DYPLOMACJA
Papież poleci do Kijowa?
Nie wiem, czy da się to zrobić, czy będzie to stosowne i czy jej odbycie wyjdzie na dobre. To wszystko jest nierozstrzygnięte – odpowiedział Franciszek dziennikarzowi z volo papale na pytanie o ewentualną wizytę w Kijowie. Znaków zapytania jest zbyt wiele, z naciskiem na „jeszcze”. Franciszek obawia się, że jego wizyta mogłaby, wbrew intencjom, oddalić pokój i przyczynić się do jeszcze większego cierpienia ludności cywilnej. Te wątpliwości należy rozwiać, aby działać w sytuacji moralnej pewności. Papież zdradził również, że watykańska dyplomacja pracuje nad ewentualnym spotkaniem z patriarchą Cyrylem. Wskazał nawet możliwe miejsce spotkania – Bliski Wschód. Jest więc pewien postęp, bo jeszcze 3 tygodnie temu wydawało się to – mówił o tym kard. Pietro Parolin – zupełnie niewyobrażalne. Mało optymistyczną częścią przekazu Franciszka było stwierdzenie: jesteśmy na granicy naszych możliwości. To o dyplomacji watykańskiej. Cóż mogą znaczyć te słowa? Być może chodzi o absolutnie zamkniętą postawę Władimira Putina.
DYPLOMACJA
Stanowisko Watykanu
Reklama
Naprawdę wierzę, jak już podkreślano w wielu kręgach, że te wydarzenia stanowią punkt zwrotny w tej wojnie. Mam nadzieję, że będą one stanowiły punkt zwrotny w pozytywnym sensie, tzn. że skłonią wszystkich do refleksji nad koniecznością jak najszybszego zakończenia walk, a nie usztywniania stanowisk, jak obawiają się tego co poniektórzy – powiedział dziennikarzom kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. W dłuższej wypowiedzi purpurat wyjaśnił stanowisko Watykanu wobec wojny toczącej się na Ukrainie. Ukraińcy mają prawo do obrony. Tym, co wzbudza niepokój za Spiżową Bramą, jest możliwość eskalacji konfliktu związana chociażby z przekazywaniem Ukrainie broni. Na dziś głównym zadaniem dyplomacji jest, aby do tego nie dopuścić, bo miałoby to trudne do wyobrażenia konsekwencje. Watykan szuka w tej chwili sposobów, jak doprowadzić do zbliżenia stanowisk obydwu stron konfliktu choćby w kontekście możliwej mediacji – także Watykanu – w tej sprawie, choć ze słów kard. Parolina może wynikać, że obecnie szanse na to są niewielkie. Wspominał o tym Franciszek, gdy wracał z Malty. Nie zamierza on „zajmować stanowiska ani za jedną, ani za drugą stroną, (...) jednak ten aspekt należy również wziąć pod uwagę w ogólnej ocenie możliwości odbycia podróży”. Chodzi o ewentualną podróż do Kijowa, która będzie miała o tyle sens, o ile przyczyni się do położenia kresu przelewowi krwi. Priorytetem watykańskiej dyplomacji jest przede wszystkim ochrona ludności cywilnej, żeby przestała być pionkiem w grze globalnych strategów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
ROSJA
Pranie mózgów
Zwierzchnicy i wyższej rangi przedstawiciele duchowieństwa „tradycyjnych” i innych religii istniejących w Rosji poparli trwającą obecnie „operację specjalną na rzecz denazyfikacji Ukrainy” i wystąpili z inicjatywą zaproponowania prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi przeprowadzenia w kraju konferencji antyfaszystowskiej. Te i wiele innych wniosków i propozycji przedstawili na spotkaniu „okrągłego stołu” nt. „Religie światowe przeciw ideologii nazizmu i faszyzmu w XXI wieku” w Dumie Państwowej Federacji Rosyjskiej 29 marca. Na szczęście autorzy tej ściemy nie pozwolili sobie na manipulację, aby wśród sygnatariuszy wymienić przedstawiciela środowiska katolickiego w Rosji, choć można sobie wyobrazić, że znaleziono by jakiegoś szalonego czy skompromitowanego „dyżurnego katolika”, który by coś takiego ze strachu czy z przekonania sygnował. Piszą, że 80% Rosjan popiera to, co robi Putin. Nie wiadomo, skąd te dane, bo w Rosji nie działa przecież żadna niezależna sondażownia, a wynikom badań rosyjskich instytutów wierzyć trudno. Gdyby jednak tak było, oznaczałoby to, że Rosjanie przeszli masowe pranie mózgów, a skuteczność zabiegu w krótkim czasie ustawiłaby ich ramię w ramię z Koreańczykami z Północy, bo nawet w Chinach czy w Iranie ludzie aż tak władzy – mimo iż jest groźna – nie kochają.
KEP
Odważne słowa przewodniczącego
Reklama
Sympatia watykańskiej dyplomacji do Rosji jest prawdopodobnie pochodną podobnego stanu ducha, jaki panuje w Italii, we Francji, które nie doświadczyły na własnej skórze panowania dyktatury komunistycznej – powiedział Tygodnikowi TVP abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański. Podczas niedawnego spotkania z papieżem arcybiskup wręczył mu opracowanie nt. nieszczęsnych skutków Ostpolitik Watykanu w stosunku do Kościołów w Europie Środkowo-Wschodniej. Należy przypuszczać, że słowa te niespecjalnie się spodobają za Spiżową Bramą. Nie ma w nich jednak nic z przesady, bo hierarchowie, którzy mają największy wpływ na watykańską dyplomację, pochodzą właśnie z Włoch, Wielkiej Brytanii czy Wenezueli i nie znają tak dobrze Rosji jak jej sąsiedzi. Punkt widzenia tych ostatnich powinien więc być co najmniej brany pod uwagę.
MISJA
Karetka dla Ukrainy
Kardynał Konrad Krajewski w Niedzielę Palmową po raz trzeci udał się na Ukrainę. Jałmużnik papieski w imieniu Franciszka przekazał kolejną, nową karetkę ratunkową i na Ukrainie spędził cały Wielki Tydzień. Karetka przeznaczona jest dla osób poszkodowanych w wyniku wojny. Podczas poprzedniej wizyty – pod koniec marca – kard. Krajewski, gdy przekazywał karetkę, powiedział we Lwowie Radiu Watykańskiemu: „Papież zawsze kieruje się logiką Ewangelii. Dlatego zawsze jest z tymi, którzy są najbardziej doświadczani, tak jak Jezus. Jego pomoc jest bardzo konkretna. Papież jest człowiekiem pokoju, a nie wojny, jednak w czasie wojny należy pomagać tym, którzy są najbardziej obciążeni. Dlatego karetka jest chyba najbardziej odpowiednim gestem wobec ludzi, którzy są w tak trudnej sytuacji”.
k.t.
STANOWISKO
Czy to jeszcze chrześcijaństwo?
„Na Ukrainie wasza owczarnia jest zabijana przez innych członków waszej wspólnoty. Twoim obowiązkiem jest potępienie zabijania własnej owczarni, za którą odpowiadasz przed Jezusem Chrystusem” – w tych ostrych słowach za pośrednictwem mediów zwrócił się do patriarchy Cyryla były zwierzchnik Kościoła anglikańskiego abp Rowan Williams (na zdjęciu). Zasugerował jednocześnie, że Światowa Rada Kościołów – powstała po II wojnie światowej organizacja zrzeszająca Kościoły chrześcijańskie z ponad 110 krajów świata – powinna pozbawić członkostwa rosyjską Cerkiew właśnie ze względu na jej nie tylko milczenie, ale co najmniej usprawiedliwianie zbrodni wojennych, o ile nie ludobójstwa. Pojawia się dziś naturalne pytanie: czym różni się patriarcha Cyryl, który instrumentalizuje wiarę, próbując nią uzasadnić masakrę, rzeź na Ukrainie, od islamskich fundamentalistów, którzy usprawiedliwiają przemoc wiarą w Boga? Czy to jeszcze jest chrześcijaństwo? Odpowiedź jest oczywista.
MODLITWA
Zaciąg do armii Niepokalanej
„Milion dzieci modli się na różańcu”. To inicjatywa polskiej sekcji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) w odpowiedzi na agresję Rosji wobec Ukrainy. Centrum tej inicjatywy jest sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. W tej pięknej świątyni rozpoczęto w pierwszą sobotę kwietnia – związane z objawieniami fatimskimi – nabożeństwo pierwszych sobót dla dzieci. Pomysł chwycił, bo mimo braku specjalnej kampanii promocyjnej wydarzenia podczas internetowej transmisji serwery nie wytrzymały zainteresowania i na chwilę siadły. Na szczęście systemy odzyskały stabilność i zanotowały 7 tys. wejść tylko w trakcie nabożeństwa. Milion dzieci modlących się na różańcu – to byłaby potęga. Przy uwzględnieniu naszych demograficznych realiów, oznaczałoby to, że modlą się całe trzy roczniki. Cel jest ambitny, nawet bardzo. Mając na uwadze, że Matka Boża szczególnie upodobała sobie modlitwę z dziećmi, czego najlepszym przykładem są objawienia fatimskie i nasz Gietrzwałd – to może być klucz do pokoju. Kolejne nabożeństwo pierwszych sobót dla dzieci w Zakopanem odbędzie się 7 maja (www.smbf.pl).