Początki placówki duszpasterskiej, która od początku działała przy parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Częstochowie, sięgają sierpnia 2017 r. Początkowo było to duszpasterstwo, jednak w październiku 2018 r. była już erygowana parafia. Znajduje się ona w strukturach eparchii (diecezji) wrocławsko-koszalińskiej Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Pierwszym proboszczem przez kilka miesięcy był ks. Rostyslav Kakapych. Obecnie proboszczem parafii jest ks. Volodymyr Shuba, który pełni także posługę spowiednika na Jasnej Górze. – Nasza działalność duszpasterska skierowana jest przede wszystkim do emigrantów, którzy mieszkają w Częstochowie. Nabożeństwa odbywają się w języku ukraińskim. A coraz więcej osób z Ukrainy mieszka w naszym mieście – mówi Niedzieli ks. Shuba.
Potrzebne miejsce
– Od początku byliśmy przy kościele św. Wojciecha w Częstochowie, najpierw w dolnej kaplicy św. Teresy Benedykty od Krzyża. To bardzo potrzebne miejsce dla naszych wiernych, którzy przybywają do Częstochowy. Od marca 2022 r. jesteśmy już na Jasnej Górze. Nasze nabożeństwa sprawowane są w kaplicy św. Jana Pawła II. To jest takie nasze upragnione miejsce z obecnością Matki Bożej. Oczywiście przy kościele św. Wojciecha wciąż jest kontakt z naszym duszpasterstwem – podkreśla ks. Shuba.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Utworzenie parafii greckokatolickiej w Częstochowie jest wzajemnym, ubogacającym darem dla abp. Wacława Depo. – Przed pięciu laty bp Włodzimierz Juszczak zwrócił się do mnie z prośbą, aby umożliwić w Częstochowie posługę duszpasterską dla grekokatolików ze względu na duży napływ ludzi z Ukrainy, Białorusi i Litwy. Odpowiedź na tę prośbę widziałem zawsze w kategoriach Kościoła Matki – wspomina metropolita częstochowski.
Mamy otwarte drzwi
– Jesteśmy ogarnięci tą samą miłością matczyną i dla nas kult maryjny jest kultem więzi osobowej, którą mamy spod serca matki. Kult Bogurodzicy u grekokatolików jest jeszcze bardziej podkreślany przez piękno ikon. Związanie się poprzez kolejną wspólnotę było dla mnie czymś w rodzaju otwartych drzwi, żeby wprowadzić tę wspólnotę dla ubogacenia całego Kościoła. Wszyscy, którzy już dzisiaj przybywają do naszego miasta na skutek dramatycznej wojny na Ukrainie, tym bardziej widzą, że dla nich są przygotowane miejsca nie tylko w domach, ale również we wspólnocie Kościoła – mówi w rozmowie z Niedzielą abp Wacław Depo.
– Warto wspomnieć zmarłego ks. Stanisława Iłczyka – on wraz ze wspólnotą parafii św. Wojciecha otwarli się na grekokatolików. Ksiądz Iłczyk użyczył od razu swoich pomieszczeń dla wspólnoty i duszpasterstwa grekokatolików. To pokazało, że nie ma w naszym Kościele przestrzeni pustych, a trzeba jedynie odczytywać znaki czasu – podkreślił.