Reklama

Niedziela Lubelska

Najpiękniejsze przed nami

Siostra Nulla, zakonnica ze Wspólnoty Uczennic Krzyża, podzieliła się doświadczeniem wiary, cierpienia i uzdrowienia za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lucyna Garlińska – s. Nulla, odwiedziła Lublin w dn. 26-27 października. W archikatedrze i kościele św. Józefa opowiedziała o swoim życiu. Jako młoda dziewczyna, u progu życia konsekrowanego, z pokorą przyjęła krzyż śmiertelnej choroby i łaskę uzdrowienia. – Ten dar od Boga nie jest tylko dla mnie, jest dla całego Kościoła, dlatego mam odwagę stawać przed ludźmi i mówić o swoim życiu – powiedziała s. Nulla.

Powołanie

Reklama

Spotkanie z wiernymi w archikatedrze s. Nulla rozpoczęła od wyjaśnienia swojego imienia. Jak tłumaczyła, siostry najczęściej przyjmują imiona świętych, których chcą naśladować. – Kiedy usłyszałam, że nul znaczy zero, a Nulla to żadna, pomyślałam, że to imię będzie mi przypominało, że bez Boga jestem niczym, że tylko w Nim mam swoją wartość. Kard. Stefan Wyszyński powiedział, że „Bóg nieustannie utrzymuje nas przy sobie, nasze nic przy swoim wszystko” – wyjaśniła. Jak się z czasem okazało, jej gasnące życie rozkwitło dzięki Bożej łasce, wyjednanej za przyczyną kard. Wyszyńskiego na prośbę wspólnoty zakonnej. Lucyna, jako młoda dziewczyna z okolic Szczecina, w 1986 r. dołączyła do nowo powstałego zgromadzenia, którego charyzmatem jest modlitwa i ofiara za ludzi, którzy oddalili się od Boga. Powołanie, na które odpowiedziała gorącym sercem, rozdzieliło ją z najbliższą rodziną, która nie zaakceptowała takiego wyboru. Mimo to s. Nulla pragnęła ofiarować swoje życie Bogu przez Maryję, nieść pomoc w odnalezieniu zbawienia każdemu człowiekowi i gorliwie przygotowywała się do złożenia pierwszych ślubów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Choroba

Jej życie szybko stanęło pod znakiem zapytania. Zdiagnozowano u niej nowotwór tarczycy z przerzutami. Leczenia podjęli się lekarze ze Szczecina i Gliwic. – Po kilku miesiącach czułam się na tyle dobrze, że pozwolono mi rozpocząć nowicjat. Byłam szczęśliwa, gdy 26 sierpnia 1988 r. rozpoczęłam ten etap. Jednak wkrótce zaczęłam się źle czuć. Po badaniach okazało się, że nastąpił nawrót choroby. Zdiagnozowano przerzut do gardła, w którym pojawił się kilkucentymetrowy guz, a także zmiany w płucach oraz na żebrach i mostku. Lekarze powiedzieli mi, że mam przed sobą najwyżej 3 miesiące życia. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie moje pójście za Bogiem. Dużo rozmawiała ze mną założycielka wspólnoty. Gdy lekarze mówili mi o śmierci, ona o wieczności, i o tym, bym nie zmarnowała łaski cierpienia i ofiarowała je Bogu za tych, którzy żyją w grzechu – wspominała.

Chociaż młodej dziewczynie nie było łatwo przyjąć tak trudnego daru, wszystko ofiarowała Bogu. W tym czasie wspólnota zakonna podjęła modlitewny szturm do nieba. Przez 7 tygodni po 3 razy dziennie siostry, leżąc krzyżem, modliły się nowenną przez wstawiennictwo kard. Wyszyńskiego. Na łożu śmierci s. Nulla złożyła warunkowe śluby zakonne, a siostry zaczęły jej szyć habit do trumny. – Godziłam się na to, z czym Bóg przychodzi, przez łzy. Doświadczona cierpieniem, gdy po ludzku wszystko wydawało się inaczej niż pragnęłam, oddałam się w ręce Boga, wierząc, że On już przyjął moje życie – dzieliła się zakonnica.

Uzdrowienie

W marcu 1989 r., gdy każdy oddech wydawał się ostatnim, przyszła niespodziewana ulga. W krótkim czasie choroba zupełnie się cofnęła i do tej pory nie ma po niej śladu. – We wspólnocie zawsze żyłyśmy w przekonaniu, że Bóg wysłuchał modlitw za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego i uczynił cud, jednak to nie było powszechnie znane – powiedziała s. Nulla. Po latach, w czasie procesu beatyfikacyjnego Prymasa Tysiąclecia, spłaciła dług wdzięczności, stając przed komisją lekarzy i teologów jako ta, której kard. Wyszyński ocalił życie przed uduszeniem. – Dziękuję Bogu, że ja, prosta dziewczyna, tak wiele otrzymałam – powiedziała zakonnica, która całym życiem świadczy, że Bóg jest miłością. – Wszystko jest po coś. Najpiękniejsze przed nami! W życiu i śmierci należymy do Boga – podkreśliła.

2021-11-03 07:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uzdrowiony chłopiec, ocalone siostry. Pracowity bł. ks. Ignacy Kłopotowski

Niedziela warszawska 26/2020, str. V

[ TEMATY ]

bł. Ignacy Kłopotowski

wstawiennictwo

Archiwum Zgromadzenia Sióstr Loretanek

Ksiądz Kłopotowski nie próżnuje. Jego orędownictwa doświadcza każdy, kto modli się za wstawiennictwem tego kapłana.

Opiekun ubogich, apostoł prasy katolickiej, niestrudzony duszpasterz i założyciel Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej wyprasza w niebie wiernym liczne łaski. W sanktuarium w Loretto przed jego sarkofagiem i słynącą łaskami figurą Matki Bożej Loretańskiej małżeństwa wymadlają dar potomstwa i zgodę w rodzinie, bezrobotni – pracę. Uzależnieni doświadczają uwolnienia z nałogów, a chorzy uzdrowienia.
CZYTAJ DALEJ

Al Bano: wiara pomogła mi w najtrudniejszych chwilach życia

2025-02-12 13:35

[ TEMATY ]

wiara

błogosławieństwo

piosenkarz

Al Bano

Vatican Media

Piosenkarz Al Bano w Radio Watykańskim

Piosenkarz Al Bano w Radio Watykańskim

Wiara jest wielkim błogosławieństwem. Niczym woda na pustyni. Dzięki niej możesz się zmierzyć z niegodziwościami tego świata – mówi jeden z najpopularniejszych włoskich piosenkarzy Al Bano. Tuż przed Jubileuszem Artystów odwiedził Radio Watykańskie. Opowiedział o swych życiowych zmaganiach i dojrzewaniu w wierze. Przyznał, że uczył się jej od świętych: Ojca Pio, Jana Pawła II i Matki Teresy z Kalkuty. "Ilekroć ich spotkałem, odchodziłem bogatszy, z przekonaniem, jak ważne jest życie duchowe".

Muzyka ma wielką siłę, ale niektórzy źle z niej korzystają
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Projekt SIGMA 2025 - wiara i braterstwo w seminarium

2025-02-13 21:50

[ TEMATY ]

Świdnica

powołanie

rekolekcje powołaniowe

wsd świdnica

Archiwum WSD Świdnica

Uczestnicy Projektu SIGMA podczas gry terenowej

Uczestnicy Projektu SIGMA podczas gry terenowej

Kilkudziesięciu nastolatków zdecydowało się przyjechać w czasie przerwy semestralnej do świdnickiego seminarium, by wspólnie zgłębiać tajniki męskiej siły i odkrywać własne powołanie.

Od 7 lutego przez trzy dni gmach świdnickiego Domu Ziarna wypełnił się atmosferą modlitwy, braterstwa i refleksji nad męską tożsamością, a uczestnicy rekolekcji mieli okazję do pogłębienia wiary, wspólnej formacji oraz odkrywania swojego powołania w duchu chrześcijańskich wartości. „Projekt SIGMA. O męskiej sile i możliwościach”. Już samo hasło wydarzenia brzmiało intrygująco i jak się okazało, przyciągnęło grupę blisko czterdziestu młodych chłopaków, którzy postanowili szukać odpowiedzi na pytania: czym tak naprawdę jest męska siła, na czym polega jej źródło oraz jak pielęgnować prawdziwie dojrzałą postawę mężczyzny w dzisiejszym świecie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję