O Ukraińcach jeszcze do niedawna mówiło się, że są narodem poszukującym własnej tożsamości. Był to proces trudny, ponieważ ta tożsamość, której kamień węgielny został położony w 988 r. wraz z chrztem Rusi Kijowskiej, była w ciągu wieków nieustannie zagrożona.
Zaczęło się w Kijowie
Niebagatelną rolę w podtrzymywaniu tożsamości Ukraińców odegrał papież Jan Paweł II, który nieustannie przypominał o ich dziedzictwie historycznym, religijnym i kulturowym, wyrosłym z wydarzenia, które miało miejsce przed tysiącem lat nad Dnieprem. Kijów, miasto obecnie barbarzyńsko niszczone przez Rosjan, było kolebką życia chrześcijańskiego Słowian od czasów, kiedy na obszarze dzisiejszej Moskwy hasały jeszcze dzikie zwierzęta. To w Kijowie – jak podkreślał papież – ma swoje początki życie chrześcijańskie najpierw na starych ziemiach ówczesnej Rusi, potem we wschodniej Europie, następnie zaś na terytorium Azji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szczególną okazją do przypomnienia światu tego duchowego dziedzictwa stało się dla Jana Pawła II 1000-lecie chrztu Rusi w 1988 r. W Związku Radzieckim pieriestrojka Michaiła Gorbaczowa umożliwiła zorganizowanie uroczystości jubileuszowych. Odbyły się one jednak nie w Kijowie, lecz w Moskwie. Niemożliwy był w nich udział papieża Polaka, nie zaproszono też przedstawicieli Kościoła greckokatolickiego, który po delegalizacji w 1946 r. na pseudosoborze lwowskim nie wyszedł jeszcze z katakumb.
Reklama
W tej sytuacji w Rzymie, pod przewodnictwem Jana Pawła II, odbyły się obchody 1000-lecia chrztu Rusi Kijowskiej, z udziałem biskupów, księży i świeckich z greckokatolickiej ukraińskiej diaspory. Papież, jakby dla przeciwwagi uroczystości w Moskwie, eksponował Kijów, skąd chrześcijaństwo w obrządku wschodnim wyszło do narodów słowiańskich.
Obchody jubileuszowe poprzedził list apostolski Euntes in mundum, w którym Ojciec Święty wyjaśnił znaczenie tego wydarzenia sprzed tysiąca lat dla chrześcijaństwa wschodniego.
Przypomniał słynną Ławrę Peczerską w Kijowie, założoną przez świętych Antoniego (zm. 1073) i Teodozjusza (zm. 1074). Podkreślił rolę mnichów, którzy stali się duchowymi przewodnikami zarówno wielkich pisarzy rosyjskich, jak i ubogich chłopów, doradzali władcom i przedstawicielom społecznej elity. Ławra w Kijowie oraz inne klasztory stały się ośrodkami życia liturgicznego, duchowego, społecznego, a nawet gospodarczego.
Macie za sobą wspaniałą historię
Reklama
„Kult chrześcijański – napisał Jan Paweł II – spowodował także wśród Słowian wschodnich ogromny rozwój kultury we wszystkich jej odmianach. Sztuka religijna została przeniknięta głęboką duchowością i subtelnym natchnieniem mistycznym. Kto dziś na świecie nie zna słynnych ikon czczonych w Kościołach Wschodnich? Wspaniałych katedr św. Zofii w Kijowie i Nowogrodzie pochodzących z XI wieku, kościołów i klasztorów tak charakterystycznych dla pejzażu tych ziem? Kijowska literatura jest w ogromnej większości religijna. Nowe hymny i pieśni kościelne są jakby emanacją rodzimych form muzycznej tradycji. Nie zapominajmy też, że pierwsze szkoły na Rusi powstały właśnie w XI wieku. A wszystko to, wspomniane w największym skrócie, stanowi nieprzemijające świadectwo niezwykłego rozkwitu religijnego i kulturowego, jaki zrodził się z Chrztu Rusi Kijowskiej”.
Ukraina zajmowała szczególne miejsce w sercu papieża. Od początku pontyfikatu przypominał o istnieniu Ukraińców jako odrębnego narodu, bronił prawa Cerkwi greckokatolickiej do istnienia, co nie podobało się władzom na Kremlu, a po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości przypominał o jej przynależności do Europy.
Miłość wobec tego narodu okazał podczas pielgrzymki na Ukrainę w dniach 23-27 czerwca 2001 r. Ukraińcom, doświadczonym podziałami politycznymi, konfesyjnymi i społecznymi, którzy jeszcze leczyli rany po zbrodniach totalitaryzmu sowieckiego, przypomniał ich wspaniałe dziedzictwo, zapoczątkowane chrztem Rusi Kijowskiej.
Na lotnisku w Kijowie Jan Paweł II nawiązał do wizji św. Andrzeja Apostoła, patrona narodów słowiańskich, który przewidział chwałę Kijowa. „Jednakże wizja apostoła nie dotyczy tylko waszej przeszłości, ale rzuca światło także na przyszłość kraju. Oczyma duszy widzę bowiem jakby nowe światło opromieniające waszą błogosławioną ziemię” – powiedział Ojciec Święty.
Reklama
Zdaniem prof. Myrosława Marynowycza, byłego dysydenta, prorektora Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, ta prorocza wizja zaczęła się urzeczywistniać niemal natychmiast: w pomarańczowej rewolucji w 2004 r., a później w rewolucji godności w 2014 r. „Na Majdanie wzeszło ziarno prawdy chrześcijańskiej, które papież tak obficie siał za życia” – stwierdził prof. Marynowycz.
Klimat pielgrzymki oddawały zapewnienia tłumów: „My kohajemo papu” (my kochamy papieża), na które Jan Paweł II odpowiadał: „Papa was lubyt” (papież was miłuje).
W komentarzach po pielgrzymce podkreślano, że papież pomógł Ukraińcom uświadomić sobie ich tożsamość. Przypomniał im ich wspaniałą przeszłość, cytował wielkich synów narodu ukraińskiego, takich jak poeta Taras Szewczenko, filozof Hryhorij Skoworoda czy prawosławny metropolita Petro Mohyła, założyciel Akademii Kijowskiej, „latarni kultury humanistycznej i chrześcijańskiej”. „Macie za sobą wspaniałą historię!” – zwrócił się papież do intelektualistów ukraińskich w Kijowie.
Wybitny ukraiński publicysta, prof. Bohdan Osadczuk niezwykle trafnie oddał nastroje swoich rodaków po pielgrzymce Jana Pawła II: „Papież niesłychanie dobitnie przypomniał Ukraińcom tożsamość narodową, ciągłość historyczną, przywrócił pamięć, żaden z polityków ukraińskich i żaden z ojców Kościoła, obojętnie jakiego wyznania, nie zdobył się na tego rodzaju majstersztyk, jeśli chodzi o przedstawienie historii w sposób całkowicie zrozumiały dla każdego Ukraińca. Papież odkrył przed Ukraińcami to, co napawa ich dumą”.
Ewangelia ukształtowała Ukrainę
Niespełna rok przed śmiercią, 7 maja 2004 r., Jan Paweł II, w przemówieniu do nowego ambasadora Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Hryhorija Chorużyja, dobitnie podkreślił, że jego ojczyzna została ukształtowana przez chrześcijaństwo. – Od chwili, kiedy przed tysiącem lat na brzegach Dniepru wody chrztu włączyły ludy Ukrainy do wielkiej rodziny uczniów Chrystusa – powiedział papież – kraj ten znacząco rozwinął swą tożsamość kulturową i duchową. Ewangelia ukształtowała jego życie, kulturę i instytucje, dlatego dzisiaj Ukraina musi zgłębiać, chronić i upowszechniać swoje chrześcijańskie dziedzictwo, określające tożsamość narodu, którego głębi nie zdołała zniszczyć nawet zgubna dyktatura komunistyczna.
We Lwowie 27 czerwca 2001 r. Ojciec Święty powiedział Ukraińcom, że właśnie w żyznej glebie ich tradycji tkwią korzenie ich przyszłości. Zacytował wówczas słowa Tarasa Szewczenki: „Jedynie w swoim własnym domu znajdziesz prawdę, siłę i wolność”. Dzisiaj Ukraińcy pokazują całemu światu, że są gotowi bronić tych wartości za cenę życia.