Reklama

Niedziela Kielecka

W Strożyskach się dzieje

Niewielkie Strożyska w dekanacie nowokorczyńskim mają wiele walorów architektonicznych i historycznych z racji zabytkowego kościoła i unikatowych w nim fresków, ale wartość dodaną pięknego miejsca i wspólnoty parafialnej stanowi inicjatywność duszpasterska.

Niedziela kielecka 10/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

T.D.

Kościół parafialny w Strożyskach

Kościół parafialny w Strożyskach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Muzeum parafialne, sportowy klub dla dzieci, skauting, scena parafialna i kawiarenka, zalążek Oratorium, kult bł. Augusta Czartoryskiego – to wszystko dzieje się w Strożyskach, to wszystko znajduje miejsce między ciekawą historią a współczesnością.

Strożyska w historii

Parafia powstała prawdopodobnie w XII w. (odnotowana w wykazach świętopietrza z 1326 r.). W 1378 r. Pakosław Pakosławic herbu Półkozic, dygnitarz Kazimierza Wielkiego, zaufany poseł i negocjator, założyciel m.in. Rzeszowa, ufundował w Strożyskach mały gotycki kościół z okazałą obronną wieżą, skąd wypatrywano wroga, strzegąc drogi na Kraków. „Stróżownia” czy „strażnica” łączą się zapewne z etymologią nazwy wsi. Według Jana Długosza w Strożyskach w XV w. była szkoła oraz dom dla wikariuszy. – Szpital, szkoła, karczmy są dowodem na ówczesne znaczenie wsi – uważa proboszcz ks. dr Marek Wesołowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obecny kościół, wzniesiony z jasnego, zapewne okolicznego kamienia, jest datowany na 1378 r. Fundatorem był dziedzic Michał (w aktach wiślickich podpisany jako Michałko baeres de Sthroziska). Od 1610 r. kościół występuje w źródłach jako konsekrowany. Świątynia mimo dziejowych zawieruch nie ucierpiała. Jedynie wielką wieżę musiano częściowo rozebrać – w konstrukcji pojawiły się pęknięcia. Kościół rozbudowano w latach 1895-96 w stylu neogotyckim, dodając dwie kaplice oraz nawę główną z prezbiterium. II wojna światowa spowodowała poważne zniszczenia. Mniejsza wieża została doszczętnie rozbita przez pociski i już jej nie podniesiono z ruin. Odbudowywany w latach 1944-45 kościół konsekrował w 1946 r. bp Franciszek Sonik.

Korpus świątyni jest dwunawowy. Między nawą i prezbiterium dostawiono po obu stronach kaplice: od południa Matki Bożej, od północy Pana Jezusa, tworzące rodzaj transeptu. W wieży znajduje się tablica erekcyjna z XIV w. Główną nawę dzieli na dwie części kamienny filar, co przypomina rozwiązanie w bazylice wiślickiej. Piękną dekorację stanowią: sklepienie krzyżowo-żebrowe oraz ostrołukowe portale. Kościół nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP.

Unikatowe freski

Należące do rzadkości, wyjątkowe freski z XIV wieku, z niepowtarzalnym motywem Drzewa Życia, obecnie są restaurowane. Zarówno w Polsce, jak i na świecie takich polichromii zachowało się niewiele. Być może zostały one zamalowane w czasach reformacji. Jak opowiada ks. Wesołowski, freski zostały odkryte przypadkowo, podczas prac przy jednym z bocznych ołtarzy, gdy odpadł spory fragment tynku. – Zaprosiliśmy specjalistów, którzy pobrali próbki. Wykonano badania laboratoryjne i określono czas powstania fresków na XIV w. Do absolutnych unikatów należy np. Drzewo Życia – wyjaśnia proboszcz. Takich przedstawień jest zaledwie kilka na świecie. Odsłonięto także m.in. Wniebowzięcie Matki Bożej, herby – w tym królowej Jadwigi, rycerza z łukiem, scenę związaną ze zmartwychwstaniem Jezusa.

Reklama

Prace przy cennej polichromii trwają od ponad roku. Jedna ze ścian jest już wyczyszczona i zabezpieczona przed ewentualną utratą kolorów. Wkrótce rozpoczną się zabiegi przy kolejnej ścianie. Prace prowadzone etapami, są finansowane z dotacji z ministerstwa kultury, wojewody świętokrzyskiego, konserwatora zabytków, powiatu buskiego i sponsorów. Dotychczas badania i prace konserwatorsko-architektoniczne pochłonęły ok. 600 tys. zł. Kosztowne renowacje potrwają kilka lat.

Bardzo kulturalnie

Parafia stała się animatorem kultury dla okolicy i jest to bardzo cenny trend. Na bazie dawnego obszernego budynku gospodarczego trwają ostanie, wykończeniowe prace przy scenie parafialnej, z zapleczem i kawiarenką z tyłu (to chlewnia po gruntownej przebudowie) oraz widownią na sto miejsc. Całość jest już w zasadzie gotowa, pozostały drobne uzupełnienia. Inwestycja powstała dzięki sponsorom. Wielkim wydarzeniem w parafii był spektakl „Opowieść wigilijna” wg K. Dickensa w wykonaniu Teatru Dramatycznego im. ks. inf. Czesława Wali z Kałkowa, z udziałem blisko 40 aktorów. Poziom lubianego przez wszystkich widowiska i pełna sala widzów, co do ostatniego krzesła – można mówić o sukcesie.

– Marzy mi się widowisko „Tajemnica Mszy św.”, do odegrania na scenie. Kobieta wchodzi do kościoła, nawiedzają ją wspomnienia z wigilii Zwiastowania, ma wizję rozmowy z Matką Bożą – zdradza początek pomysłodawca, ks. Wesołowski. Aktorami będą młodsi i starsi parafianie.

Reklama

W Sali Teatralnej, urządzano „Mikołaja” i wigilię dla dzieci, a także dziecięcy karnawał, z koncertem kolęd, zabawami, konkursami, nagrodami, z udziałem zespołu baletowego z Buska-Zdroju. Najmłodszy uczestnik miał 4 lata. Zdjęcia i filmy z tych wydarzeń wywołują pytanie o współpracę ze szkołą. – Szkoły? Nie ma ich w parafii. Dzieci dojeżdżają do szkół, np. w Wiślicy czy Nowym Korczynie, ale jak się im coś proponuje, chętnych nie brakuje – mówi ks. Wesołowski.

Z myślą o młodych parafianach jest boisko za kościołem, z myślą o nich powstał Klub Sportowy im. Dzieci Fatimy. Najmłodszych parafian nie jest znowu tak wiele (14 dzieci do I Komunii św., 15 młodzieży do bierzmowania, 14 ministrantów; sporo domów opuszczonych można dostrzec w parafii), ale, jak mówi proboszcz, „próbuję współpracować z innymi parafiami”. Pandemia? – Pewnie, że jest przeszkodą, ale dla chcącego… Dzięki takiemu nastawieniu dobrze działa parafialny skauting – zdjęcia i informacje zawarte w kronice drużyny „Wilczki” to zapis ich aktywności. Ks. Wesołowski ma duże doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą. Pracował z dziećmi niepełnosprawnymi, niewidomymi, dziećmi ulicy, był założycielem i dyrektorem Liceum Akademickiego Korpusu Kadetów. Dobrej organizacji i konsekwencji mogła go nauczyć posługa m.in. jako kapelana BOR w stopniu pułkownika, jako duszpasterza różnych środowisk wojskowych.

Od rodziny po Oratorium św. Jana Bosko

Reklama

Proboszcz chodził po kolędzie. Nie było rodziny, która by go nie przyjęła. Uważa, że na rodzinie należy oprzeć duszpasterstwo. Planowane są spotkania rodzinne w małych grupach, bo „praca z rodzinami jest najważniejsza”. Kapłan dostrzega potencjał wśród rodzin parafii, szuka liderów wśród świeckich, którzy pomogliby w duszpasterstwie. Jeśli rodzina nie przyjedzie teraz, w Wielkim Poście na Drogę Krzyżową, czy na „Gorzkie żale”, jeśli rodzice nie będą przykładem, jeśli nie ma wspólnej modlitwy, to nie będzie zaangażowania duchowego, organizacyjnego.

Ks. Wesołowski ma osobisty sentyment i kult do św. Jana Bosko. W kościele są już jego relikwie. W dawnej organistówce trwają zaawansowane prace – powstaje Oratorium św. Jana Bosko, szyld już wisi. Wymieniane są okna, drzwi, powstają toalety. W innym budynku pogospodarczym – podobnym trybem tworzy się zaplecze dla Małego Oratorium. – Musi ruszyć w tym roku, Oratorium spina wszystko – uważa proboszcz.

Niemało, prawda? A jest jeszcze Muzeum Parafialne im. ks. Jana Francuza, jest zalążek biblioteki ze sporym księgozbiorem, jest rozbudzana cześć do św. Saturnina i wiele prac porządkowych przy kościele. O tym – wkrótce.

2022-03-01 13:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ewangelia w praktyce

Niedziela warszawska 19/2023, str. V

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Od lewej: B. Glembin, J. Gumowska, ks. M. Jurak, A. Roman, M. Żółcińska i A. Kaliszyk

Od lewej: B. Glembin, J. Gumowska, ks. M. Jurak, A. Roman, M. Żółcińska i A. Kaliszyk

Bogata historia wplata się tu w teraźniejszość, a chrześcijańskie miłosierdzie staje się namacalnym konkretem codziennego życia parafii.

Kościół Księży Marianów na Marymoncie to pierwsza świątynia w Polsce, która nosiła wezwanie Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polskiej. Historia tego miejsca sięga czasów króla Jana III Sobieskiego i królowej Marii Kazimiery, której zawdzięcza zapożyczoną z języka francuskiego nazwę „Góra Marii”.
CZYTAJ DALEJ

Ponad 120 uczniów gubińskich szkół w grze terenowej o Maksymilianie Kolbe

2025-09-26 13:39

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Obóz w Gębicach

Gra terenowa

Archiwum ks. Piotra Wadowskiego

Młodzież przy pomniku upamiętniającym ofiary Stalagu IIIB Amtitz w Gębicach k. Gubina

Młodzież przy pomniku upamiętniającym ofiary Stalagu IIIB Amtitz w Gębicach k. Gubina

W ramach lekcji historii regionalnej, nauczyciele z gubińskich średnich szkół zaprosili swoich uczniów z klas trzecich do udziału w grze terenowej poświęconej pobytowi św. Maksymiliana Marii Kolbe w dawnym obozie w Gębicach.

- Gra terenowa Maksymilian Misja 47 o długości 4-5 km ze Stargardu Gubińskiego do Gębic została przygotowana rok temu dla pielgrzymów indywidualnych i grupowych, ale także z myślą o szkołach – wyjaśnia ks. Piotr Wadowski. - W tym roku w ramach lekcji historii regionalnej, nauczyciele z gubińskich średnich szkół zaprosili swoich uczniów z klas III do udziału w grze terenowej poświęconej pobytowi św. Maksymiliana Marii Kolbe w obozie w Gębicach. Wyjątkowo tę grę poprzedził mój 45-minutowy wykład w szkole na temat o. Maksymiliana, by uczniowie mogli bardziej świadomie przeżyć to wydarzenie. Dotychczas poprowadziłem kilkanaście mniejszych grup pielgrzymkowych, ale pierwszych raz poproszony zostałem w przypadku uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Niskie zainteresowanie edukacją zdrowotną na Podhalu; w wielu szkołach lekcji tego przedmiotu nie będzie

2025-09-26 21:26

[ TEMATY ]

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

GIEWONT

GIEWONT

W podhalańskich szkołach zainteresowanie nowym przedmiotem edukacja zdrowotna jest minimalne – wynika z danych zebranych w gminach regionu. W niektórych szkołach podstawowych zajęcia będą się odbywać tylko dla jednego ucznia, a w większości szkół średnich w ogóle ich nie będzie.

W Zakopanem w największej szkole ponadpodstawowej – Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych im. Władysława Zamoyskiego, gdzie kształci się ponad 1 tys. uczniów – wszyscy zrezygnowali z edukacji zdrowotnej. Podobnie w Zespole Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego nie znalazł się żaden chętny. W Liceum Ogólnokształcącym im. Oswalda Balzera w mieście pod Giewontem z spośród ok. 400 uczniów tylko 24 zadeklarowało udział w zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję