Bieganie stało się bardzo popularne. Ludzie biegają z różnych powodów: rekreacyjnie, sportowo, wyczynowo. Żyjemy już niemal w ciągłym biegu: spieszymy się do pracy, do dzieci, aby zdążyć gdzieś lub z czymś na czas. Niektóre biegi przeszły do historii, np. bieg maratoński czy „bieg” naszej ojczyzny ku wolności, który trwał ponad 100 lat.
W Ewangelii również jest opisany jeden słynny bieg. Dwaj uczniowie, Piotr i Jan, co sił w nogach biegli do pustego grobu... przy którym już ktoś był. Ktoś słabszy, mniej wysportowany i mniej znany. Uprzedził ich ktoś, kto nie był faworytem. Wiemy, że pierwsze przy grobie były kobiety, a wśród nich Maria Magdalena. Zdobyły najcenniejszą z nagród, którą było objawienie tajemnicy życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Można powiedzieć, że w tym biegu ścigały się ze sobą wiedza i miłość. Chrystus uprzedził uczniów o wszystkim, co miało Go spotkać. Znali Jego plan. Wiedzieli, że będzie trudno, ale otrzymali też zapowiedź zwycięstwa. Kiedy jednak nadszedł egzamin, nie umieli wykorzystać swojej wiedzy. Czyżby wiedza, nawet ogromna, nawet objawiona nie była jeszcze tą prawdziwą sztuką życia, którą Biblia nazywa mądrością? Rodzi się więc wiele pytań: czy wiedza to zbyt mało? Dlaczego nieszczęśliwi są ci, którzy szukają tylko jej? Co obok wiedzy, a nawet przed nią, jest potrzebne, aby być szczęśliwym, mądrym człowiekiem?
Reklama
Odpowiedzi na te pytania udzieliły nam kobiety przy grobie Chrystusa. Nie miały wykształcenia mężczyzn ani wiedzy Apostołów – kierowały się sercem. Nie szukały odpowiedzi na pytania, czy Chrystus wygrał czy przegrał, czy Jego plan się powiódł czy triumfowali wrogowie.
Pragnęły tylko jednego: z miłością po raz ostatni usłużyć Temu, który pierwszy je ukochał i podniósł z grzechu. Odpowiedzią na miłość była miłość, a nie wiedza czy powinność. Miłość wyprzedziła wiedzę.
Dlaczego Apostołowie tego nie zrozumieli? Czy byli mniej ukochani? Z pewnością nie jest to dobra odpowiedź. Ich męskie serca jednak bardziej chłonęły wiedzę. I to nie jest problem wyłącznie Apostołów. Można powiedzieć, że im bardziej ludzkość rozbudowuje bank swojej wiedzy, tym większa jest pokusa, aby w nim właśnie gromadzić swój kapitał. Wiedza nie jest wrogiem miłości ani miłość nie chce wyprosić mądrości z naszego życia, jednak to miłość przyprowadziła wiedzę do miejsca Zmartwychwstania. To ona pobiegła wszystko wyjaśnić. Jan Paweł II ujął to słowami: Miłość mi wszystko wyjaśniła.
Nasiąkać wewnętrznym rozumieniem tajemnicy – wtedy się biegnie, aby się z Nim spotkać.