Z powodu ograniczeń sanitarnych codziennie na szlak wyruszała jedna bądź dwie z trzynastu grup pielgrzymkowych. Po przejściu trasy danego dnia, wieczorem pielgrzymi jechali na Jasną Górę i tam uczestniczyli w Apelu Jasnogórskim. Duchowo do Częstochowy wędrowali także pątnicy zrzeszeni w grupie bł. ks. Jana Balickiego. 4 sierpnia pielgrzymkową sztafetę rozpoczęły dwie grupy: św. Urszuli i św. Wojciecha. 13 sierpnia, po 10 dniach sztafetowej wędrówki, do kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej poprowadziła grupa św. Andrzeja. Pielgrzymka odbyła się pod hasłem „Z Maryją i Józefem do Jezusa”. Zgodnie z wieloletnią tradycją pątnikom przewodził bp Edward Białogłowski.
Wielu z pątników na pielgrzymkowy szlak wyruszyło po raz pierwszy, bądź na pielgrzymkę powróciło po wielu latach. Jednym z powodów była forma sztafetowa, która dawała możliwość poznania czym jest pielgrzymka, sprawdzenia swojej kondycji, była też okazją do przypomnienia sobie o pielgrzymowaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Trud, obolałe nogi, zmęczenie, w pierwszym dniu wędrówki palące słońce – to pierwsze słowa, które kojarzą mi się z pielgrzymką. Jestem pierwszy raz, namówiła mnie koleżanka, i już jej dziękuję. Nawet jeden dzień może człowieka postawić do pionu i pokazać, jak jest mały. Po okresie kilkuletniego buntu wracam do Kościoła, zaczynam inaczej patrzeć, także pielgrzymka uświadomiła mi kilka rzeczy – mówi Kasia z grupy św. Maksymiliana.
– Dla mnie był to powrót na pielgrzymi szlak po 20 latach. Powrót nie był łatwy, bo przeszkody się piętrzyły: małe dzieci, brak urlopu, już nie tamta kondycja sprzed lat. Zmobilizowała mnie córka, która wracała do moich pielgrzymkowych opowieści – wspomina inna uczestniczka.
Pielgrzymować można w każdym wieku. Czasami jest ciężko, ale wystarczy trochę chęci, intencja i dobre nastawienie. Czy było trudno? Owszem, było. Ale pielgrzymka to nie sanatorium, wiec nie należy liczyć na wygody czy taryfy ulgowe. To pokutne rekolekcje w drodze. Jednak intencje, które się niesie, pomagają stawiać kolejne kroki, a o niedogodnościach, prażącym słońcu czy ulewnym deszczu szybko się zapomina – mówią najstarsi pątnicy, którzy także wrócili na pielgrzymkowy szlak.
U celu wędrówki do pątników dołączył biskup ordynariusz Jan Wątroba. Podczas Mszy św. na Wałach Jasnogórskich pielgrzymi podziękowali za swój jeden, wyjątkowy dzień wędrówki i owoce rekolekcji w drodze. Jasna Góra, kaplica Cudownego Obrazu, spojrzenie Czarnej Madonny. Zatyka dech z wrażenia, do oczu cisną się łzy radości i wzruszenia. Moment, kiedy patrzymy w oczy Matki Jasnogórskiej wieńczy nasze wyjątkowe wędrowanie. Obiecujemy sobie, że za rok tu powrócimy – mówili pielgrzymi z grupy św. Andrzeja.