Reklama

Niedziela Przemyska

Kapelan Wyklętych

Był kapelanem Żołnierzy Wyklętych. Głosił prawdę w czasie komunistycznej niewoli. Nie zostawił młodych żołnierzy, którzy z bronią w ręku przeciwstawiali się władzy ludowej.

Niedziela przemyska 10/2021, str. VI

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

Archiwum autora

O. Władysław Gurgacz, jezuita

O. Władysław Gurgacz, jezuita

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postać kapłana już kilkakrotnie pojawiała się na łamach naszej edycji. Różne okazje mobilizowały do podejmowania inicjatyw mających na celu upamiętnienie jego osoby. Co ważne i budujące, licznie w tych uroczystościach brała udział młodzież i dzieci. W ten postny czas zadumy i budzenia wiary w życie wieczne pragniemy powrócić raz jeszcze do postaci o. Gurgacza, kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej. 

Mroczny czas komunizmu

Reklama

Po latach okupacji niemieckiej, mimo poniesionych ogromnych strat i ofiar w ludziach, Polska nie odzyskała upragnionej wolności. Układ poczdamski sprawił, że dostała się pod wpływy Związku Sowieckiego. Narzucana siłą ideologia marksistowska przyniesiona na bagnetach była nie do zaakceptowania dla tych, którzy mając żołnierskie zobowiązania wobec Ojczyzny, nie mogli podporządkować się Armii Czerwonej Brzemię krzyża O. Władysław Gurgacz urodził się 2 kwietnia 1914 r. w Jabłonicy Polskiej. Wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Starej Wsi w 1931 r. Święcenia kapłańskie otrzymał 24 sierpnia 1942 r. w Częstochowie z rąk bp. Teodora Gawliny w dniu św. Bartłomieja Apostoła Męczennika. Z okazji pierwszej rocznicy święceń kapłańskich namalował wizerunek Chrystusa dźwigającego krzyż. Zapewne nie przypuszczał wtedy, że po paru latach przyjdzie mu wziąć brzemię własnego krzyża i ludzi, którzy mu zaufali, by zanieść go na Golgotę tamtych mrocznych czasów komunistycznego terroru. Ciemności tego dramatycznego okresu naszej historii rozświetlał żarliwą wiarą i gotowością do ofiarnego służenia bliźnim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W imię miłości Boga i Ojczyzny wybrał los ludzi wyklętych przez komunistyczną propagandę.

Podziel się cytatem

Ofiara życia

Działał przede wszystkim słowem, wygłaszając bardzo płomienne, antykomunistyczne kazania. Przyciągały one tłumy ludzi, ale również wrogość i nienawiść ze strony władzy ludowej. Jeszcze jako student filozofii w 1939 r., mając 25 lat, podczas pobytu w Częstochowie na zaproszenie o. Józefa Pachuckiego, swojego spowiednika i kierownika duchowego, w Wielki Piątek 7 kwietnia na Jasnej Górze złożył akt całkowitej ofiary ze swego życia za Ojczyznę, prosząc: „Przyjm, Panie Jezu Chryste, ofiarę, jaką Ci dzisiaj składam, łącząc ją z Twoją Najświętszą krzyżową Ofiarą. Za grzechy Ojczyzny mojej, tak za winy narodu całego, jako też i jego wodzów, przepraszam Cię, Panie, i błagam zarazem gorąco, byś przyjąć raczył jako zadośćuczynienie całkowitą ofiarę z życia mego”.

Ufność w Bożą Opatrzność

Reklama

Podjął najtrudniejszą i niewątpliwie najważniejszą decyzję w swoim życiu, która zadecydowała o jego dalszym losie: przystąpił do antykomunistycznego powstania. W latach 1948-1949 pełnił funkcję kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej na terenie województwa krakowskiego. Przyjął pseudonim „Sem”, będący skrótem od łacińskiego wyrażenia Servus Mariae, czyli Sługa Marii. W imię miłości Boga i Ojczyzny wybrał los ludzi wyklętych przez komunistyczną propagandę i wykluczonych spod prawa, nieustannie tropionych i skazywanych na śmierć. Wcześniej musiał jednak stoczyć ciężką duchową walkę. Z jednej strony ślubowane posłuszeństwo i lojalność wobec zakonu, któremu zawdzięczał wszystko, co najlepsze. Z drugiej strony konkretny człowiek zagrożony moralnie i miłość do Chrystusa, która przynagla do radykalizmu ewangelicznego. Pomoc duchowa dla walczących i wyzwolenie z jarzma sowieckiego stały się imperatywem moralnym dla o. Władysława. On nie mógł odmówić kapłańskiej pomocy, w przeciwnym wypadku, w jego odczuciu byłoby to zdradą miłości Ojczyzny,  zmarnowaniem ofiary tych, którzy oddali za nią życie. Zdawał sobie sprawę, że staje przed Goliatem ze Wschodu, jak Dawid z procą z małym kamykiem, którym był mszalik do Mszy św., oleje święte i stuła kapłańska, a nade wszystko bezgraniczna ufność w Bożą Opatrzność.

