Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Pamięci ks. Blachnickiego

W Sosnowcu odbyło się multimedialne widowisko słowno-muzyczne Prawda, Krzyż, Wyzwolenie – ks. Blachnicki w służbie narodu.

Niedziela sosnowiecka 44/2021, str. V

[ TEMATY ]

widowisko

Piotr Lorenc

Koncert przypomniał przesłanie ks. Blachnickiego

Koncert przypomniał przesłanie ks. Blachnickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Honorowy patronat nad wydarzeniem odbywającym się 14 października w sali widowiskowo-koncertowej „Muza”, sprawował bp Grzegorz Kaszak, który wraz z ks. Markiem Sendkiem – moderatorem generalnym Ruchu Światło-Życie, zasiadł w pierwszym rzędzie podczas koncertu.

Reklama

W tym roku twórca Ruchu Światło-Życie obchodziłby 100. urodziny. Celem wydarzenia było ukazanie osobowości ks. Franciszka Blachnickiego jako wychowawcy młodzieży, animatora, patrioty, którego działalność miała ogromny wpływ na budowanie i wzmacnianie Polski. Zawsze tam, gdzie spotykają się członkowie Ruchu Światło-Życie nie brakuje świadectwa. Tak też było na początku koncertu. Andrzej Dubiel – prezes Fundacji „Muza Dei” – Centrum Nowej Kultury, która wydarzenie zorganizowała, podzielił się z publicznością krótką refleksją na temat swojego życia. – Nie byłoby mojego zaangażowania w obszarze kultury, zaangażowania w promocję polskiej muzyki, polskiej kultury chrześcijańskiej, w organizację koncertów, nie byłoby mojego zaangażowania w rekolekcje Strefa Chwały, nie byłoby też tego dzisiejszego wydarzenia, w ogóle nie byłoby „Muza Dei”, gdyby nie dwa bardzo ważne fundamenty – moja rodzina i Ruch Światło-Życie – powiedział Andrzej Dubiel. Ogromną rolę w jego drodze do ewangelizacji poprzez kulturę odegrał ks. Franciszek Blachnicki. – Ksiądz, który stał się bohaterem tego wydarzenia, nie żyje już od 34 lat, ale jego młody duch i zapał ciągle nas zachęcają do własnej formacji i podejmowania nowych dzieł ewangelizacyjnych. Jego przesłanie jest żywe w naszych sercach po dziś dzień – podkreślił organizator wydarzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Postać sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego ukazał m.in. krótki film wyświetlony na początku spotkania. Założyciela Ruchu Światło-Życie podczas koncertu przybliżał widzom duet aktorów, Dariusz Kowalski i Leszek Zduń. Odczytywali oni rozważania na temat życia ks. Blachnickiego, a także przytaczali jego słowa, ważne dla ruchu oazowego i całego Kościoła.

W czasie koncertu wybrzmiały najważniejsze i najpiękniejsze pieśni korespondujące z życiem ks. Blachnickiego, a przede wszystkim te, które w Ruchu Światło-Życie śpiewał każdy przez wiele lat. – Zebrana publiczność nie pozostawiła wątpliwości, że piosenki te są żywe i znane po dziś dzień. Udowodniła to rozśpiewana sala, a artyści mieli ogromną przyjemność grać i śpiewać ze wsparciem spontanicznego chóru, złożonego z blisko pięciuset głosów – przyznał Andrzej Dubiel.

Za scenariusz i reżyserię spotkania odpowiedzialni byli: Dariusz Kowalski, Andrzej Dubiel i Marcin Pospieszalski, który był także kierownikiem muzycznych wydarzenia. Pozostali artyści, którzy wzięli udział w spektaklu, to: Agnieszka Cudzich, Basia Pospieszalska, Natalia Kawalec, Krzysztof Iwaneczko, Paweł Dusza, Robert Cudzich, Joachim Mencel, Piotr Jankowski i Tomas Sanchez. Wystąpili także zespół Full Power Spirit, kwartet smyczkowy pod kierownictwem Joanny Winiarczyk, a także Chór Diakonii Muzycznej Ruchu Światło-Życie.

Organizatorem wydarzenia była Fundacja „Muza Dei” – Centrum Nowej Kultury. Wydarzenie dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, w ramach Funduszu Patriotycznego. Partnerem widowiska Prawda, Krzyż, Wyzwolenie – ks. Blachnicki w służbie narodu była również Fundacja Orlen.

2021-10-26 12:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla nich Polska była najważniejsza

Niedziela świdnicka 12/2019, str. III

[ TEMATY ]

widowisko

bohaterowie

Szczawno‑Zdrój

Ryszard Wyszyński

Scena zbiorowa patriotycznego spektaklu o dzielnych Polkach w naszej historii

Scena zbiorowa patriotycznego spektaklu o dzielnych Polkach w naszej historii

Losy i dokonania Polek, które na kartach naszej narodowej historii zapisały się jako dzielne Polki, dla których dobro Ojczyzny było najważniejsze, zostały przypomniane w przepięknym poetycko-muzycznym widowisku pt. „Dzielne Polki. U stóp Twoich swe życie złożyłam, Polsko”, który odbył się 4 marca w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju

Organizatorem widowiska było Stowarzyszenie Społeczno-Kombatanckie Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” z Wałbrzycha, które przygotowało je z okazji obchodzonego 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z zaproszenia na koncert, na który wstęp był wolny, skorzystało wielu mieszkańców i kuracjuszy, którzy zapełnili do ostatniego miejsca przepiękną, neobarokową salę widowiskową Teatru Zdrojowego. Na koncert przybyli m.in. poseł na Sejm RP Ireneusz Zyska, proboszcz szczawieńskiej parafii pw. Wniebowzięcia NMP ks. Jarosław Żmuda, prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej oraz burmistrz Szczawna-Zdroju Marek Fedoruk, którego urząd przekazał środki na dofinansowanie przygotowania widowiska. W zaprezentowanym programie widzowie poznawali kolejno postaci najsławniejszych Polek, których dokonania i patriotyzm mogą służyć przykładem następnym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: miłość Jezusa nie upokarza

2025-10-01 10:28

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Jezus ofiarowuje swoje rany jako gwarancję przebaczenia. I pokazuje, że zmartwychwstanie nie jest przekreśleniem przeszłości, ale jej przemianą w nadzieję miłosierdzia - wskazał Papież podczas audiencji generalnej. Środowa katecheza stanowiła kontynuację rozważań dotyczących Paschy Jezusa (J 20, 19-23).

Na początku katechezy Papież wskazał, że „centrum naszej wiary i serce naszej nadziei mają swoje głębokie zakorzenienie w zmartwychwstaniu Chrystusa”. Lektura Ewangelii pokazuje, że jest to tajemnica zaskakująca poprzez fakt w jaki sposób Syn Boży to uczynił. Nie jest to „pompatyczny triumf”, zemsta czy odwet na przeciwnikach. To „cudowne świadectwo tego, jak miłość potrafi podnieść się po wielkiej porażce, aby kontynuować swoją drogę, której nie da się powstrzymać”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję