Reklama

Niedziela Podlaska

W ogrodach prezydenckich

Kadra, uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej Caritas Diecezji Drohiczyńskiej w Bielsku Podlaskim wraz z dyrektorem Caritas ks. Łukaszem Gołębiewskim odwiedzili Pałac Prezydencki.

Niedziela podlaska 30/2021, str. I

[ TEMATY ]

prezydent

Agata Kornhauser‑Duda

Kancelaria Prezydenta RP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani prezydentowa zauroczona zdalnym spotkaniem z uczestnikami warsztatu, które miało miejsce w lutym, zapragnęła poznać wszystkich na żywo. Kiedy tylko obostrzenia pandemiczne zostały poluzowane, uczestnicy wraz z kadrą skorzystali z wyjątkowego zaproszenia.

Niezwykła wizyta

O zdobytych umiejętnościach, nawiązanych przyjaźniach i planach na przyszłość uczestnicy zajęć opowiedzieli podczas spotkania 1 lipca w Pałacu Prezydenckim. – Bardzo się cieszę, że w końcu możemy się spotkać i porozmawiać bez pośrednictwa komputera – mówiła Agata Kornhauser-Duda, witając gości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku wizyty wszyscy mogliśmy zwiedzić Pałac Prezydencki i poznać ciekawostki związane z tym wyjątkowym miejscem. W ogrodach Pałacu Prezydenckiego doszło do upragnionego spotkania. Pani prezydentowa pytana o swoje codzienne obowiązki w roli Pierwszej Damy, opowiedziała o niedawnej wizycie na Litwie, podczas której wzięła udział w konferencji na temat dostępu do informacji dla osób niepełnosprawnych. Przybliżyła również kulisy wizyt oficjalnych, mówiła o wytycznych protokołu dyplomatycznego oraz o mało znanych faktach z historii Pałacu Prezydenckiego.

Serdeczne rozmowy

Reklama

Agata Kornhauser-Duda zaprosiła wszystkich na kawę i pyszny deser. Ponownie zaskoczyła zgromadzonych swoją wrażliwością na potrzeby osób z niepełnosprawnością. Pierwsza Dama poświeciła każdemu z przybyłych chwilkę czasu. Pytała uczestników o ulubione aktywności, projekty, w których brali udział, i o te, które są jeszcze przed nimi. Uczestnicy warsztatu odwdzięczyli się za to swoją otwartością, która nie została przewidziana w żadnym protokole dyplomatycznym. Szczerze odpowiadali i zadawali pytania małżonce prezydenta RP. Pierwsza Dama rozmawiała również z kadrą warsztatu, uchylając przy tym rąbka tajemnicy na temat swojej wielkiej pasji do pełnienia roli nauczyciela.

– Jesteście niezwykłą wspólnotą, w której osoby z niepełnosprawnościami mogą nie tylko rozwijać swoje kompetencje, przygotowywać się do pracy, ale przede wszystkim mogą być sobą – powiedziała Pierwsza Dama. Obiecała też, że nie jest to jej ostatnie spotkanie z podopiecznymi Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. Rok temu Agata Kornhauser-Duda złożyła wizytę w Domu Miłosierdzia im. Jana Pawła II, w którym Caritas Diecezji Drohiczyńskiej prowadzi swoją działalność. Pani prezydentowa na koniec spotkania osobiście wręczyła prezenty przybyłym gościom: dziewczynkom piękne chusty, a chłopcom eleganckie krawaty.

Następnie wszyscy udaliśmy się na obiad do Centrum Caritas Polska w Warszawie, by przy wspólnym posiłku powspominać wyjątkową wizytę w ogrodach prezydenckich.

2021-07-20 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życzenia Pary Prezydenckiej z okazji Świąt Bożego Narodzenia

Wszystkim naszym rodakom w kraju i za granicą życzymy spełnienia planów i marzeń, ale nade wszystko wewnętrznego pokoju - niezmąconego obawami i troskami, których nie szczędził nam mijający rok - powiedział Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda w życzeniach bożonarodzeniowych.

Życzenia świąteczne Pary Prezydenckiej wraz z nagraniem wideo opublikowano na stronie prezydenta, a także w mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję