Debata została zorganizowana z okazji 100. rocznicy wyboru abp. Rattiego na Stolicę Piotrową (4 lutego). Arcybiskup Pennacchio odwołał się do wspomnienia ks. prał. Rattiego, który dzień po otrzymaniu decyzji o posłaniu go do Warszawy zanotował w swoim dzienniku: „Pociesza mnie myśl, że jest to ziemia Maryjna. Widzę wielką trudność w tej sprawie, ale czuję też wielki spokój”. Dziekan korpusu dyplomatycznego wyraził także radość z faktu, że Polacy pamiętają o abp. Rattim, i podziękował za wystawę poświęconą relacjom między Polską a Piusem XI, którą można oglądać na Zamku Królewskim do 27 marca.
Karol Porwich/Niedziela
Abp Pennacchio
Przyjaciel Polski
Wśród uczestników konferencji byli biskupi stołecznych diecezji – kard. Kazimierz Nycz i bp Romuald Kamiński. Metropolita warszawski zwrócił uwagę na wielkie zasługi abp. Rattiego w utworzeniu diecezji łódzkiej i katowickiej oraz wypromowaniu późniejszego prymasa Polski ks. Augusta Hlonda. – Niewątpliwie abp Ratti był przyjacielem Polski, a przede wszystkim był przyjacielem Warszawy – zaznaczył kard. Nycz i dodał, że Polakom i mieszkańcom Warszawy najbardziej zapadło w serca oraz pamięć to, że jako nuncjusz nie uciekł ze stolicy wraz z innymi dyplomatami podczas Bitwy Warszawskiej w 1920 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dyrektor Zamku Królewskiego prof. dr hab. Wojciech Fałkowski przypomniał, że ks. Ratti odwiedził zamek 9 lutego 1919 r. – Tym samym pokazał, że uznaje wskrzeszone państwo polskie, odbudowywane po latach niewoli – podkreślił.
Debatę poprowadził red. Piotr Gursztyn, a wzięli w niej udział: ks. prof. Stanisław Wilk z KUL, dr hab. Paweł Skibiński, prof. UW, oraz ks. dr hab. Damian Bednarski, prof. UŚ (na zdjęciu).
Prelegenci zwrócili uwagę, że powodami ustanowienia stosunkowo niemłodego już wówczas, 60-letniego, ks. prał. Rattiego najpierw wizytatorem, a następnie nuncjuszem apostolskim w Polsce były jego wszechstronne zainteresowania i duża wiedza. – Mimo że ks. Ratti nie był dyplomatą, to jednak miał predyspozycje duchowe i intelektualne oraz osobiste wyczucie sytuacji – zauważył ks. dr Bednarski.
Pozostał w Warszawie świadomie
Ksiądz prof. Wilk dodał, że Ratti był doskonałym znawcą archidiecezji mediolańskiej, a także miał bardzo szerokie znajomości. Historyk z KUL podkreślił też, że nuncjusz świadomie pozostał w Warszawie w 1920 r., czego dowodzi jego korespondencja ze Stolicą Apostolską, dyplomatami w Polsce i polskim rządem.
Zdaniem prof. Skibińskiego, historycznie ważniejsze dla Polski mogły być działania ks. Rattiego sprzed bitwy 1920 r. – Restytuował nadwyrężone przez administrację carską struktury diecezjalne, dostosował je do realiów II Rzeczypospolitej, a przede wszystkim usankcjonował pewien rys polskiego Kościoła, swoistą kolegialność – zaznaczył historyk z UW.
Karol Porwich/Niedziela
Pius XI - wystawa
Paneliści byli zgodni, że ks. Ratti został bardzo dobrze i serdecznie przyjęty przez Polaków, których sprawami żył i wspierał je modlitwą także później – już jako papież Pius XI – w Watykanie.