Podczas spotkania z poezją Tadeusza Wrony 17 sierpnia aula Tygodnika Katolickiego Niedziela wypełniła się m.in.: ludźmi kultury, samorządowcami i sympatykami poezji.
Kobiety jego życia
Zebranych przywitał ks. dr Jarosław Grabowski, redaktor naczelny Niedzieli, który podkreślił, że „to miejsce jest zawsze otwarte na jakiekolwiek ważne inicjatywy, szczególnie te, które pozwalają afirmować osoby, zwracają uwagę na ich talenty, na to, co tworzą”. Uroczystość poprowadził Marian Florek, aktor, poeta i redaktor Niedzieli. Oprawę muzyczną zapewnił pianista Jacek Stawiarski. Chodząc po swoich śladach to już drugi po debiutanckim Słowa i definicje (2018 r.) tomik poetycki częstochowskiego twórcy. Poświęcił go kobietom swojego życia: „Elżbiecie, która szła ze mną na dobre i na złe, Juleczce i Judytce – gwiazdkom z nieba”. Wiersze Tadeusza Wrony ukazały się w ramach serii wydawniczej Biblioteka Niedzieli, tom 371.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To, co przemawia w najnowszym tomiku poetyckim, to skupienie się na sprawach zwyczajności i niezwyczajności. Odwoływanie się do własnej sfery wartości, do której należą: wiara, wierność ideałom, poczucie przynależności do świata przyrody, a także poczucie bliskiej więzi z drugim człowiekiem – podkreśliła profesor literaturoznawstwa Elżbieta Hurnik.
Wrażliwe patrzenie
Reklama
– Wędrujemy do ojczyzny, która jest w naszym sercu, idziemy po swoich śladach – po co? – zapytał autora Marian Florek. – Wiersze pokazują, że jesteśmy w środku wszechświata jakąś drobinką, która powinna mieć w sobie wrażliwość, która widzi wokół siebie wszystkie piękne rzeczy. Potrafimy dostrzec człowieka nie jako postać, ale jako wrażliwą istotę. Poezja jest po to, żeby chwytać chwile i to, co przemijające; żeby upewnić siebie i swoje otoczenie, że wszystko się zmienia, i jeżeli nie będziemy patrzeć wrażliwie, to nasze życie przeminie zupełnie bez żadnej wartości. Dlatego „chodząc po swoich śladach”, możemy to zachować – wyjaśnił Tadeusz Wrona. A tytułowy wiersz najlepiej oddaje myśli autora: „Chodząc po swoich śladach/Odkrywam już odkryte/Przeżuty pokarm codziennych potraw/Płyny niedopite w zostawionych szklankach”.
Bóg na pierwszym miejscu
Wiersze częstochowskiego samorządowca, byłego prezydenta Częstochowy, felietonisty, poety, ale przede wszystkim człowieka wiary czytali prowadzący spotkanie oraz autor. W twórczości Tadeusza Wrony, chodząc po jego śladach, „dotykamy” przyrody, kultury, miłości, a także tęsknoty za bliską osobą. Szczególne miejsce w życiu i twórczości poety zajmuje Bóg – obecny w utworach, które przybierają metafizyczny język. W wierszach można odnaleźć liczne odniesienia do chrześcijaństwa i Ewangelii. Są one widoczne m.in. w utworach: U Zbawiciela, Ikona czy Wniebowstąpienie.
Lament nad katedrą
W trakcie spotkania mocno wybrzmiał wiersz Lament, który bezpośrednio nawiązuje do płonącej katedry Notre Dame. – Bardzo dotknął mnie ten pożar. Lament – to było pierwsze słowo, które mi przyszło do głowy, płacz, że symbol chrześcijaństwa francuskiego płonie, a „Tomasza upalony palec nie wejdzie do rany. Jak więc się zbawi ten, jak my niewierny?” – powiedział poeta.
Sympatyków twórczości Tadeusza Wrony ucieszy fakt, że być może nie będzie to ostatni tomik poetycki tego autora, który na zakończenie spotkania podzielił się z publicznością wierszami do tej pory nieopublikowanymi.