Nie skorzystał z prawa łaski

Po uwięzieniu i latach odosobnienia pojawiła się szansa na ułaskawienie o. Gurgacza. W swoim wystąpieniu przed sądem powiedział: „Moje miejsce jest tam, gdzie moich chłopców, dlatego do końca będziemy dzielić wspólny los. Tych młodych ludzi do lasu, do podziemia popchnęło bezprawie rządzących. Rzeczywistość, w jakiej postawiono Polskę po wojnie, nie ma nic wspólnego z wolnością. Nie żałuję tego, co robiłem. Moje czyny były zgodne z tym, o czym myślą miliony Polaków. Ci młodzi ludzie, których sądzicie, to nie bandyci, jak ich oszczerczo nazywacie, ale obrońcy Ojczyzny. Na śmierć pójdę chętnie. Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”. Swoją mowę zakończył słowami modlitwy psalmu w wersji łacińskiej: Judicet Deus et discernat causam meam („Osądź mnie, Boże, i rozstrzygnij sprawę moją” Ps 43, 1).

Pomoc duchowa dla walczących i wyzwolenie z jarzma sowieckiego stała się imperatywem moralnym dla o. Władysława.

Podziel się cytatem

Męczeńską śmierć poniósł na dziedzińcu więzienia, strzałem w tył głowy w katowni UB przy ul. Montelupich w Krakowie. Stało się to po więziennym apelu o godz. 20.00, 14 września 1949 r., w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, w przeddzień wspomnienia liturgicznego Matki Bożej Bolesnej. Na drugi dzień nieznana osoba wrzuciła karteczkę przez okienko przy furcie kolegium jezuickiego przy ul. Kopernika, że o. Gurgacz został rozstrzelany. On często modlił się o śmierć w święto maryjne. Był wielkim czcicielem Matki Bożej w starowiejskim wizerunku.

2021-03-02 14:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętamy o Żołnierzach Wyklętych

Niedziela przemyska 9/2020, str. I

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

uroczystości

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

SP Wróblik Królewski

Uczniowie z Wróblika Królewskiego pamiętają o ks. Władysławie Gurgaczu

Uczniowie z Wróblika Królewskiego pamiętają o ks. Władysławie Gurgaczu

W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu świętujemy po raz kolejny dzień pamięci o Żołnierzach Wyklętych, tych „którzy nigdy nie ulegli”.

Sądzę, że warto dla przypomnienia przybliżyć historię ustanowienia święta – i ważnych słów niezłomnego kapelana ks. Władysława Gurgacza SJ, które wypowiedział do swoich oprawców tuż przed śmiercią:  „Jako kapłan, jako Polak jestem niewinny. Nie żałuję tego, co uczyniłem. Moje czyny są zgodne z tym, o czym myślą miliony Polaków (…) Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest śmierć? Wierzę, że każda kropla krwi przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”. Można zachwycić się jego głęboką wiarą połączoną z umiłowaniem Ojczyzny i troską o każdego człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Zdewastowano pomnik zamordowanych polskich jeńców w Miednoje

2025-05-21 16:38

[ TEMATY ]

pomnik

Miednoje

wikipedia.org

MSZ oświadczyło w środę, że domaga się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Sprawa dotyczy dewastacji polskiego pomnika, z którego skuto płaskorzeźbę orderu Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z niepokojem przyjęło informację Ambasady RP w Moskwie o dewastacji polskiego pomnika na Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Stanowczo domagamy się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego cmentarza" - oświadczył resort dyplomacji w oświadczeniu opublikowanym na stronie.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję