Do kościoła pw. Dobrego Pasterza w Krościenku nad Dunajcem przyjechaliśmy w późne sobotnie popołudnie 27 marca. W wielu parafiach, zwłaszcza tam, gdzie prężnie działają oaza i Domowe Kręgi, świętowano uroczystości urodzinowe. Nie mogło ich zabraknąć w Krościenku nad Dunajcem z Kopią Górką, Centrum Ruchu Światło-Życie i sarkofagiem ks. Blachnickiego.
Intencje
– W środę, kiedy dokładnie przypadała setna rocznica urodzin ks. Franciszka Blachnickiego, niektórzy z nas byli na uroczystej Eucharystii w miejscu urodzenia i chrztu kapłana wywodzącego się z archidiecezji katowickiej, ale chcemy także modlić się w tym miejscu, gdzie od ponad 10 lat gromadzimy się w każdym 27. dniu miesiąca, by prosić o dar beatyfikacji założyciela Ruchu Światło-Życie – powiedział moderator generalny Ruchu ks. Marek Sędek, witając w świątyni ordynariusza diecezji tarnowskiej bp. Andrzeja Jeża, który przewodniczył Eucharystii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odpowiadając na powitanie, hierarcha zauważył, że ta intencja jest w sercach wielu osób, pozdrowił łączących się duchowo za pośrednictwem internetu i dodał: – Modlę się także w intencji całego Ruchu Światło-Życie, aby w nowych kontekstach historycznych szedł drogą, którą wskazał czcigodny sługa Boży ks. Franciszek. Modlę się w intencji naszego Kościoła w Polsce, aby nie brakło w nim proroków na miarę sługi Bożego ks. Blachnickiego.
Reklama
Także w czasie homilii bp Jeż zaznaczył, że ks. Franciszek jest określany mianem proroka. Zauważył: – W różnych publikacjach i artykułach na temat ks. Franciszka Blachnickiego raz po raz mówi się o jego duchu prorockim, jego prorockiej wizji, zapale, gorliwości i odwadze iście prorockiej. To bardzo istotne, gdyż takie spojrzenie na osobę i dzieło ks. Franciszka Blachnickiego przypomina nam samym, o potrzebie, a wręcz o konieczności większego wspierania misji prorockiej Kościoła i jego daru prorockiego.
Dalekosiężne spojrzenie
Nawiązując do historii twórcy Ruchu Światło-Życie, bp Jeż stwierdził: – Kiedy przypatrujemy się życiu i dziełu ks. Franciszka, to uderza w nim szerokie i dalekosiężne spojrzenie na rzeczywistość życia Kościoła. Sam przeżył wyrok śmierci, może dlatego był owładnięty ideą życia w Kościele; życia Boga w Kościele, życia Boga w człowieku. Chciał gorliwych chrześcijan, u których każdy wymiar życia, praca zawodowa, życie prywatne, postawa społeczna i wybory rodzinne, to wszystko będzie spójne z tym, kim rzeczywiście jest chrześcijanin.
Hierarcha przypomniał m.in., że ks. Blachnicki już w połowie XX wieku mówił o potrzebie duchowego przebudzenia w Kościele, przepowiedział upadek systemu komunistycznego i przekonywał, że Kościół musi się na ten moment przygotować. Nie bał się korzystać z metod wypracowanych także w protestanckich ruchach ewangelizacyjnych, co nie zawsze się podobało, a niejednokrotnie było przeciwko kapłanowi wykorzystywane.
Reklama
Kończąc homilię, bp Jeż przywołał słowa ks. Blachnickiego, że trzeba się zdecydować być świętym i podkreślił: – Życie czcigodnego sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego pokazuje, jak wiele może Bóg zdziałać przez jednego człowieka. Modlimy się o jego rychłą beatyfikację, ufamy, że również dzięki niej dzieło, zapoczątkowane przez ks. Franciszka, nabierze nowych soków witalnych, nowej siły, zapewni mu wzrost i przyczyni się do duchowej odnowy Kościoła w Polsce.
Świętowanie urodzin zakończono w dolnym kościele, gdzie znajduje się grób ks. Blachnickiego, aby także w tym miejscu modlić się o rychłą beatyfikację niezłomnego kapłana. W 2000 r. jego doczesne szczątki zostały tu sprowadzone z Carlsbergu w Niemczech. Decyzję o wyborze miejsca sarkofagu kandydata na ołtarze zasugerował Jan Paweł II, który zapytany, gdzie powinien być grób ks. Franciszka, powiedział: „Ojczyzna to Krościenko”.
Dzieło życia
W ten sposób twórca działającego tu centrum Ruchu Światło-Życie na Kopiej Górce wrócił do miejsca, z którego idee ruchu rozprzestrzeniły się na całą Polskę. Gdy pytam ks. Marka Sędka, czy jest szansa, aby pozostawiony przez ks. Blachnickiego program kształtowania młodzieży przeżył dziś renesans, moderator generalny Ruchu Światło-Życie przypomina, że idee soboru Watykańskiego II, które wprowadzał ks. Franciszek, są nadal aktualne. I zauważa: – Oczywiście, 15-dniowe oazy to był autorski program ks. Blachnickiego. Nikt takiego programu, tak szczegółowo zaplanowanych uniwersalnych rekolekcji nie ma.
Reklama
Mój rozmówca podkreśla, że ks. Blachnicki pootwierał oczy polskim duszpasterzom na różne nowe metody pracy. – Cały czas staramy się być wierni temu, czego nas uczył ks. Blachnicki – zapewnia ks. Sędek. Zaznacza: – Wizja Ruchu wypływała nie tylko z praktycznych doświadczeń kapłana, chociaż było ono bardzo ważne, ale też z głębokich studiów teologicznych. To było połączenie tych elementów; z jednej strony najwyższej klasy teologia, w dobrym tego słowa znaczeniu, z drugiej – solidne, duszpasterskie doświadczenie, a ponadto – charyzmat rozpoznania tego, co najistotniejsze w pracy z młodzieżą.
Moderator przypomina też, że za czasów ks. Blachnickiego z jego propozycji nie korzystali wszyscy. – Dopóki ks. Blachnicki nie wyjechał z Polski, to była grupa ok. 30 tys. młodych ludzi zaangażowanych w Ruch Światło-Życie – informuje ks. Sędek. Zaznacza, że przed pandemią w wakacyjnych rekolekcjach oazowych uczestniczyło każdego roku ok. 20 tys. młodych. Równocześnie zauważa: – Jednak w porównaniu do najlepszych lat, w sensie ilościowym, to trzeba zaznaczyć spadek co najmniej trzykrotny, bo jak się szacuje, to było ponad 60 tys., młodych, a niektórzy twierdzą, że nawet i 80 tys.! Równocześnie zwraca uwagę na dynamiczny rozwój Domowego Kościoła, w którym aktualnie działa ponad 4 tys. kręgów, czyli jest to ponad 45 tys. dorosłych katolików. Podkreśla, że ks. Blachnicki przewidywał, iż po 2000 r. Domowy Kościół będzie odgrywał w Ruchu Światło-Życie kluczową rolę.
– Trzeba sobie powiedzieć z pokorą, że nikt z nas nie jest prorokiem na miarę ks. Blachnickiego – stwierdza ksiądz moderator, odnosząc się do dzieła życia ks. Blachnickiego. Dodaje: – Na pewno należy szukać nowych form, będących odpowiedzią na dzisiejszy świat z jego pluralizmem, wielością różnych ofert i możliwości. Oczywiście, przy zachowaniu wierności ideom propagowanym przez ks. Franciszka Blachnickiego.