Inicjatywa wyszła od środowiska ukraińskich wolontariuszy, a włączyły się w nią wszystkie trzy świebodzińskie parafie oraz starosta świebodziński Zbigniew Szumski. Nabożeństwo rozpoczęło się przy Pomniku Niepodległości w Parku Chopina, skąd nastąpił przemarsz ulicami miasta do Figury Chrystusa Króla Wszechświata. – Droga Krzyżowa zaczyna się i kończy w miejscach symbolicznych. Pomnik Niepodległości został wybudowany w 1998 r., czyli parę lat po tym, jak wojska radzieckie zostały wyprowadzone z Polski. Inicjatorami jego budowy były środowiska kombatanckie. To miejsce symbolizuje wolność i walkę o nią Polaków. Z tego miejsca wyruszamy i udajemy się pod drugi symbol Świebodzina, czyli Pomnik Chrystusa Króla, który był budowany przez śp. ks. Sylwestra Zawadzkiego z intencją, aby Chrystus objął to miasto swoją opieką – tej opieki potrzebujemy dzisiaj my i nasi goście z Ukrainy – powiedział starosta świebodziński.
Reklama
W organizację Drogi Krzyżowej w intencji pokoju na Ukrainie włączyła się m.in. parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. – Chcemy ugościć naszych gości z Ukrainy, którzy przybyli do nas na skutek zawieruchy wojennej, chcemy być ludźmi czynu, ale chcemy być również ludźmi modlitwy, ludźmi, którzy zaprzyjaźniają się z tymi, którzy do nas przyjeżdżają, stąd pomysł dzisiejszej, wspólnej ekumenicznej, polsko-ukraińskiej, jednoczącej modlitwy – powiedział proboszcz parafii ks. Radosław Gabrysz.
Rejestracją uchodźców, którzy przybywają zza wschodniej granicy do Świebodzina zajmuje się Anna Kowalewska. – Widać, że dzisiaj Ukraina została pozostawiona sama sobie i tylko Polska jej pomaga. Będziemy dzisiaj wspólnie prosić Boga, by dał swoje wsparcie duchowe dla wszystkich – dla tych co uciekają, dla tych którzy walczą i dla tych, którzy wspierają Ukraińców – powiedziała Anna Kowalewska.
W tej chwili na terenie powiatu świebodzińskiego przebywa ponad 1 tys. uchodźców ukraińskich – głównie są to kobiety i dzieci – gdzie otrzymują dach nad głową i niezbędną pomoc, zarówno materialną, medyczną, jak i psychologiczną.
Stanisław Kulon, „Sybiracka Droga Krzyżowa”. Matka rzeźbiarza
z dziećmi po przywiezieniu na zesłanie
Najpierw zmarł 2-tygodniowy Oleś, urodzony za Uralem. Później 3-letni Miecio, następnie 7-letni Kazik. Po nich rodzice – 39-letnia matka i 52-letni ojciec. Powróciło ich z nieludzkiej ziemi do Polski tylko troje
Stanisław Kulon, dobiegający dziś dziewięćdziesiątki, maluje romantyczny obraz dzieciństwa spędzonego w drewnianym domu kresowych Sobsk, który pobudował ojciec – osiedleniec legionista na ziemi podarowanej przez II RP w nagrodę za udział w walkach o wolną Polskę. Matka malowała i pięknie śpiewała, wychowywała pięcioro dzieci, szóste – pod sercem. Ten pełen spokoju obraz jak cięciem bicza przerwała sowiecka dzicz, która z początkiem lutego 1940 r. wbiegła o 5 nad ranem w ośnieżony sen dziesięcioletniego Staszka. Bili kolbami w drzwi, okna. Strzelali na oślep i wrzeszczeli: – Wychadi! Wychadi! Rodzina Kulonów, tak jak pozostałe rodziny w osadzie Sobsk koło Podhajec, miała pół godziny na opuszczenie gospodarstwa. Ociągających się popychano kolbami, smagano biczami. Załadowani na sanie jechali do najbliższej stacji, aby – wtłoczeni w 60 osób w bydlęcym wagonie – po kilku miesiącach dotrzeć do uralskich lasów. Z blisko dwóch tysięcy osób wywiezionych z powiatu Podhajce wróciło do Polski kilkaset. Resztę przykryła obca ziemia. Nie było dla nich cmentarza, tylko las.
Ostatnia niedziela roku liturgicznego, nazywana Niedzielą Chrystusa Króla, opisuje scenę ukrzyżowania Jezusa. To musi dziwić. Nie widzimy Chrystusa królującego w chwale, potężnego, wszechmogącego, Sędziego żywych i umarłych, ale ukrzyżowanego.
Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski». Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju».
Rozpoczynająca się w czwartek pierwsza zagraniczna podróż Leona XIV do Turcji i Libanu będzie testem tego, jakie papież chce on mieć kontakty z mediami oraz okazją do tego, by towarzyszący mu dziennikarze mogli go poznać - powiedzieli PAP watykaniści, uczestnicy lotu papieskiego.
Franca Giansoldati z włoskiego dziennika „Il Messaggero” zauważyła:
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.