Świat kierowany logiką indywidualizmu i egoizmu często ogranicza możliwość budowania mocnych relacji z Bogiem. Wśród zgiełku współczesnych spraw są osoby, które usłyszały i odpowiedziały na Boże wezwanie.
Każda osoba, które nie została ochrzczona, ale pragnie przyjąć chrzest i dołączyć do wspólnoty Kościoła jest zaproszona do podjęcia drogi chrześcijańskiego wtajemniczenia. W Archidiecezjalnym Ośrodku Katechumenalnym w Łodzi odbywają się przygotowania do przyjęcia trzech sakramentów: chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Katechumenat trwa od roku do trzech lat. Składa się z kilku etapów, które pomagają stopniowo poznawać prawdy wiary i żyć nimi we wspólnocie. Pierwszy to prekatechumenat, czyli czas pierwszego nawrócenia trwający od Adwentu do Wielkiego Postu. Okres ten kończy się naznaczeniem krzyżmem i wręczeniem Ewangelii. Następnie, w pierwszych dniach Wielkiego Postu dokonuje się obrzęd wybrania, czyli dopuszczenia do przyjęcia sakramentów w Wigilię Paschalną. Wówczas następuje przekazanie symbolu wiary i modlitwy Pańskiej oraz oddanie symbolu wiary i Effatha. Finalnym momentem jest Wigilia Paschalna. To wtedy katechumeni przez ręce biskupa otrzymują sakramenty inicjacji chrześcijańskiej: chrzest, bierzmowanie i Eucharystię. Ostatni etap – mistagogia – trwa w okresie Wielkanocnym. Dla nowo ochrzczonych jest to początek nowego życia i doświadczenia łask płynących z sakramentów.
Na każdym etapie katechumenów przygotowuje ksiądz, osoby konsekrowane i świeckie. – Ta posługa, jest ważną częścią mojego życia zakonnego i jej oddałam całą siebie. Towarzyszenie osobom w drodze do sakramentów, bo obok sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia, przygotowujemy też do poszczególnych sakramentów – do konwersji i małżeństwa, towarzyszę w pogłębieniu wiary osób żyjących sakramentami lub powracającymi po latach do Kościoła. Bardzo cenię sobie tę posługę. Jest dla mnie jak nieustające rekolekcje, gdzie doświadczam działającego żywego Boga w sercu i życiu poszczególnych osób. To łaska i przywilej widzieć, jak Bóg działa, a człowiek odpowiada. Jestem wdzięczna, że nie doświadczam tego sama, ale razem z osobami, które ze mną tworzą środowisko wiary – podkreśla s. Ewa Godzińska, jadwiżanka.
Kościół pozostaje otwarty dla wszystkich, którzy noszą w sobie pragnienie zmiany. Już wielu ludzi wyszło z ciemności dotychczasowego życia, aby z Chrystusem i całym ludem Bożym tworzyć żywą wspólnotę Kościoła.
Nie chodzi o to, żeby nam się „w papierach zgadzało”, ale o to, by człowiek naprawdę uwierzył – mówi ks. Andrzej Hładki.
Katarzyna Krawcewicz: Od kilku lat działa u nas Diecezjalny Ośrodek Katechumenalny.
Ks. Andrzej Hładki: Biskup Tadeusz Lityński powołał ten ośrodek jako odpowiedź na aktualne problemy Kościoła. Do przywrócenia różnych stopni katechumenatu dorosłych nawoływał już zresztą Sobór Watykański II w Konstytucji o Liturgii Świętej. Wśród ludzi ochrzczonych obserwujemy kryzys świadomości chrzcielnej. Duża grupa ochrzczonych wypisuje się z katechezy, dokonywane są akty apostazji, czyli odstąpienia od Kościoła. Ludzie nie wiedzą, nie rozumieją, co znaczy być ochrzczonym. Zatarło się pojęcie grzechu, a co za tym idzie, zaciera się też pojęcie zbawienia (po co mam być zbawiony, skoro nie grzeszę?). Wciąż pojawiają się sytuacje, że wybierając rodziców chrzestnych, ludzie nie patrzą, czy te osoby żyją w relacji z Panem Bogiem, czy będą się modlić za swojego chrześniaka. Wielu z nas nie zna nawet daty swojego chrztu, choć było to tak ważne wydarzenie.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.
Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.