Liczącej 2700 osób parafii od ponad 100 lat patronuje św. Anna. To szczególna osoba – kobieta wybrana przez Boga do zrodzenia Maryi – matki Syna Bożego, Zbawiciela człowieka. Wierni z Zębu, Bustryku i Sierockiego uciekają się do świętej ze szczególnymi prośbami – o szczęśliwe rozwiązanie, o uzdrowienie małżeńskich kryzysów, a także w przypadku kłopotów wychowawczych. To przecież św. Anna wraz z mężem św. Joachimem wychowali Maryję tak, że całe jej życie przynosiło chwałę Bogu. Strażniczka ogniska domowego wiernie zanosi błagania przed tron Ojca, by podtatrzańskie rodziny otrzymywały hojne Boże błogosławieństwo.
Dowodem miłości parafian do świętej patronki może być fakt, że każdego roku w dniu odpustu (który zawsze odbywa się 26 lipca), wierni biorą dzień wolny od pracy, by z całą wspólnotą radować się tym wielkim świętem. Podhalanie przychodzą ubrani w góralskie stroje, dzieci przywdziewają wianki, kobiety i mężczyźni noszą feretrony. Przybywają strażacy z OSP i przedstawiciele gminy. Jak podkreśla proboszcz, obecni na Mszach św. odpustowych oddają cześć nie tylko św. Annie, ale także jej córce – obecnej na obrazie w ołtarzu głównym. – Widać przywiązanie wiernych do parafii. 26 lipca większość osób nie pracuje – co wciąż przynosi mi wielkie, pozytywne zdziwienie – mówi proboszcz ks. kan. Kazimierz Sołtysik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To ich zasługa
Reklama
Ksiądz Sołtysik, który od 15 lat pracuje w parafii, dokłada wszelkich starań, by kościół i cmentarz stawały się coraz piękniejszymi i godnymi miejscami modlitwy. Duchowny podkreśla, że nic nie byłoby możliwe bez pomocy i dobrych serc parafian – z kraju i zagranicy – którzy swoim doświadczeniem, czasem i ofiarami wspierają budowę każdego dzieła zaproponowanego przez gospodarza kościoła.
– Wspominam to jako okres wytężonej pracy – mówi proboszcz. – Od 15 lat nie byłem na urlopie. Trzeba było się skupić na pracach, doprowadzić kościół do funkcjonowania. Sam budynek był troszkę zaniedbany, nie chcieliśmy się wstydzić przed turystami, którzy do nas zaglądali… Wszystko stało się możliwe tylko dzięki pomocy parafian – z Polski, ale także z Austrii, Włoszech, Szwecji, Norwegii czy USA… – wyznaje ks. Sołtysik.
Obecnie w parafii zameldowanych jest 3700 osób. Duża grupa wiernych to osoby, które wychowywały się na Podhalu, ale od lat mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Najliczniejsza grupa amerykańskich górali z Zębu, Bustryku i Sierockiego przebywa w Chicago. Druga, na terenie Nowego Jorku i okolic. – I tu trzeba dodać, że oni, chociaż są tak daleko, też angażują się w przeżywanie odpustu parafialnego. 25 lipca członkowie Koła Ząb w Chicago planują organizację Mszy św. ze spotkaniem integracyjnym po Eucharystii – zaznacza ks. Kazimierz.
Znani i lubiani
Parafia w Zębie jest także domem utalentowanych sportowców. To w Zębie wychowywał się i mieszka Kamil Stoch – skoczek narciarski i trzykrotny mistrz olimpijski. – Cieszymy się, że naszym parafianinem jest Kamil Stoch. To dobry, skromny człowiek. Uczyłem jego małżonkę w liceum mistrzostwa sportowego. Święciłem dom temu małżeństwu. Jak tylko mogą, przychodzą na niedzielną Mszę św. do naszej parafii – mówi proboszcz.
Reklama
Jak informuje kapłan, z Zębu pochodził również Stanisław Bobak – skoczek narciarski, który należał do czołówki w skokach na przełomie lat 70. i 80. Tutaj swoje korzenie ma także Józef Łuszczek, biegacz narciarski, dwukrotny medalista mistrzostw świata (sportowiec obecnie mieszka w Zakopanem).
Wielkie jubileusze
Pomimo trudu naznaczonego epidemią, we wspólnocie nie brakuje powodów do radości. W październiku parafia przeżywać będzie wielką uroczystość. Ząb odwiedzi abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, który odprawi Mszę św. dziękczynną z okazji 100. rocznicy poświęcenia oraz 10. rocznicy konsekracji kościoła.
Te dwa wydarzenia – z 1921 r. oraz 2011 r. – stanowiły dla wioski zwieńczenie wytężonej pracy i wysiłku duchowego oraz materialnego. Najpierw w 1921 r. poświęcono świątynię po trwającej 6 lat budowie. 9 dekad później, w 2011 r. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz dokonał konsekracji kościoła – po generalnym remoncie budynku. Parafianie w październiku będą dziękować Bogu za te wyjątkowe dary.
– Będziemy się chcieli przygotować do tego dnia. Duchowo, poprzez modlitwy i nabożeństwa. Chcemy też odpowiednio zadbać o wygląd świątyni, żeby godnie przeżyć to święto. Mamy nadzieję, że wspierać nas będą św. Anna i św. Jan Paweł II – mówi proboszcz.
Są mu wdzięczni
Choć parafii patronuje św. Anna, innym świętym, który w Zębie otaczany jest szczególną czcią, jest właśnie Jan Paweł II. To podczas pielgrzymki do Polski w 1997 r. Ojciec Święty przejeżdżał przez najwyżej położoną w Polsce wioskę (przez Ząb przebiega dziś słynny Szlak Papieski).
Reklama
W miejscu jego przejazdu stoi dziś obelisk upamiętniający papieską wizytę. – Widzę, że wiele osób się tam zatrzymuje, modli. Po tym, jak przyszedłem do parafii, chodziliśmy w to miejsce procesją 2 kwietnia. Kończyliśmy apelem – nawet w 500-600 osób. Były z nami również banderie konne. Po kanonizacji Ojca Świętego gromadzimy się na modlitwie 22 października – we wspomnienie św. Jana Pawła II – mówi ks. Sołtysik i informuje, że dziś obok kościoła znajduje się kapliczka wybudowana z inicjatywy rodziny Bobaków „Dudasów” ze Stanów Zjednoczonych jako wotum dziękczynne za przejazd Jana Pawła II przez parafię.
Drewniany kościół św. Anny w Zębie to wakacyjny cel wycieczek wielu mieszkańców Małopolski. Turyści odwiedzający parafię przy okazji urlopu w Zakopanem i innych górskich miejscowościach, chętnie zaglądają do świątyni. Jak mówi proboszcz parafii, piechurzy przybywają na Msze św. nie tylko w niedziele – ale i w tygodniu, ku radości miejscowej ludności.
Gospodarz świątyni zaprasza archidiecezjan przebywających 26 lipca na Podhalu do udziału w odpuście parafialnym w kościele św. Anny w Zębie. Usytuowana na wzniesieniu świątynia, z zachwycającym widokiem na panoramę Tatr, może być dobrym miejscem duchowego wytchnienia po wytężonych, górskich wysiłkach. We wspomnienie św. Anny odprawione zostaną cztery Msze św. o godz. 8, 10 i 18, a odpustowa o godz. 11.30.