W tym roku Niedziela Palmowa przypada 28 marca, rozpoczynający Triddum Paschalne Wielki Czwartek – 1 kwietnia, a Wielkanoc – 4 kwietnia. Jak będzie wyglądała Msza Krzyżma św. w polskich katedrach? Co z wielkosobotnim poświęceniem pokarmów? I wreszcie – czy dzwony radośnie zabrzmią podczas procesji rezurekcyjnej?
Reklama
Przedstawiciele naszego Ministerstwa Zdrowia już od kilkunastu dni są pytani, co ze świętami. Odpowiedzi są ostrożne i najczęściej wymijające. Wiceminister Waldemar Kraska podkreśla, że choć w ubiegłym roku, nawołując do dyscypliny społecznej, zachęcał, aby ten jeden raz w sposób zdyscplinowany poddać się rygorom po to, żeby móc w przyszłym, czyli w tym, roku świętować, to niestety, prawdopodobnie te święta będą podobne nie do tego, co pamiętamy z 2019 r., ale do Świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia 2020 r. Czyli z ograniczeniami w przemieszczaniu się i dystansie. Z kolei minister Adam Niedzielski, zapytany, czy tegoroczne Święta Wielkanocne, które przypadają na pierwsze dni kwietnia, będą takie jak rok temu, powiedział: – Myślę, że niestety tak, ale jest, moim zdaniem, coś optymistycznego w tym, że być może to będą święta, po których będziemy podejmowali bardziej odważne decyzje luzujące – jeżeli oczywiście będziemy widzieli, że ten szczyt mamy za sobą. Na razie decydenci nie zapowiadają konkretnych obostrzeń, ale też ich nie wykluczają. Wszystko zależy może nie tyle od wzrostu liczby chorych, ile od obłożenia szpitali, bo te dane są najważniejsze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Roma locuta
Jeszcze przed Wielkim Postem Stolica Apostolska, a dokładnie Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała dla całego Kościoła wytyczne czy sugestie, jak powinny wyglądać także w tym roku najświętsze dni, bo że nie będą wyglądały jeszcze tak, jak to jest opisane w Mszale Rzymskim, to już pewne. Wytyczne to w istocie zachęta kierowana do biskupów, zarządców ponad 2,5 tys. Kościołów lokalnych, „do troski o umożliwienie wiernym jak najgłębszego i zarazem bezpiecznego przeżycia liturgii Wielkiego Tygodnia”. Oczywiście, w różnych miejscach świata sytuacja epidemiczna nie wygląda tak samo, co przekłada się na to, że różni biskupi będą mieli odmienne możliwości. Inna jest sytuacja w Izraelu, gdzie zaszczepiono już większość społeczeństwa, inna w Stanach Zjednoczonych, gdzie niektóre władze stanowe, np. Teksas, zniosły restrykcje sanitarne w ogóle. Zupełnie inna w Tanzanii, gdzie o szczepieniach jeszcze prawdopodobnie nikt nie słyszał, a w ostatnim czasie odnotowano śmierć kilkudziesięciu osób duchownych. Jeszcze inaczej wygląda to w krajach takich jak nasz, gdzie pewien procent społeczeństwa już zaszczepiono, ale na razie nie ma to wyraźnego wpływu na dynamikę procesów epidemicznych – może poza tym, że do szpitali trafia mniej osób po 70. roku życia.
Tak jak w roku ubiegłym
Watykan zdecydował, że także w tym roku, szczególnie „w odniesieniu do celebracji Niedzieli Palmowej, Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Wigilii Paschalnej”, będą obowiązywały w Kościele na całym świecie zasady wyrażone w dekrecie z roku ubiegłego. Przypomnijmy, że tamten dokument stanowił m.in., iż nie było procesji w Niedzielę Palmową, a obchody ograniczono do wnętrza kościoła. W Wielki Czwartek nakazano pominąć w liturgii obmycie nóg oraz procesję do ciemnicy. Najświętszy Sakrament po liturgii chowano w tabernakulum. W Wielki Piątek zalecono dodatkowe wezwanie w modlitwie „za tych, którzy znajdują się w sytuacji zagrożenia, chorych, zmarłych” oraz zmodyfikowano formę adoracji Krzyża, zabraniając pocałunku tradycyjnie składanego na krucyfiksie. W Liturgii paschalnej w Wielką Sobotę także w tym roku nie będzie pokropienia wodą święconą, a jedynie odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. A co z resztą? Dokument watykański wytycza pewne ramy dla decyzji poszczególnych biskupów, które mają być roztropne i niejako godzić wszystkie racje, „aby liturgia mogła być sprawowana owocnie dla Ludu Bożego i dla dobra dusz powierzonych jego pieczy, z zachowaniem zasad ochrony zdrowia i przepisów władz odpowiedzialnych za dobro wspólne”.
Nadzieja, modlitwa i cierpliwość
Jak więc będzie to wyglądało w naszych diecezjach? Na razie konkretnych wytycznych nie ma, bo nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna. Podstawą do wydawania dekretów biskupich będą przede wszystkim zarządzenia władz, a na nie trzeba poczekać. Sugeruje to także wspomniana nota kongregacji: Biskupi będą musieli podjąć decyzję „w konkretnej sytuacji swojego kraju. W wielu krajach nadal obowiązują surowe warunki kwarantanny, które uniemożliwiają obecność wiernych w kościele, podczas gdy w innych powraca się do bardziej normalnego sposobu sprawowania kultu” – czytamy. W Polsce jeszcze tej konkretnej sytuacji nie znamy. Pozostaje nam zatem mieć nadzieję, modlić się i cierpliwie czekać.