Reklama

Niedziela Kielecka

Bł. Kadłubek wyjątkowy

W Jędrzejowie ostatnie dni sierpnia przebiegają pod znakiem odpustu wincentiańskiego, zaś 9 października obchodzone jest wspomnienie bł. Wincentego Kadłubka, drugiego patrona diecezji kieleckiej.

Niedziela kielecka 39/2021, str. VI

[ TEMATY ]

bł. Wincenty Kadłubek

Jędrzejów

T.D.

Jednej z Mszy św. odpustowych przewodniczył bp Robert Chrząszcz

Jednej z Mszy św. odpustowych przewodniczył bp Robert Chrząszcz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krakowski Biskup, dostojnik Kościoła, patriota i erudyta, który zrezygnował z jednej z najważniejszych godności w państwie piastowskim i pieszo przywędrował do Jędrzejowa, aby rozpocząć mnisie życie, jest kimś wyjątkowym dla miasta i jego mieszkańców.

Mamy go tutaj

Kilkudniową tradycję sierpniowych odpustów wincentiańskich wprowadził na początku XX wieku ks. prob. Stanisław Marchewka, w czasach tworzenia parafii diecezjalnej, co podtrzymywano po 1945 r. – mówi Niedzieli o. Bruno Paterewicz, przeor w archiopactwie cystersów. – Przybywały tłumy pielgrzymów, odpust trwał tydzień i aby nie narażać ich na nocleg pod gołym niebem w październiku, ks. Marchewka wpadł na pomysł odpustu sierpniowego – wyjaśnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast w październiku jest liturgiczne wspomnienie bł. Wincentego Kadłubka. W tym roku z uroczystościami religijnymi łączą się ważne dla Jędrzejowa jubileusze, związane z obchodami 750 lat miasta, którego Mistrz Wincenty jest patronem. – Jestem z parafii Matki Bożej Łaskawej, ale zawsze uczestniczymy w obchodach. To był wielki człowiek, patriota i pozostał w Jędrzejowie. Mamy go tutaj – mówi Niedzieli p. Grażyna.

Uroczystości odpustowe zgromadziły rzesze wiernych z Jędrzejowa i okolic. Choć zdaniem proboszcza, o. Jakuba Zawadzkiego, pielgrzymi przybywali raczej indywidualnie, na parkingu widać było samochody i autokary z rejestracjami ze Śląska, z małopolskiego, mazowieckiego.

Wielkie świętowanie

Słowo Boże podczas odpustu głosił o. Antoni Sumera, przeor klasztoru cystersów w Szczyrzycu. Codziennie była sprawowana Msza św. z kazaniem, i odmawiana litania do bł. Wincentego. W pierwszy dzień odpustu czciciele bł. Wincentego uczestniczyli w modlitwie różańcowej po alejach w sanktuarium ze świecami. Procesję poprzedziła Msza św., której przewodniczył o. Wincenty Zakrzewski, przeor administrator z opactwa w Krakowie-Mogile. Piątkową drogę krzyżową poprowadził opat jędrzejowski, o. Rafał Ścibiorowski.

Reklama

W sobotę Mszy św. przewodniczył bp Robert Chrząszcz, biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. – Z perspektywy wiary chcemy dzisiaj patrzeć na bł. Kadłubka i odczytywać jego wezwanie – mówił, przypominając, jak ważne w życiu bł. Wincentego było doświadczenie jedności Kościoła, w tym udział w obradach Soboru Laterańskiego IV. – Wrócił, by dokonywać odnowy Kościoła w Polsce, widział opłakane skutki podziału w wymiarze narodowym. Prośmy Boga o dar jedności przez wstawiennictwo bł. Kadłubka – zachęcał biskup z Krakowa.

Po Mszy św. wierni towarzyszyli relikwiom w miejskiej procesji do Kopca Spotkania – do miejsca, gdzie były biskup Krakowa był witany przez konwent cysterski, gdy pieszo jako pokutnik przywędrował tutaj ze stolicy.

