Reklama

Temat do dyskusji

„Jeśli nie chcą wierzyć mi, niech wierzą Marksowi!”

Kilka tygodni temu, z okazji otwarcia w Polsce uczelni Collegium Intermarium, miał miejsce rewelacyjny i bardzo ważny (gorąco POLECAMY!) wywiad udzielony przez prof. dr. Alejandra A. Chafuena, wybitnego myśliciela, ekonomisty, pisarza katolickiego i dyrektora konserwatywnego amerykańskiego Acton Institute, a byłego wieloletniego prezesa Atlas Economic Research Foundation Network *, prezesowi Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE) w Warszawie – Janowi W. Kubaniowi: https: //www.pafere.org/2021/12/08/artykuly/jesli-nie-chca-wierzyc-mi-niech-wierza-marksowi-alejandro-a-chafuen-dla-pafere/ .
Doktor Chafuen zawsze – kiedy tylko może – bardzo chętnie odwiedza Polskę, jest również otwarty na wywiady.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan W. Kubań zapytał swojego rozmówcę m.in. o to, dlaczego rozstał się z ATLAS Network. „Dziś próbuje się wypierać z dyskursu publicznego osoby wyznające światopogląd judeo-chrześcijański. Fundacja ATLAS, którą kierowałem, kilka lat temu zaczęła uginać się pod presją politycznej poprawności. Po moim odejściu ATLAS zainicjował tzw. tęczowy fundusz na rzecz przyznania społeczności LGBT+ przywilejów, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, mimo iż grupy te otrzymują na swoją działalność miliony dolarów od rządów i korporacji. Moim zdaniem, kierunek ten jest niewłaściwy i prowadzi do podziałów w obozie antysocjalistycznym” – tłumaczy.

Rozmówca prezesa PAFERE bardzo sobie za to chwali współpracę z Acton Institute. To fundacja, która zajmuje się propagowaniem idei wolnego i moralnego społeczeństwa, stara się takie społeczeństwo kształtować, opierając się na zasadach chrześcijańskich, ma swoje przedstawicielstwa w 140 krajach. Acton Institute promuje prywatną przedsiębiorczość, uznając ją za najlepsze remedium na ubóstwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według Chafuena, problemem większości współczesnych państw jest to, że brakuje w nich praworządności. „Kapitalizm to najefektywniejszy system gospodarczy, jednak do tego, by się w pełni rozwijać, musi on być oparty na własności prywatnej, praworządności i musi szanować godność człowieka” – mówi Chafuen. Jego zdaniem, właśnie ten odczuwalny brak praworządności sprawia, że z kapitalizmem jest obecnie problem. „To całe zło, które obecnie dzieje się na świecie, nie jest jednak skutkiem działania kapitalizmu czy neoliberalizmu, lecz neoetatyzmu” – tłumaczy. Z raportów OECD wynika, według Chafuena, że jeszcze nigdy na świecie nie mieliśmy do czynienia z tak wysokim opodatkowaniem. „A to oznacza, że nie możemy korzystać z olbrzymiej części naszej własności” – mówi gość PAFERE.

Dlaczego własność prywatna jest tak ważna dla rozwoju wolnego społeczeństwa? Chafuen zwraca uwagę na ważny aspekt związany z jej istnieniem: „Tak naprawdę tylko ona gwarantuje istnienie autentycznej działalności charytatywnej i praktykowanie chrześcijańskich cnót: przyodziać nagich, dać schronienie bezdomnym czy nakarmić głodnych. Nie można tego robić, odbierając własność innym. Własność prywatna nie tylko zwiększa naszą produktywność, ale także umożliwia życie zgodnie z wartościami duchowymi. Wszystkie prawa człowieka wynikają z prawa własności prywatnej. Podstawa wolnego społeczeństwa zasadza się na własności prywatnej i rodzinie. Jeśli ktoś nie chce wierzyć mi, niech wierzy Marksowi i jego naśladowcom”. Chafuen podkreśla, że to właśnie własność i rodzina są najbardziej atakowane przez marksistów.

Reklama

Popularność idei socjalistycznych bierze się – według gościa PAFERE – z tego, że „dobrze brzmią”. „Od każdego według możliwości, każdemu według potrzeb” – to główne przesłanie marksistów. Dla Chafuena oznacza ono świat, w którym nie musimy nic robić, a możemy korzystać z wszelkich dóbr tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi. Chafuen jest rozczarowany podejściem papieża Franciszka do zagadnień ekonomii. Założenie przyjęte przez papieża, jakoby własność prywatna nie miała większego znaczenia, wprowadza spory zamęt. „Wcześniejsi papieże, Leon XIII i Pius XI, jednoznacznie stwierdzali w swoich encyklikach społecznych, że nie można być jednocześnie dobrym katolikiem i socjalistą” – mówi Chafuen. Choć nie zgadza się on z podejściem obecnego papieża do ekonomii, to jednak stara się wytłumaczyć je drogą życiową Franciszka i jego pochodzeniem...

Skąd się wzięła rezerwa papieża Franciszka do własności prywatnej? Dlaczego nie wsłuchuje się on w prawa kierujące ekonomią i czy wpływ na to mogli mieć jego ojciec oraz brat? Czy może to mieć związek z tym, że pochodzi on z Argentyny i jest jezuitą? Alejandro A. Chafuen stara się odpowiedzieć na te pytania. Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu: https: //youtu.be/xcV-e2D61xg

* Fundacja filantropijna ATLAS Economic Research Foundation, której dr Chafuen był głównym założycielem, miała za cel koncentrowanie się na popularyzowaniu wiedzy ekonomicznej dla zapobiegania tworzenia i szerzenia się ubóstwa. Tym celem różniła się od licznych fundacji filantropijnych prowadzących działania na rzecz łagodzenia objawów istniejącego już ubóstwa, a nie dla zapobiegania jego powstawaniu i rozwijaniu się.

2021-12-20 20:02

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję