Pierwsza niedziela Wielkiego Postu ukazuje Jezusa, który podejmuje post, aby doświadczyć bliskości Ojca. Początek Ewangelii wg św. Marka wprowadza czytelnika w niezgłębioną tajemnicę Trójcy Świętej. Już tytuł tej najstarszej z czterech Ewangelii zapowiada, że mówi ona o „Jezusie Chrystusie, Synu Bożym”. Bóg nie jest więc zamkniętym w sobie Absolutem, lecz wspólnotą Osób! Zaraz po chrzcie w Jordanie Jezus udaje się na pustynię, prowadzony przez Ducha Świętego.
Pojęcie „pustyni” w Biblii jest o wiele szersze niż w języku polskim. Biblijna kraina Kanaanu otoczona jest od południa i wschodu rozległymi terenami nieużytków, gdzie niemożliwe było osiedlenie. Mieszkańcami tych ziem były tylko dzikie zwierzęta. W jęz. hebrajskim oddaje tę rzeczywistość przynajmniej osiem terminów, z których najważniejsze są: jeszimon (piaszczysta pustynia Negebu), araba (stepowy region za Jordanem) oraz midbar, tłumaczone zwykle przez greckie eremos.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ten ostatni termin oznacza dosłownie nieużytki leżące poza osadą, służące za pastwiska. Jezus często udawał się na takie miejsca, szukając samotności i kontaktu z Bogiem w modlitwie. W Nowym Testamencie słowo to ma wydźwięk bardziej duchowy niż geograficzny. Jest to miejsce ucieczki, walki duchowej. Jezus udaje się tam na spotkanie z Ojcem podczas czterdziestodniowej modlitwy (aktualne dziś słowo „kwarantanna” oznacza właśnie 40 dni próby: łac. quarantena, wł. quaranta giorni, czyli 40 dni – przyp. red.).
Jest więc pustynia miejscem próby, ale i spotkania z Bogiem. Duch Święty prowadzi tam Jezusa na spotkanie z Ojcem. Święty Marek pomija opis potrójnego kuszenia, znany od pozostałych synoptyków, ale mówi wyraźnie, że Jezus był tam „kuszony przez szatana”. Jest to zatem jasna wskazówka dla czytelników, że i oni muszą przejść podobną próbę, aby okazała się wartość ich wiary. Wszystko wskazuje na to, że próba Kościoła osiągnęła zenit. „Jeśli Mnie prześladowali, także i was będą prześladować” – zapowiada Jezus na Ostatniej Wieczerzy (J 15, 20).
Walka duchów trwa nadal. Podczas kuszenia Jezus „był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli”. Tylko św. Marek zauważa tu obydwa wymiary symboliki pustyni: zagrożenie ze strony dzikich zwierząt, a jednocześnie stała pomoc aniołów, którzy będą Mu zawsze ułatwiać kontakt z Ojcem. Oznacza to, że przez cały czas pobytu na pustyni Jezus był zjednoczony z Bogiem i nie uległ szatanowi. Naukę zawartą w tej scenie dobrze rozumieli eremici, gdy szli na pustynię walczyć z kusicielem przez zjednoczenie z Bogiem.
Cenna to nauka dla nas, którzy zaczynamy wielkopostną walkę z własnymi słabościami. Zmagania z potężnym i złośliwym Przeciwnikiem mogą się okazać zwycięskie jedynie dzięki wytrwałej modlitwie i wyrzeczeniom. Prośmy więc pokornie Ojca w niebie, jak nas nauczył Chrystus: „Nie pozwól, byśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw od Złego”.