Z kolei uroczystej Sumie odpustowej w niedzielę przewodniczył bp Henryk Tomasik, biskup senior diecezji radomskiej w asyście opatów cysterskich i przy udziale zaproszonych gości.

W homilii bp Tomasik, przypominając zasługi bł. Wincentego, stawiał kwestie współczesnych podziałów i problemów Polski. – Pięknym znakiem jego mądrości, który pozostał w naszej kulturze, jest Kronika Polska (…). Pisząc historię Polski, miał ciekawy cel – chciał dać potomnym przykład, z którego, jak zauważył, „rodzą się wszelakie czyny bohaterskie, dowodzące zacnego charakteru”. Nie tylko o rejestrowanie wydarzeń chodziło, ale takie przedstawienie historii, które uczyło zachowania i postaw – przypomniał biskup z Radomia.

Na krużgankach dostępna była wystawa obrazów artystów z Klubu Twórców Ziemi Jędrzejowskiej, pokazano widowisko muzyczne Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, odbył się koncert Orkiestry Kameralnej Beskid Sound-Project.

2021-09-22 07:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O biskupie, który wolał być mnichem

Niedziela Ogólnopolska 10/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Kadłubek

bł. Wincenty Kadłubek

Aleksander Lesser, Wincenty Kadłubek/pl.wikipedia.org

Czy współczesny świat potrzebuje takich wzorców, jak postać bł. Wincentego Kadłubka? – pytamy o. Rafała Ścibiorowskiego, opata archiopactwa Cystersów w Jędrzejowie.

Agnieszka Dziarmaga: Rok 2023 jest wyjątkowy z racji przypadającej 8 marca 800. rocznicy śmierci bł. Wincentego Kadłubka. Ostatnią część swego życia spędził w mniszej celi w Jędrzejowie. Czy to tutaj, w archiopactwie Cystersów, skupią się najważniejsze uroczystości rocznicowe?

O. Rafał Ścibiorowski: Taki mamy zamiar. Mistrz Wincenty – wybitna postać epoki średniowiecza – gdy świadomie zrezygnował z biskupstwa i zaszczytów w Krakowie, sam wybrał sobie to miejsce: najstarsze opactwo cysterskie w Polsce. Wyjątkową rocznicę i Rok Kadłubkowy w diecezji kieleckiej ogłosił listem pasterskim biskup kielecki Jan Piotrowski. 8 marca, w sam rocznicowy dzień, będzie u nas sprawowana Msza św. o godz. 18. Nastąpi też otwarcie trumienki z relikwiami (może to uczynić tylko biskup). Zostaną one pobrane i przekazane do parafii, które o nie prosiły. Zakładam, że będzie to ok. dwudziestu-trzydziestu szczątków doczesnych – proszą o nie parafie nie tylko diecezji kieleckiej i nie tylko z Polski. W 2022 r. zwrócili się do nas o nie m.in. częstochowscy paulini; myślę, że ok. stu relikwii naszego patrona powędrowało już do różnych parafii. Trzeba też podkreślić, że w sytuacji przyjęcia relikwii przez parafie zobowiązują się one do zrealizowania określonego programu modlitewnego, który przewiduje Mszę św. raz w miesiącu ku czci błogosławionego, odmówienie litanii, ucałowanie relikwii oraz odczytanie próśb kierowanych do niego przez wiernych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

List pasterski z okazji jubileuszu diecezji lubuskiej

2024-04-25 16:00

[ TEMATY ]

jubileusz

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

List Pasterski

diecezja lubuska

Karolina Krasowska

bp Tadeusz Lityński

bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list pasterski z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Poniżej publikujemy pełną treść słowa Biskupa Diecezjalnego, które w kościołach i kaplicach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostanie odczytane w niedzielę 28 kwietnia 2024.

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry,

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję