Reklama

Zdrowie

Specjalista radzi

Spuchnięci od upałów

Wiele osób zmaga się z opuchniętymi nogami właśnie w upały. Jakie mogą być przyczyny obrzęków? Jak sobie z nimi poradzić w domu?

Niedziela Ogólnopolska 31/2021, str. 57

[ TEMATY ]

zdrowie

upał

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żar lejący się z nieba. Temperatura przekraczająca 30oC. W takich warunkach nasz organizm nie ma łatwego zadania – aby ochronić ważne dla życia narządy przed przegrzaniem, musi pozbyć się nadmiernej ilości ciepła, tracąc przy tym jak najmniej wody. Naturalną reakcją organizmu na przegrzanie jest rozszerzenie naczyń krwionośnych, by przepływająca przez nie krew mogła oddać większą ilość ciepła, niesie to jednak ze sobą również negatywne skutki. Przez rozszerzone naczynia krwionośne przesącza się osocze, które zbierając się w rękach i nogach, tworzy obrzęki.

Jak sobie z nimi poradzić?

Zadbaj o odpowiednie nawodnienie organizmu. W czasie upałów powinieneś wypijać ok. 2,5-3 litrów wody dziennie. Pij wodę małymi porcjami i regularnie. Staraj się nie dopuścić do pojawienia się uczucia pragnienia. Zazwyczaj gdy odczuwasz chęć napicia się, twój organizm jest już lekko odwodniony. Gdy wychodzisz z domu, zawsze miej przy sobie butelkę wody.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobrym sposobem na poradzenie sobie z obrzękami są zimne okłady. Schłodzenie obrzękniętych kończyn spowoduje obkurczenie naczyń krwionośnych i usprawnienie krążenia. W tym celu połóż na nogach ręczniki zamoczone w zimnej wodzie, aby je schłodzić, lub po prostu zamocz nogi w miednicy z chłodną wodą. Nie rób okładów z lodu, gdyż zbyt mocne schłodzenie tkanek spowoduje ponowne rozszerzenie naczyń krwionośnych.

Reklama

Nie zapominaj również o zbawiennym wpływie aktywności fizycznej. Ruch przyspiesza krążenie i w ten sposób usprawnia wchłanianie obrzęków. Kurczące się mięśnie uciskają na żyły i „przepychają” znajdującą się w nich krew.

Jakie ćwiczenia pomogą?

Każdy ruch jest dobry i każde ćwiczenie jest pomocne. Pamiętaj jednak, że w czasie upałów powinieneś unikać zbyt intensywnego wysiłku, by nie obciążać nadmiernie układu sercowo-naczyniowego.

• Chód lub jazda na rowerze – jeżeli twoje zdrowie na to pozwala, wyjdź na krótki spacer lub przejażdżkę. Zaplanuj trasę tak, by prowadziła przez jak najbardziej zacienione miejsca. Jeżeli masz w domu rower stacjonarny, to nie wahaj się go użyć;

• elewacja opuchniętych kończyn; przygotuj kilka wysokich poduszek, dużą piłkę do ćwiczeń lub pufę. Połóż się na plecach, a pod nogi podłóż poduszki/piłkę tak, aby stopy były uniesione ponad podłożem ok. 40 cm. Na przemian przyciągaj do siebie raz prawą, raz lewą stopę. Przyciągaj do siebie całą nogę, zginając ją w kolanie tak mocno, jak tylko dasz radę. Wykonaj 3 serie ćwiczenia po 10 powtórzeń dla każdej nogi;

• ćwiczenia naczyniowe; przygotuj poduszki/piłkę używane w poprzednim ćwiczeniu i połóż się na skraju łóżka. Nogę leżącą przy jego krawędzi oprzyj na poduszce/piłce i utrzymaj tę pozycję przez minutę. Następnie opuść nogę poniżej poziomu łóżka, oprzyj stopę na podłodze. W tej pozycji również wytrzymaj minutę, a następnie połóż nogę na łóżku i przez minutę odpocznij. Cały cykl ćwiczenia powtórz po 5 razy dla każdej nogi.

2021-07-27 12:14

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rehabilitacja z błogosławieństwem Jana Pawła II

Niedziela Ogólnopolska 43/2012, str. 42

[ TEMATY ]

zdrowie

senior

Bożena Sztajner/Niedziela

W życiu każdego człowieka przychodzi taki czas, gdy zaniedbania wynikające z dotychczasowego trybu życia zaczynają skutkować dolegliwościami, często utrudniającymi normalną egzystencję. Co wtedy robić? Jak ulżyć w cierpieniu?

Jeden z satyryków powiedział, że kiedy człowiek budzi się rano i nic go nie boli, to znaczy, że już nie żyje. W pewnym okresie życia zaczynają dawać o sobie znać zaniedbania spowodowane wieloletnią pracą, ciągłym stresem, nieodpowiednią dietą, wielogodzinnym siedzeniem przed telewizorem czy komputerem, a nawet tak prozaicznymi sprawami, jak jazda samochodem. Tu nas boli, tam strzyka, sił i chęci do uprawiania ćwiczeń ruchowych coraz mniej, a zalecane przez lekarza rodzinnego leki z powodu ubocznych działań więcej szkodzą, niż pomagają. Nie eliminując schorzenia, staramy się doraźnie uśmierzyć ból, szczególnie gdy wizyta u specjalisty staje się dla przeciętnego obywatela nieosiągalna. Problem zaczyna się, gdy jedynym ratunkiem pozostaje tylko zabieg chirurgiczny, długie leczenie szpitalne i niezbędna rehabilitacja. W większości przypadków można było temu zapobiec, stosując higieniczny tryb życia, odpowiednią gimnastykę, szanując własne zdrowie. Szczególnie uciążliwe i bolesne są, niestety, coraz częściej występujące, wady i schorzenia kręgosłupa.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Maryjny wieczór uwielbienia

2025-12-23 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach odbywają się comiesięczne Maryjne Wieczory Uwielbienia. Ostatni Maryjny Wieczór Uwielbienia animowany był przez uczestników warsztatów liturgiczno-muzycznych prowadzonych w Sulejowie.

Zespół muzyczny i chór pod batutą dyrygenta i muzyka Huberta Kowalskiego, włożyli całe serce, by jak najpiękniej oddać chwałę Panu i uczcić Niepokalane Serce Maryi. Najważniejszym elementem spotkań jest adoracja Najświętszego Sakramentu oraz możliwość spowiedzi, przy śpiewie zespołu scholii rodzinnej. - Nasze wieczory prowadzimy już od 9 lat. Po kilku latach przybrały one formę pierwszych sobót Maryjnych. Nasz kościół to jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, a jak wiadomo pierwsze soboty poświęcone są naszej Mamie. Zamysłem wieczorów jest, by gromadzić się na modlitwie i uwielbieniu Pana Boga, Jezusa i Maryi. W tym czasie mamy możliwość podziękować, przeprosić i poprosić o to co mamy w sercu. Każdy z nas przychodzi ze swoimi intencjami, podczas każdego wieczoru przechodząc wokół obrazu możemy zanieść Matce wszystko co przynieśliśmy tego konkretnego dnia. Każdy wieczór jest inny. Jedyne co niezmienne to nasza obecność i modlitwa – tłumaczy Agnieszka Podgórska, inicjatorka Maryjnych Wieczorów Uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i warsztatów liturgiczno-muzycznych. W murach zabytkowej świątyni zabrzmiały takie utwory jak „Ojcze prowadź nas”, „Jeshua” czy „Z dawna Polski Tyś Królową”. Zorganizowane w Sulejowie zostały warsztaty liturgiczno-muzyczne oparte na adwentowych pieśniach dawnych i współczesnych. Tegoroczne warsztaty miały dwa szczególne momenty. Pierwszy to prowadzony przez uczestników warsztatów Maryjny Wieczór Uwielbienia w parafii św. Wojciecha w Łodzi, podczas którego wielu ludzi dało obraz swojej wiary. Drugi to msza kończąca warsztaty w parafii św. Floriana w Sulejowie, której przewodniczył biskup Piotr Kleszcz. Po mszy odbył się krótki koncert przygotowanego przez uczestników spotkania materiału.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję