała ze specjalnego prawa o „stanie epidemii”, dzięki któremu aktywiści zbierali podpisy pod projektem „Legalna aborcja. Bez kompromisów” przez kilkanaście miesięcy. Mimo tych specjalnych przywilejów, wsparcia wielu organizacji pozarządowych oraz wiodących mediów, efekt był mizerny. Zebrano tylko 200 tys. podpisów, a warto przypomnieć, że projekt pro-life „Zatrzymaj aborcję” poparło prawie milion Polaków. Podobnie wyglądało głosowanie w Sejmie, bo za odrzuceniem projektu głosowało 265 posłów, a za kontynuacją prac – zaledwie 175.

Reklama przestępstw

Reklama

Dobrze, że proaborcyjna debata odbyła się w środku nocy, bo feministki posłużyły się mównicą, by zareklamować swoją działalność, czyli łamanie polskiego prawa karnego i konstytucyjnego. Aktywistki wykorzystały okazję do afirmacji zabijania nienarodzonych dzieci. – Miałam aborcję w piątkowy wieczór. Byłam bardzo głodna po wszystkim. Zamówiłam pizzę, a uczucie ulgi było nie do opisania, czuję je cały czas... Moja aborcja była dobra – powiedziała Natalia Broniarczyk, która obok Marty Lempart prezentowała w Sejmie obywatelski projekt. – Projekt „Legalna aborcja” składaliśmy w Dzień Matki, bo to matki mają aborcję. Dziś jest Dzień Ojca – panowie, macie szansę dać swoim córkom ważny prezent – dodała Broniarczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proaborcyjnych podpisów pod projektem zebrano tak mało, bo z jednej strony poparcie dla aborcji w Polsce wcale nie jest tak duże, jak wmawiają to opinii publicznej uczestniczki czarnych protestów oraz sprzyjające im media, a z drugiej – ich zbieranie jest bez sensu, bo do zmiany prawa potrzebna byłaby zmiana konstytucji, a nie zwykła ustawa. Po wyrokach Trybunału Konstytucyjnego w 1997 i 2020 r. jest to po prostu niemożliwe. – Jeśli ktoś chciałby obniżyć poziom ochrony prawa do życia, to musiałby zmienić konstytucję i wprowadzić wyjątki. A do tego potrzebna jest większość konstytucyjna w parlamencie, czyli nieco upraszczając – w samym Sejmie 307 na 460 posłów. Bardzo dobrze, że ten projekt został odrzucony przygniatającą większością głosów, bo, oczywiście, był on niekonstytucyjny – zaznaczył poseł Bartłomiej Wróblewski, doktor prawa i wnioskodawca skargi do TK o niekonstytucyjności aborcji eugenicznej.

„Piekło” powstrzymane

Teoretycznie parlament miał obowiązek zajęcia się tym projektem w ciągu 3 miesięcy, ale kancelaria Sejmu coraz częściej odwołuje się do błędów proceduralnych w takich sytuacjach. Tym razem uchybień nie znaleziono, ale sprzeczny z konstytucją projekt ustawy został odrzucony w pierwszym czytaniu. – W czasach, gdy do zwykłych badań lekarskich potrzebna jest zgoda rodziców, w tym przypadku 13-letnie dziewczynki mogłyby dokonać aborcji bez ich wiedzy – podkreśliła poseł Anna Milczanowska, która w imieniu Prawa i Sprawiedliwości przedstawiła rekomendację odrzucenia projektu.

Rekomendacja klubu Prawa i Sprawiedliwości była za odrzuceniem proaborcyjnego projektu w całości. Klub PiS wprowadził tego dnia dyscyplinę głosowania, bo projekt stoi w sprzeczności z prawem do życia, wolnością sumienia oraz z prawami rodzicielskimi. Za odrzuceniem opowiedziały się także Konfederacja, PSL i Porozumienie, natomiast Platforma Obywatelska i Lewica poparły projekt. – Cieszę się, że kolejny raz w Sejmie wygrało życie, a piekło kobiet i niewinnych dzieci zostało powstrzymane. Projekty naruszające podstawowe prawa człowieka, którymi są poszanowanie godności i prawa do życia, zawsze powinny być w polskim Sejmie odrzucane – stwierdził Piotr Uściński, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny.

2022-06-29 06:11

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piotr – miał być martwy, cieszy się pełnią życia

[ TEMATY ]

reportaż

życie

aborcja

YouTube/Grupa Proelio

Piotr Rzepecki

Piotr Rzepecki

„Miałem być martwy ale żyję i cieszę się pełnią życia” – mówi Piotr, którego mamie lekarze doradzali aborcję. Choć Piotr urodził się w zamartwicy, z szeregiem wad, dziś jest absolwentem technikum, pracuje zawodowo i aktywnie uprawia sporty.

Świadectwo Piotra i jego mamy to jeden z filmowych reportaży nt. osób, które mogły zostać zabite poprzez aborcję, gdyż pozwalało na to prawo – ale żyją i cieszą się życiem. Ten oraz inne reportaże a także ponad 100 spisanych świadectw, prezentowane są m.in. na stronie kampanii – cudzycia.pl. Kampania „Każde życie jest cudem” realizowana jest przez Fundację Grupa Proelio. Aborcyjny „wybór” zawsze ma twarz konkretnej osoby – przekonują twórcy kampanii.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: kard. Parolin papieskim wysłannikiem do Pompejów

2025-11-09 17:46

[ TEMATY ]

Pompeje

Archiwum Sanktuarium w Pompejach

Sanktuarium w Pompejach – widok z placu bł. Bartola Longa

Sanktuarium w Pompejach –
widok z placu bł. Bartola Longa

Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin będzie legatem papieskim na obchody 150. rocznicy przybycia wizerunku Matki Bożej Różańcowej do sanktuarium w Pompejach koło Neapolu. Odbędą się one 13 listopada.

W liście apostolskim skierowanym do swego legata Leon XIV przypomniał, że „po przybyciu czcigodnego obrazu Matki Bożej Różańcowej do Doliny Pompejów, w dniu 13 listopada 1875 roku, zadanie Dziewicy w tajemnicy Słowa Wcielonego i Ciała Mistycznego oraz obowiązki wiernych szczęśliwie połączyły się, dając początek wielkim dziełom miłosierdzia”. Papież nazwał pompejańskie sanktuarium „przybytkiem pokoju”.
CZYTAJ DALEJ

Wieczór Marcinowy w Sicinach

2025-11-10 17:24

ks. Łukasz Romańczuk

Procesja ze "św. Marcinem" na koniu

Procesja ze św. Marcinem na koniu

W przededniu liturgicznego wspomnienia św. Marcina mieszkańcy parafii z Sicin uczcili swojego patrona Eucharystią, procesją ze “św. Marcinem” oraz wieczorem z przedstawieniami i biesiadą przy ognisku.

Eucharystii przewodniczył ks. Mariusz Sajdak, proboszcz parafii św. Antoniego w Ratajnie. W homilii nawiązał do postawy miłosierdzia, pokazując na przykładzie uczynków Miłosierdzia względem duszy i ciała, jaką jest różnica między byciem dobrym a miłosiernym. - Kiedy jestem dobry wspieram jakąś grupę osób, a kiedy jestem miłosierny, czynię to względem konkretnej osoby. Jezus nie chce żebyśmy byli dobry przy okazji, ale chce żebyśmy sami stawali się dobrocią, a to już jest miłosierdzie - zaznaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję