...na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w malowniczym zakolu Warty, znajduje się miejsce szczególnie sprzyjające rozważaniu wszystkich etapów Męki Pańskiej oraz odniesieniu jej do naszego życia?
Wąsoska kalwaria – choć skromna i ustępująca popularności kalwarii wambierzyckiej, pacławskiej czy zebrzydowskiej – dzięki temu, że została harmonijnie wtopiona w przyrodę i odseparowana od gwaru tego świata, pozwala skupić się w modlitewnej zadumie nad tym, co najważniejsze. Jej początki sięgają 1936 r., kiedy to proboszcz parafii w Wąsoszu Górnym – ks. Wincenty Spirra, zainspirowany monumentalnymi stacjami drogi krzyżowej wokół wałów jasnogórskich, postanowił wraz z parafianami ustawić w pobliskim jarze 14 krzyży. Kapłan nie miał zamiaru tworzyć kalwarii w pełnym znaczeniu tego słowa, lecz zainicjowane przez niego dzieło zostało rozwinięte i wkrótce każda z wsi przynależących do parafii wystawiła swoimi siłami kapliczki. Dzięki temu w latach 60. XX wieku funkcjonowała już właściwa kalwaria. W latach 80. została odnowiona i powiększona o nowe kaplice drogi krzyżowej. W większości są one murowane, niektóre z nich powstały w stylu neogotyckim. Łącznie jest ich 33 – tyle, ile lat, według tradycji, Jezus żył na ziemi.
Miejsce, w którym powstała kalwaria, ma bogatą i ciekawą historię. W 1863 r. rozegrała się tu krwawa bitwa polskich powstańców z rosyjskim zaborcą. Poległych patriotów pochowano na miejscowym cmentarzu, gdzie stanął pomnik ku ich pamięci. Pierwotnie usytuowanie kalwarii było inne niż obecnie – zaczynała się na wzgórzu w głębi jaru, a kończyła na cmentarzu nieopodal tego pomnika.
Pomóż w rozwoju naszego portalu