W drodze na Ukrainę jałmużnik papieski, specjalny wysłannik Ojca Świętego Franciszka w strefę wojny, 7 marca odwiedził centralę Caritas Archidiecezji Lubelskiej oraz przejście graniczne i punkty recepcyjne w Dorohusku i w Chełmie. W podróży przez Lubelszczyznę towarzyszyli mu m.in. abp Stanisław Budzik oraz wojewoda Lech Sprawka.
Z papieskim błogosławieństwem
– Ojciec Święty prosił, aby w drodze na Ukrainę błogosławić wszystkim. Dzisiaj jest taka wyjątkowa Ewangelia; mianowicie Jezus nazywa błogosławionymi, czyli szczęśliwymi, wszystkich tych, którzy pomagają Jemu w drugim człowieku. Bardzo miło spotkać tyle osób błogosławionych i szczęśliwych, którzy mogą pomagać. Nie ustawajcie w tym – powiedział w centrali lubelskiej Caritas. Wolontariuszy, którzy naśladują Jezusa w czynieniu dobra, zachęcał do modlitwy. Jako dar papieża Franciszka dla CAL przekazał perłowy różaniec, z prośbą, by często na nim się modlić. – Ojciec Święty modli się za Ukrainę; każdego wieczoru idzie „opalać się” przed Najświętszym Sakramentem, nabierać kolorów i logiki Pana Boga. Jadę na Ukrainę, by zawieźć tam błogosławieństwo Ojca Świętego, by powiedzieć, że największą bronią jest modlitwa – powiedział ksiądz kardynał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Naśladować Jezusa
Spotykając się z uchodźcami wojennymi, wolontariuszami i służbami mundurowymi w Dorohusku, kard. Konrad Krajewski podkreślił, że wiezie na Ukrainę dobre słowo i zapewnienie, że papież Franciszek jest blisko Ukraińców. – Modlitwa jest najsilniejszą bronią, jaką mamy. Wiara może góry przenosić, więc Ojciec Święty zaprasza wszystkich do przenoszenia gór. Jeśli potrafimy wierzyć i zaufać Panu Bogu, to nie tylko góry przeniesiemy, ale zatrzymamy tę okrutną wojnę – podkreślił. Jałmużnik dodał, że chce wesprzeć Ukraińców, pokazać im, że Ojciec Święty jest blisko tych wszystkich, którzy cierpią. – Dziś rozmawiałem z biskupami z Ukrainy, którzy powiedzieli, że mimo bombardowań nie wyjadą, dopóki będą tam ludzie. Chcę im wszystkim zawieźć najlepszy prezent, naszą broń: różańce od Ojca Świętego. Bo modlitwa ma moc i siłę – powiedział. – Jadę z przesłaniem duchowym na Ukrainę, gdzie ludzie są silni siłą wiary i miłości do ojczyzny. Ich wiara góry przenosi. Oni wierzą, że mimo różnych braków, jakie posiadają, mogą swoją ojczyznę obronić. Chcę ich zapewnić, że Ojciec Święty zawsze jest tam, gdzie ludzie są poszkodowani, prześladowani, zabijani. Bo po ich stronie zawsze jest Jezus – podkreślił. Kard. Krajewski mówił też o „logice Ewangelii”, którą kieruje się papież. – Jest z tymi, którzy są w potrzebie, bez względu na narodowość, na poglądy, na wyznanie. Zawsze jest po stronie tych, którzy są uciskani, bo taki był Jezus. Jako wierzący ludzie nie mamy nic innego do roboty, jak naśladować Ewangelię i Jezusa – podkreślił.
Nowa jakość
Podczas spotkania z dziennikarzami kard. Konrad Krajewski został zapytany o miejsce Polski na mapie pomocy. – Europa jest zupełnie zaskoczona, że w taki sposób można przyjmować uchodźców. Dla Zachodu to niepojęte, że niektóre osoby są lokowane setki kilometrów od granicy, goszczone w domach Polaków. Można być zdziwionym tak świetną organizacją. Poza tym wszyscy (pracownicy i wolontariusze) są uśmiechnięci; nie patrzą na godziny, na należności. Przyjmują uchodźców z uśmiechem – powiedział. Jak przyznał, był wśród uchodźców m.in. na wyspie Lesbos w Grecji, gdzie uchodźcy znajdują się do tej pory w obozach i „od lat będąc w Europie, nie mogą wejść do Europy”. Jak pokreślił, Polacy dzielą się nie tylko swoimi zasobami, tym co mają, ale przede wszystkim dobrem, miłością. – Jest to zupełnie nowa jakość, której Europa nie zna – zaznaczył.