Bramy zostały wzniesione w „Ogrodach Maryi”. Zielone tereny wokół kościoła przy ul. Droga Męczenników Majdanka od dwóch lat są pięknym parkiem, pełnym drzew, krzewów, kwiatów, fontann i pomników. W słoneczne niedziele w morzu zieleni rozlega się muzyka Fryderyka Chopina. Park jest miejscem odpoczynku, refleksji i modlitwy dla mieszkańców całej dzielnicy. Proboszcz ks. Marek Sapryga wraz z duszpasterzami oraz wiernymi zaangażowanymi w życie Kościoła dokładają starań, by zintegrować wspólnotę i do wszystkich dotrzeć z przesłaniem Ewangelii. Dla upamiętnienia 80. rocznicy męczeńskiej śmierci patrona, św. Maksymiliana Kolbego, postanowili zbudować Bramę Niepokalanej. Instalację w dzień parafialnego odpustu poświęcił bp Adam Bab. – Bramy stanowią antytezę do bram, jakie były w „fabrykach śmierci” – w obozach koncentracyjnych. Te bramy prowadzą do życia; skierowane są do fontanny, która jest symbolem życia wiecznego i chrztu – powiedział ksiądz proboszcz.
Podczas uroczystości bp Adam Bab przywołał osobę św. Maksymiliana, w którego życiu jak dwa pasma włosów w warkoczu splotły się dwie pasje: pragnienie świętości i apostolski zapał. – W głębinach duszy odkrył otwartość na kogoś większego niż on sam, na kogoś nieskończonego. Poznał Boga, doświadczył głębokiej radości z jedności z Nim, stał się apostołem i misjonarzem. Doświadczenie tego szczęścia nie pozwala bowiem zachować go wyłącznie dla siebie. Z pragnienia jedności z Bogiem zrodził się ogromny apostolski zapał, nawet trochę szalony – powiedział ksiądz biskup. Nawiązując do męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana, bp Bab zwrócił uwagę, że w niemieckim obozie koncentracyjnym, miejscu w którym człowiek człowiekowi zgotował okrutne udręczenie, święty był całkowicie wolny. – Wolność manifestował przez miłość, przez dar z siebie. Był gotowy oddać życie za współwięźnia, bo został umiłowany wcześniej przez Boga taką samą miłością. Ucznia Chrystusa można rozpoznać przez miłość – podkreślił ksiądz biskup.
Wierni parafii św. Andrzeja Boboli w Masłowicach ze swoim proboszczem ks. Mariuszem Sztabą
Słowo Boże usłyszane w homilii ma nas kształtować, pogłębiać wiarę i pomagać nam dobrze żyć – mówi ks. Mariusz Sztaba.
Najpierw był rzut oka na parafialną stronę internetową, a potem kilkugodzinny pobyt w masłowickiej parafii św. Andrzeja Boboli, które potwierdziły słuszność komunikacyjnej zasady, że pierwsze wejrzenie jest najprawdziwsze. Oto, co zobaczyliśmy w parafii – porządek i zaangażowanie.
Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.
Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.
Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.