Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Po co się modlić, skoro Bóg wie, co się stanie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Po co się modlić, skoro Bóg zna przyszłość i wie, co się stanie?

Chyba każda osoba wierząca intuicyjnie stwierdzi, że modlitwa zawsze ma sens. Tu nie ma wątpliwości. Pan Jezus na kartach Ewangelii wprost zachęca do modlitwy prośby. Mówi: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7,7). Natomiast z drugiej strony wiemy też, że Bóg jest wszechwiedzący i zna przyszłość. Jak zatem pogodzić te dwie perspektywy? Po pierwsze musimy odrzucić myślenie, które zakładałoby, że Bóg „na początku”, czyli bardzo, bardzo dawno temu zaplanował nasze życie i Jego plan musi się zrealizować. Otóż nie. Bóg jest ponad czasem. To znaczy, że dla niego zawsze jest teraz. Dla Niego nie ma przeszłości czy przyszłości. On w jednej chwili ogarnia cały okres istnienia świata i naszego życia. Takie spojrzenie chyba bardziej pomaga nam w zrozumieniu sensu modlitwy. Pan Bóg zawsze działa „teraz”. Ciągle aktualizuje swój plan wobec nas. Nic nie jest zdeterminowane. Modlitwa dotyka tej Bożej wieczności i wpływa na Boskie zamiary. Nie przestawajmy więc prosić Boga w naszych potrzebach, bo jak powiedział św. Ojciec Pio: „Dobra modlitwa porusza Boże serce i zawsze skłania je do spełniania naszych próśb”.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-02-01 12:29

Oceń: +59 -13

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp P. Pizzaballa: nie oczekujmy od Boga szybkiego zakończenia pandemii

[ TEMATY ]

modlitwa

koronawirus

Administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa uważa, że oczekiwanie od Boga pomocy w szybkim uporaniu się z pandemią koronawirusa nie jest właściwe. W swoim przesłaniu na Niedzielę Palmową 5 kwietnia przypomniał, że opowieść o uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy, w której potem umarł na krzyżu, jest „także nauką, że istnieje rozbieżność między naszymi oczekiwaniami a odpowiedzią Boga”.

"Zwracamy się Boga wtedy, gdy dzieje się coś złego, gdy przeżywamy trudności, nagle wszyscy czujemy, że rodzą się w nas pytania, na które trudniej jest znaleźć odpowiedź" – stwierdził kaznodzieja. Wyjaśnił, że oznacza to po prostu życzenie, aby "Jezus stał się kimś w rodzaju króla i mesjasza, który rozwiąże nasze problemy: pokoju, pracy, naszego życia, że pomoże nam w trudnych sytuacjach". "Chcemy, aby nas uwolnił od koronawirusa i aby wszystko było tak, jak dawniej" – dodał.
CZYTAJ DALEJ

„A wy za kogo Mnie uważacie?”

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 18-22

Piątek, 26 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Kosmy i Damiana albo wspomnienie świętych męczenników Wawrzyńca Ruiz i Towarzyszy.
CZYTAJ DALEJ

Berlin liczy euro, Europa płaci

2025-09-27 06:42

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.

Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję