Reklama

Niezależność

Niezależność ma swoje – często doraźnie gorzkie – cenę i smak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Dziś prawie wszyscy medialni propagandyści – a szczególnie ci opłacani przez najpopularniejsze telewizje – głośno wykrzykują o swojej niezależności. A im ktoś jest bardziej zakłamany i uległy wobec żądań zwierzchności, tym głośniej wykrzykuje o swojej niezależności. Niezależni są więc teraz lekarze, którzy propagują wątpliwe, ale dobrze płatne środki i terapie; niezależni są prezenterzy, którzy z dziennikarstwem nigdy nie mieli do czynienia; niezależni są służący systemowi prawnicy i politycy. Jako najbardziej niezależni ogłaszają się aktorzy do wynajęcia i celebryci, żyjący z tego, że ktoś ich zasila. Mówią to, czego wszyscy się po nich spodziewają, i czynią to, do czego zostali zaprojektowani przez system. Kariera kogoś znanego to dziś coraz bardziej upraszczający się algorytm: spełniasz oczekiwania tych, którzy są wyżej, i sam idziesz w górę. Słowo „niezależność” stało się niewiele znaczącym zawołaniem, entertainmentową pigułką, która zapycha uszy i oczy widowni tak skutecznie, aby oduczyć ją myślenia i wyciągania własnych wniosków. Tymczasem życie każdego z nas jest jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne – nie ma sobie równych we wszechświecie. Warto zatem zajmować się pojęciami w ich właściwym znaczeniu. Nie jesteśmy pozbawionymi indywidualności, uśmiechającymi się numerami, które zamiast osobowości mają wbudowany mechanizm kariery. Prawdziwa niezależność zaczyna się od... postu.

Na początek pod młot charakteru idzie własna pycha. Jest ona najgorszym z drogowskazów i zawsze prowadzi na służbę do silniejszych i możniejszych. To ona robi z nas niewiele znaczących portierów w gmachach wznoszonych przez oligarchów. To ją zatem trzeba pokonać jako pierwszą. Później przychodzi czas na rozprawienie się z naiwnymi marzeniami o karierze. Też trzeba wypalić do żywego; nie pozostawiać w sobie łatwych złudzeń i ukrytej nadziei, że istnieje gdzieś droga na skróty, która nie wymaga wyrzeczeń. Trzeba się uczciwie rozliczyć z samym sobą i odpowiedzieć na pytanie: co jest dla mnie najważniejsze w życiu, ku czemu tak naprawdę chcę dążyć? Dalej jest już tylko bardzo trudno. Post od wszystkiego, co dziś oferuje łatwe rozwiązania i szybkie sposoby na wybicie się. Post od bywania wśród znanych, odrzucanie zaproszeń od establishmentu, niereagowanie na przychylne gesty ludzi władzy. To wszystko zaczyna wchodzić w krew dopiero w okresie prawdziwego postu od zaszczytów i błyskotek dnia dzisiejszego. Następny krok nadchodzi nieubłaganie: odcięcie się od znajomych, którzy wiecznie mają coś do załatwienia i nie szanują twojej postawy, nakłaniają cię do małych kroczków – kompromisów z własnymi zasadami. Post od blichtru, rozgłosu i tanich sukcesów jest żmudną drogą, którą musi przejść każdy, kto rzeczywiście chce dążyć do niezależności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niezależny to jednak nie bezpłodny krytykant, ktoś, kto automatycznie do wszystkiego ustawia się w kontrze. Niezależny to człowiek, który wykonał dużą pracę nad sobą, rozpoznał problem i ma na jego temat – popartą ustalonymi faktami – opinię. Musi mieć też świadomość wagi wypowiadanych słów i efektu, które w życiu wielu ludzi mogą one wywołać. Nie może się jednak cofnąć z powodu tego, że zaczną go straszyć i rzeczywiście przyszłość nie będzie mu się rysowała w najjaśniejszych barwach. To nie może być żadne usprawiedliwienie dla wycofania się z akcji. Niezależność ma swoje – często doraźnie gorzkie – cenę i smak. Kiedy zabraknie prawdziwie niezależnych, świat nie będzie się już utrzymywał w jakiej takiej równowadze. Dawniej ludzi niezależnych, którzy mieli coś nowego i ciekawego do powiedzenia, nazywano mędrcami, odkąd jednak Lech Wałęsa został obwołany mędrcem Europy, znaczenie i tego słowa przyblakło i straciło swój pierwotny sens.

W zawodzie dziennikarza niezależność jest cechą kardynalną, tak więc w tym felietonie znajduje się odpowiedź na często zadawane przez Państwa pytanie: czy w Polsce są jeszcze niezależni dziennikarze? Odpowiedź brzmi: tak, ale jest ich garstka. Być może właśnie oni podtrzymują na swoich barkach ciężar dziennikarskiego nieba. Tego nie wiem, wiele jeszcze muszę przejść, aby powiedzieć o sobie, że jestem w pełni niezależny.

Kiedy zatem słyszycie wykrzykiwane jak na jarmarku przechwałki o tym, jak to ten czy ów znany pismaczek jest niezależny, nie bierzcie sobie tego do serca. Ci, którzy wrzeszczą, na pewno nie są tymi, na których barkach spoczywa sklepienie niezmiennej prawdy.

2021-10-12 12:22

Ocena: +13 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czechy: nie będzie Mszy przy piwie

2025-02-18 17:23

[ TEMATY ]

Czechy

BP KEP

Episkopat Czech stanowczo zareagował na „ekumeniczną” Mszę przy piwie, która sprawowana była w gospodzie należącej do benedyktyńskiego opactwa Brzewnow w Pradze. „Drogą do poznania głębi tajemnicy Bożej obecności [w Eucharystii] nie może być jej profanacja” – czytamy w oświadczeniu komisji episkopatu ds. liturgii.

Msza w gospodzie odprawiona została przez ks. Marka Váchę, wikariusza akademickiej parafii ks. Tomáša Halíka. Podczas liturgii podawane było piwo, wino i inne napoje. Ewangelię odczytał były ksiądz, a homilię wygłosiły dwie osoby świeckie. Msza była transmitowana na żywo przez telewizję Noe, dzięki czemu uzyskała wielki rozgłos, ale też wywołała oburzenie u wierzących, którzy poczuli się dotknięci takim potraktowaniem Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Marian Turski - dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz

2025-02-18 18:50

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Leszek Szymański

Zmarł Marian Turski - dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz. Informację o jego śmierci przekazał tygodnik "Polityka", gdzie Turski przez wiele lat był redaktorem. Miał 98 lat.

Marian Turski był więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, przeżył marsze śmierci do Buchenwaldu i do Theresienstadt. Po wojnie działał m.in. w Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej, Żydowskim Instytucie Historycznym, Stowarzyszeniu Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II wojnie światowej.
CZYTAJ DALEJ

Od 19 do 25 marca - V Tydzień Modlitw o Ochronę Życia

2025-02-19 18:14

[ TEMATY ]

pro‑life

dzień świętości życia

V Tydzień Modlitw o Ochronę Życia

Adobe Stock

Już wkrótce Tydzień Modlitw o Ochronę Życia

Już wkrótce Tydzień Modlitw o Ochronę Życia

Już po raz piąty tysiące katolików włączą się we wspólną modlitwę w intencjach pro-life. 19 marca, w uroczystość Świętego Józefa, rozpocznie się V Tydzień Modlitw o Ochronę Życia. Potrwa do 25 marca, gdy przypada Dzień Świętości Życia.

- Ostatni rok przyniósł w naszej ojczyźnie zmasowany atak na życie nienarodzonych oraz sumienia lekarzy i pracowników służby zdrowia: promowanie tzw. przesłanki psychiatrycznej, która staje się furtką do aborcji na żądanie, ograniczanie klauzuli sumienia dla pracowników medycznych, wprowadzanie tabletki „dzień po” dla nastolatków czy kary finansowe dla szpitali odmawiających aborcji - mówi Marcin Nowak, koordynator Tygodnia Modlitw o Ochronę Życia i członek Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję