Reklama

Polska

Madonna „uprzedzająca”

Gdy popatrzymy na mapę administracyjną Kościoła w Polsce, uwagę zwraca niezwykłe nagromadzenie ośrodków kultu maryjnego w archidiecezji poznańskiej. Na jej terenie jest aż 27 sanktuariów dedykowanych Matce Bożej.

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 62-63

[ TEMATY ]

Matka Boża

sanktuarium

Archiwum sanktuarium

Wizerunek Matki Bożej z sanktuarium w Osiecznej

Wizerunek Matki Bożej z sanktuarium w Osiecznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takim miejscem maryjnego kultu jest Osieczna. Parafię erygowano tam już w XIII wieku, a późnogotycka świątynia Świętej Trójcy powstała w połowie XIV stulecia. Szczególny kult maryjny, który przyczynił się do powstania sanktuarium, łączy się jednak z drugą świątynią – kościołem św. Walentego.

Inna niż wszystkie

Sanktuarium w Osiecznej jest dość typowym sanktuarium regionalnym, wyróżnia się jednak przedmiotem kultu. Tamtejszy cudowny obraz Matki Bożej jest bowiem bardzo rzadko spotykanym w Polsce typem ikonograficznym. Przedstawia Matkę Bożą Bolesną, lecz jakże inną od zwykle oglądanych. Nie jest to Maryja Boleściwa z mieczami utkwionymi w sercu ani żałobna Pieta z martwym Chrystusem na kolanach. Ta niezwykła odmiana przedstawienia Matki Bożej Bolesnej nazywana jest „Pietą uprzedzającą”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obraz z Osiecznej ukazuje Matkę Bożą z pochyloną głową, składającą dłonie w geście modlitewnym. Niżej śpi Dzieciątko Jezus – leży wśród rozsypanych kwiatów, przykryte do połowy czerwoną materią. Prawa rączka, podłożona pod głowę, wsparta jest na księdze, a w lewej Jezus trzyma krzyżyk. Właśnie ten krzyżyk nadaje sens wizerunkowi i tworzy jego przesłanie.

Reklama

Krzyż w rączce śpiącego ufnie Dziecka zapowiada mękę, nieodwracalnie i w całej grozie, co podkreśla czerwień materii – kolor przelanej krwi. Patrzący na obraz czują, że do idyllicznej sceny wkrada się cień dramatu, którego przeczucie wyraża oblicze Maryi. Widzimy Matkę czułą, ale i zatrwożoną. Wyraz Jej twarzy i oczy sprawiają wrażenie, jakby zapatrzyła się w coś odległego, a zarazem niepokojącego i groźnego; jakby pierwszy raz zrozumiała znaczenie słów starca Symeona, że „duszę Jej miecz przeniknie”, i uświadomiła sobie oczekującą Ją boleść. Gest dłoni wskazuje, że chciałaby oddalić niebezpieczeństwo i ochronić śpiące Dzieciątko. Dlatego właśnie jest to „Pieta uprzedzająca”. Maryja, patrząc na leżące na swoich kolanach Dziecko, „widzi” niejako w odległej perspektywie dorosłego martwego Syna.

Najważniejsze uczucie

Pochodzenie wizerunku z Osiecznej jest nieznane, wiadomo jednak, na jakich wzorach oparto jego kompozycję. W XV wieku malarstwo religijne zaczęło się wyłamywać z kanonów zaszczepionych we Włoszech przez mnichów greckich, którzy uciekali z Bizancjum w czasach ikonoklazmu. Franciszkanizm, który „uczłowieczył” Chrystusa i Jego Matkę, wpłynął także znacząco na sztuki plastyczne. Hieratyczne, surowe i wyniosłe Madonny z ikon coraz mniej odpowiadały potrzebom religijnym rzeszy ludzi. Artyści zaczęli akcentować uczucie, więź i miłość między Matką i Dzieckiem, co ukazywali w zwykłych, ludzkich sytuacjach. W ten sposób malowali: Andrea del Verrocchio, Piero della Francesca, Benozzo Gozzoli i Cosimo Tura. Powstał m.in. typ wizerunku przedstawiający siedzącą swobodnie Madonnę z Dzieciątkiem – bawiącym się lub śpiącym na Jej kolanach.

Z dużym prawdopodobieństwem można sądzić, że twórca obrazu z Osiecznej wzorował się na dwóch mistrzach. Jego Matka Boża jest przetworzeniem siedzącej Madonny z obrazu Gozzoliego, pierwowzorem Dzieciątka zaś jest śpiący mały Jezus z obrazu Cosima Tury.

Reklama

Na obrazie Gozzoliego Madonnę adorują św. Franciszek i św. Bernardyn ze Sieny. Tradycja Zakonu Braci Mniejszych wskazuje, że wizerunki tego typu nazywano „Madonną franciszkańską”. Były one bliskie franciszkanom reformatom – nowej gałęzi zakonu, która oddzieliła się od obserwantów (bernardynów) w XVI wieku. Reformaci byli zakonem ścisłej obserwancji, tzn. przestrzegali surowej i ascetycznej pierwotnej reguły św. Franciszka. Do Polski przybyli w 1587 r. Możliwe, że dzięki nim obraz Matki Bożej Bolesnej znalazł się w Osiecznej.

Klasztor Reformatów

Szersze wiadomości o tej miejscowości pochodzą z 1393 r. Jejwłaścicielem był wówczas kasztelan santocki Wojciech Borek, który wzniósł zameczek nad Jeziorem Łoniewskim (istnieje on do dziś). Później Osieczna należała do najznaczniejszych rodów Wielkopolski: Górków, Leszczyńskich i Opalińskich. W XVI wieku wybuchła reformacja. Do Rzeczypospolitej, „raju heretyków”, gnębieni gdzie indziej innowiercy ciągnęli jak muchy do miodu. W Wielkopolsce popierali ich Górkowie i Leszczyńscy, którzy przeszli na wiarę reformowaną.

Gdy Osieczna stała się własnością Przyjemskich, katolików, Adam Przyjemski sprowadził w 1622 r. franciszkanów reformatów, aby wzmocnić wiarę i zwalczyć reformację. Jego żona Anna ufundowała drewniany klasztor i kościół, który stanął na miejscu kapliczki z czczonym obrazem św. Walentego (stąd wezwanie świątyni). Obraz Matki Bożej znajdował się w tym kościele od 1640-50 r. Pierwszym cudem, który dzięki niemu się dokonał, było uzdrowienie Anny Przyjemskiej. Potem nastąpiły kolejne, o czym świadczą zapiski w kronice klasztornej, m.in.: „W naszym kościele jest obraz Najświętszey Panny cudami wsławiony”, i opisy cudów. W XVII wieku Osieczna stała się znanym w Rzeczypospolitej ośrodkiem pielgrzymkowym. Ludzi przyciągały mnożące się łaski, uroczyście obchodzone święta maryjne, występy chórów i wspaniałe procesje.

Reklama

W 1680 r. dziedzic Osiecznej Jan z Bnina Opaliński rozpoczął budowę nowego, murowanego klasztoru, którą po jego śmierci dokończyła żona Zofia. Ruch pątniczy był tak znaczny, że konieczna stała się budowa nowej świątyni. Podjął się jej Józef Mycielski, kolejny właściciel Osiecznej. Kościół zaprojektował i wzniósł rzymski architekt Pompeo Ferrari w latach 1729-33. Cudowny obraz umieszczono w specjalnie przygotowanym bocznym ołtarzu, a w innym zainstalowano obraz św. Walentego, który nadal cieszył się kultem.

Gdy władze pruskie skasowały klasztor Reformatów, kult znacznie osłabł. Zakonnicy powrócili do Osiecznej w 1927 r., zastali jednak podupadłą świątynię; przy obrazie było już tylko 29 wotów, znaczna ich większość przepadła.

Po powrocie reformatów odnowił się ruch pielgrzymkowy. W 1966 r. abp Antoni Baraniak ustanowił kanonicznie sanktuarium w Osiecznej. Starożytny kult i wzrost ruchu pielgrzymkowego przyspieszyły starania o koronację obrazu Matki Bożej Bolesnej. Dokonał jej arcybiskup poznański Jerzy Stroba 5 sierpnia 1979 r. Osieczna pozostaje głównym sanktuarium ziemi leszczyńskiej, ale przybywają tam też grupy z całej diecezji. W ciągu roku cześć Matce Bożej Bolesnej oddaje 10-15 tys. osób.

2022-01-25 11:45

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U Matki Bożej Brzemiennej w Chełmoniu

Niedziela toruńska 26/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

Matka Boża

Ks. Pawel Borowski

Piękny obraz Niepokalanego Poczęcia w ołtarzu chełmońskiego kościoła od 4 stuleci przyciąga cudowną mocą chorych i strapionych oraz rodziców polecających opiece Maryi swoje dzieci, także te, które czekają na narodzenie

Historia Chełmonia położonego na południowym skraju ziemi chełmińskiej, 5 km od Kowalewa Pomorskiego, sięga czasów przedkrzyżackich. W 1222 r. książę Konrad Mazowiecki przekazał ją pruskiemu biskupowi misyjnemu Chrystianowi. Pod koniec XIII wieku w parafii założonej przez biskupa włocławskiego postawiono drewniany kościółek, a w XIV stuleciu murowany, gotycki. Parafii i świątyni od początku patronuje św. Bartłomiej. W pierwszych latach XVII wieku właściciel Chełmonia Zygmunt Konarski ufundował do dziś istniejący późnorenesansowy, bogato rzeźbiony, 2-piętrowy ołtarz z trzema wyobrażeniami Matki Bożej. Jedno z nich to „dziwnie piękny”, otoczony czcią wizerunek Maryi Niepokalanie Poczętej.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Krzysztof Wons do księży: Letnie serce potrafi śmiertelnie zasnąć

2025-12-19 07:34

[ TEMATY ]

rekolekcje

Kard. Grzegorz Ryś

Ks. Krzysztof Wons SDS

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Ks. Krzysztof Wons SDS

Ks. Krzysztof Wons SDS

– Letnie serce potrafi śmiertelnie zasnąć – mówił ks. Krzysztof Wons SDS podczas ostatniego dnia rekolekcji w Sanktuarium św. Jana Pawła II, na które kard. Grzegorz Ryś zaprosił księży Archidiecezji Krakowskiej przed swoim ingresem do katedry na Wawelu.

Na początku ostatniego dnia rekolekcji przed ingresem kard. Grzegorz Ryś powitał wszystkich księży zgromadzonych w Sanktuarium św. Jana Pawła II. Zapowiedział, że nauka rekolekcyjna będzie przygotowaniem do sakramentu pojednania i pokuty, a spotkanie stanie się również okazją do przekazania jałmużny na potrzeby mieszkańców Lwowa i Zaporoża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję