Reklama

Niedziela Łódzka

Szczególne wyróżnienie

Odznaczenie dla włoskiej społeczności wręczył prymas Polski abp Wojciech Polak w trakcie Mszy św. w łódzkiej archikatedrze.

Niedziela łódzka 52/2021, str. VI

[ TEMATY ]

nagroda

archikatedra

Piotr Drzewiecki

Carlo De Marco, doradca burmistrza, który w jego imieniu odbiera nagrodę

Carlo De Marco, doradca burmistrza, który w jego imieniu odbiera nagrodę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Laureatami tegorocznej nagrody Orła im. Jana Karskiego zostali burmistrz Salvatore Martello i społeczność włoskiej wyspy Lampedusa. Podczas Eucharystii modlono się za całą społeczność wyspy, która od lat pomaga migrantom przybywającym na nią z wybrzeży Afryki.

Reklama

W homilii abp Polak odniósł się do obecności na wyspie papieża Franciszka. – Właśnie wiara w Boga, wymaga współczucia i miłosierdzia. Wiara zachęca do gościnności. To nie jest ideologia, to są konkretne chrześcijańskie korzenie! Program chrześcijański polega na tym, by być tam, gdzie Jezus. Jest to wezwanie, by podzielić się dobrami z innymi, kierowane do nas wszystkich. Zauważmy, że są wokół nas ci, którzy potrzebują pomocy, by żyć (…). Często stajemy się nieczuli na potrzeby innych. To prowadzi do globalizacji obojętności. Przyzwyczailiśmy się do cierpienia innych. Przyzwyczailiśmy się do przekazywanych w mediach obrazów cierpienia. Pokutuje myślenie, że wystarczy obronić się przed tymi, którzy czegoś potrzebują. Nie uciekniemy od nich, trzeba nam otrząsnąć się z niebezpiecznego indywidualizmu, tego co rodzi strach i lęk (…). Modlimy się za społeczność, mieszkańców wyspy Lampedusy. W obliczu kryzysu, jaki przeżywamy na wschodniej granicy, są one przypomnieniem, że tam też są ludzie. Musimy rozumieć lęki, niepewności. Ale poprzez wznoszenie barier, nie można rozwiązać problemu. Stanie się to tylko przez połączenie sił w trosce o innych. Zgodnie z prawem, ale na pierwszym miejscu stawiając niepodważalną wartość każdego człowieka, każdej osoby. To życie jest święte! Nie może być inaczej. Ludzie Lampedusy upominają się o każdego człowieka, ratując jego życie. Chcemy spojrzeć w twarz Miłości. Usłyszeć wołanie, dać konkretną odpowiedź. Wszyscy należymy do jednego rodzaju ludzkiego. Wszyscy doświadczamy Jego zbawczej obecności – mówił w homilii abp Wojciech Polak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po zakończonej Mszy św. Andrzej Ludek, członek zarządu Towarzystwa Jana Karskiego i członek Kapituły Nagrody im. Jana Karskiego zaprezentował postać nagrodzonego burmistrza wyspy Lampedusa Salvatore Martello, który ze względów zdrowotnych nie pojawił się osobiście na uroczystości. Reprezentował go Carlo De Marco, doradca burmistrza, który w jego imieniu odebrał nagrodę. Słowa laudacji na cześć nagrodzonego odczytał Jerzy Kozielewski, członek rodziny Jana Karskiego. Doradca burmistrza Carlo de Marco podziękował za szczególne wyróżnienie oraz przekazał dar dla bazyliki archikatedralnej – na ręce abpa Wojciecha Polak oraz proboszcza ks. inf. Ireneusza Kuleszy, drewniany krzyż wykonany z fragmentów łodzi, którą przybyli na wyspę imigranci.

Nagrodę Orła Jana Karskiego przyznaje Towarzystwo Jana Karskiego i archidiecezja łódzka.

2021-12-20 20:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: Zmarł ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry na Wawelu

[ TEMATY ]

Kraków

zmarły

proboszcz

archikatedra

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Kapłan miał 67 lat

Kapłan miał 67 lat

W wieku 67 lat zmarł w czwartek w Krakowie ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu. W ostatnim czasie przebywał w szpitalu. Dla upamiętnienia zmarłego o godzinie 17.15 będzie bił dzwon Zygmunt.

Informację o śmierci duchownego potwierdził PAP rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat po spotkaniu Komisji Wychowania Katolickiego KEP

Po raz kolejny członkowie i konsultorzy Komisji jednogłośnie wyrazili stanowisko podtrzymujące sprzeciw wobec działań i wypowiedzi płynących z Ministerstwa Edukacji Narodowej odnośnie do ograniczeń i utrudnień w nauczaniu religii w szkołach - czytamy w komunikacie po spotkaniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 28 maja br.

Członkowie i konsultorzy Komisji z aprobatą przyjęli wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 maja br., który orzekł, że przepisy wyłączające ocenę z religii ze średniej ocen są niezgodne z Konstytucją. „Jednocześnie oczekuje się na rozpatrzenie przez Trybunał Konstytucyjny wniosku złożonego przez Konferencję Episkopatu Polski w związku z wprowadzonymi zmianami redukcji wymiaru godzin lekcji religii i ich umieszczania w planie bezpośrednio przed i po obowiązkowych zajęciach” - czytamy w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję