Reklama

Niedziela Wrocławska

W poszukiwaniu „swojego” internetowego kaznodziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka lat temu w zacnym gronie teologów rozmawiałem o rosnącej tendencji „churchingu”. Przez „churching” rozumieliśmy uczestniczenie w życiu Kościoła na sposób wędrowny. Od kościoła do kościoła. Od duszpasterza do duszpasterza. Po to, żeby odnaleźć duchownego w pożądanym stylu. Odszukać spowiednika, który potwierdzi sposób życia. W kaznodziejstwie obierze linię poglądową, z którą poszukujący się zgadza. Nie myślałem wtedy, że już niebawem będzie potrzeba dyskusji na temat fenomenu kaznodziejstwa internetowego. O ile kwestia „churchingu” dotyczy przede wszystkim wiernych z miast, bo tam jest możliwość wyboru, to kwestia kaznodziejstwa internetowego nie zna granic. O ile uczestniczenie w liturgii daje zapewnienie, że celebruje i głosi słowo Boże kapłan katolicki bez zakazu głoszenia, to wejście w cyberprzestrzeń dla uduchowienia może być wirtualnym spotkaniem z kimś, kto nie posiada misji Kościoła do nauczania.

Amerykański filozof i teoretyk komunikacji medialnej Marshall McLuhan już w latach sześciedziesiątych mówił o potrzebie dobrej medialnej formacji nie tylko nadawców, ale również odbiorców. Mówił o formacji do bycia radiowym słuchaczem, telewidzem i w tym samym duchu pod koniec lat siedemdziesiątych wypowiadali się jego studenci w kontekście rodzącej się dopiero komunikacji internetowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jako specjalista w dziedzinie homiletyki jestem przekonany, że porządnej formacji w dziedzinie kaznodziejstwa nie potrzebują tylko przygotowujący się do przepowiadania słowa Bożego. Przyszli kapłani, których przygotowuję do posługi kaznodziejskiej zdumieni byli, kiedy powiedziałem im, że formacji o kaznodziejskiej aktualizacji słowa Bożego potrzebują również wierni. Czy po to, by głosić? Jako kaznodzieje i odbiorcy mamy być przede wszystkim dobrymi słuchaczami słowa Bożego. Jedni i drudzy mamy rozumieć rolę homilii w czasie liturgii, oraz powinniśmy wiedzieć, że kazanie samo w sobie jest wydarzeniem zbawczym, które prowadzi do żywego spotkania z Chrystusem w liturgii oraz ma charakter wspólnototwórczy, nie inaczej.

Dobrze się stało, że w czasie pandemii kaznodziejstwo internetowe przeżywa żywiołowy rozwój. Cyberprzestrzeń stała się najpopularniejszym środkiem medialnym wykorzystywanym przez kaznodziejów i adresatów kazań do tego, aby mogło zaistnieć wydarzenie głoszenia i słuchania słowa Bożego. Kiedy uczestnictwo w liturgii zostało ostatnio ograniczone, internet pomógł aktualizować słowa św. Pawła: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16). Słuchacz natomiast może słuchać o każdej porze i w każdym miejscu, jeśli tylko ma dostęp do internetu.

Wiara rodzi się ze słuchania. Kazanie w internecie ma prowadzić do pragnienia przeżywania przyjaźni z Chrystusem nie w wirtualu, ale w realu. W formacji wiernych do bycia słuchaczem, kiedy tylko jest ku temu okazja, staram się zwracać uwagę, żeby nie traktowali kazań internetowych jako alternatywę, ale jako uzupełnienie religijnych wydarzeń przeżywanych w realu. Kontakty i grupy wirtualne mają tendencje do wypierania realnych. Nie trudno dostrzec pewną zależność, kiedy dochodzi dzisiaj do głosu potrzeba indywidualizacji i prywatyzacji wiary.

Czy nie potrzebujemy czujności w trakcie wyboru „swojego” kaznodziei internetowego? Od słuchacza nie można domagać się aby był ekspertem w wyłapywaniu nieścisłości teologicznych. Od tego są przecież powołani, przygotowani i posłani. Słuchacz natomiast może być bardzo wyczulony na brak prowadzenia do życia sakramentami oraz na brak prowadzenia do realnego przeżywania wspólnoty Kościoła. Kaznodziejstwo internetowe, które w cyberprzestrzeni zagościło i zapewne już tam pozostanie, odbieram jako niespożytkowaną jeszcze szansę w ewangelizacji.

2021-05-11 13:40

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małość jako droga do Boga: medytacja ojca Pasoliniego na Boże Narodzenie

Ojciec Roberto Pasolini, franciszkanin kapucyn i kaznodzieja Domu Papieskiego, podczas swojej ostatniej medytacji adwentowej dla Kurii Rzymskiej w Auli Pawła VI skoncentrował się na teologicznej koncepcji „małości", jako kluczowego elementu w relacji człowieka z Bogiem. Rozważania, które nawiązywały do tematu „Drzwi nadziei" w kontekście nadchodzącego Roku Świętego, ukazały małość jako świadomy wybór Boga, otwierający przestrzeń dla autentycznych relacji i miłości.

Pasolini podkreślał, że Boże Narodzenie, w którym Jezus przychodzi na świat jako bezbronne dziecko, objawia prawdziwą wielkość Boga. Małość to nie słabość, lecz siła ukryta w pokorze i prostocie. Bóg, zniżając się do poziomu człowieka, pragnie budować relacje pełne zrozumienia i wolności. Wskazywał, że podobna postawa małości otwiera przestrzeń spotkania, pozwalając każdemu być sobą bez narzucania swojej woli drugiemu człowiekowi.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Twój podpis może uratować religię w szkole!

2025-05-03 21:29

[ TEMATY ]

katecheza

Adobe Stock/Studio graficzne "Niedzieli"

Niektórzy wciąż powtarzają: „To tylko religia. To przecież wybór. Nikt nie musi chodzić”. Inni dodają z przekąsem: „A katecheci? Oni to nie nauczyciele. Oni są od Kościoła”. Ale fakty mówią coś innego – i dziś nie chodzi już tylko o lekcje religii. Chodzi o ludzi; o uczniów i nauczycieli. O system edukacji dla wartości. I o to, czy polska szkoła będzie miejscem przyjaznym czy pustym.

19 marca Stowarzyszenie Katechetów Świeckich złożyło w Sejmie projekt ustawy, który może zatrzymać chaos. Towarzyszyło mu pierwsze tysiąc podpisów. Już 27 marca zarejestrowano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Czas ruszył – i dziś trwa walka o co najmniej 100 tysięcy podpisów, które pozwolą, by projekt obywatelski mógł oficjalnie wejść pod obrady Sejmu. Inicjatorzy mają na to trzy miesiące. A każdy podpis to nie tylko głos za lekcją religii – to głos w sprawie przyszłości edukacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję