W chwili, gdy niemieccy politycy zniechęcają Polaków do prób uzyskania reparacji wojennych od Niemiec, książka Mariusza Nowika to nie najgorsza lektura. Choć gatunkowo niedookreślona (napisano ją w formie zbliżonej do reportażu z elementami powieści), to mocno osadzona w historii i faktach. Wydarzenia rozgrywające się w i wokół Palmir, gdzie dokonywano masowych niemieckich egzekucji na Polakach, są wciąż niezabliźnioną raną. Czy może się ona w ogóle zabliźnić? W miejsce nazywane jednym z warszawskich pierścieni śmierci, w ramach akcji AB, zwożono przedstawicieli polskich elit społecznych i intelektualnych. W egzekucjach ginęli potencjalni, starannie wyselekcjonowani „wrogowie Rzeszy”, ludzie „politycznie niepewni”, którzy mogli utrudnić zaprowadzanie w Polsce germańskiego porządku, osadzeni w katowniach na Pawiaku, Rakowieckiej czy na Szucha. Spośród ok. 2 tys. ofiar egzekucji rozpoznano ok. 400 osób. Tylko nieliczne rodziny wiedzą, gdzie spoczywają ich bliscy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu