Pod koniec 2020 r. do Polski trafiło ponad 300 tys. szczepionek, a do końca stycznia ma być ich ponad 1,2 mln. – Zamierzam się zaszczepić i mam nadzieję, że wszyscy w rządzie skorzystają z tej możliwości. Najważniejsze jednak jest zaszczepienie w pierwszej kolejności osób najbardziej zagrożonych – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Pierwszą grupą zawodową, która miała możliwość przyjąć szczepienia, było środowisko medyczne. – Czuję się tak jak przed szczepieniem – bardzo dobrze – stwierdził tuż po przyjęciu pierwszej dawki preparatu dr Wojciech Charytoniuk, szef oddziału intensywnej terapii białostockiego szpitala MSWiA. – Chciałem prosić całe społeczeństwo o masowy udział w szczepieniach, niewątpliwie przeciwko najstraszniejszej, według mnie, chorobie, z jaką miałem do czynienia w ciągu ostatnich 35 lat – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
300 tys. dawek tygodniowo
Obecnie do Polski trafiają jedynie szczepionki mRNA opracowane przez firmy Pfizer i BioNTech. – Na razie mamy zapewnione dostawy 300 tys. szczepionek tygodniowo – powiedział Niedzieli minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera.
Reklama
Sytuacja dystrybucji może się poprawić, gdy firmy sukcesywnie będą zwiększać produkcję, a Europejska Agencja Leków (EMA) dopuści do obrotu kolejne szczepionki. Najbardziej zaawansowane są prace nad analizą danych z badań klinicznych szczepionki mRNA firmy Moderna. Dlatego Komisja Europejska zwiększyła wstępny kontrakt z Moderną ze 100 do 160 mln dawek, a ostateczna decyzja naukowców z EMA w sprawie ich dopuszczenia ma zostać podjęta 6 stycznia. – Mogliśmy zrewidować harmonogramy oceny szczepionek przeciw COVID-19 dzięki niesamowitym wysiłkom przewodniczących komitetów naukowych, sprawozdawców i ich zespołów oceniających oraz ekspertów naukowych we wszystkich państwach członkowskich UE i naszego personelu w EMA – powiedziała Emer Cooke, dyrektor wykonawczy EMA.
Brytyjska szczepionka wektorowa, opracowana przez koncern farmaceutyczny AstraZeneca, także ma coraz lepsze wyniki badań klinicznych. Nie wiadomo jednak, kiedy zostanie zarejestrowana. – Mimo wszystko czekamy na dopuszczenie szczepionki przez Europejską Agencję Leków i działamy w ramach umów zawartych przez Komisję Europejską – wyjaśnił minister Dworczyk.
Kolejność szczepień
Aby uzyskać pełną odporność na COVID-19, pacjent potrzebuje dwóch dawek w odstępie 3 tygodni. Szczepionki sprowadzone do Polski są obecnie wykorzystywane jedynie w 50%. Połowa z nich trafia do Agencji Rezerw Materiałowych, aby uniknąć sytuacji, że zabraknie dla kogoś szczepionki na drugą dawkę.
Po 15 stycznia mają ruszyć zapisy do pierwszej grupy Narodowego Programu Szczepień. Oprócz seniorów po 60. roku życia zapisywać się mogą nauczyciele oraz służby mundurowe: żołnierze Wojska Polskiego, w tym Wojsk Obrony Terytorialnej, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, Straży Gminnej i Miejskiej, Straży Pożarnej, pracownicy TOPR oraz GOPR, którzy bezpośrednio biorą udział w działaniach przeciwepidemicznych oraz odpowiadają za bezpieczeństwo narodowe.
W połowie stycznia ruszają: specjalny system rezerwacji na szczepienia oraz infolinia. Punkty szczepień mają się znaleźć w każdej gminie na terenie całego kraju. Docelowo będzie zbudowany system, który umożliwi zaszczepienie nawet 3,5 mln Polaków miesięcznie. – Zależy nam, aby każda osoba, która będzie chciała się zaszczepić, miała taką możliwość, i dlatego rozpoczynamy konsultacje z samorządami na temat organizacji i finansowania transportu pacjentów na szczepienia – powiedział Michał Dworczyk.
Informacje o szczepieniach i zapisach na stronie: gov.pl/szczepimysie .
Pytania można także kierować przez bezpłatną całodobową infolinię: 989 lub 22/62 62 989.