Reklama

Niedziela Łódzka

Jak przeżyć Boże Narodzenie?

Symbolika stałych elementów naszych świątecznych zwyczajów.

Niedziela łódzka 51/2020, str. VII

Archiwum archidiecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszym zwiastunem świąt jest choinka, która symbolizuje życie. Świerki i jodły cieszą oko zielenią igieł. Chrześcijanie stroją je na pamiątkę dwóch drzew – tego z raju, które rozpoczęło drogę upadku człowieka, i tego z Golgoty, na którym dokonało się zwycięstwo nad grzechem. Choinka oznacza także nadzieję życia wiecznego, do którego drogę otwiera nam narodzenie Chrystusa. Dlatego w pobliżu choinki lub przed domem ustawiamy szopkę. Po raz pierwszy takie wyobrażeniowe przedstawienie Bożego Narodzenia wykonał św. Franciszek z Asyżu w XIII wieku.

Kiedy na niebie pojawi się pierwsza gwiazda, przywołująca pamięć gwiazdy z Betlejem, rodzina zgromadzi się wokół wigilijnego stołu, na którym tradycyjnie pojawi się 12 postnych potraw symbolizujących pokolenia Izraela i grono Apostołów. Stół powinien być przykryty białym obrusem, pod którym umieszcza się nieco siana. Przypomina nam on o dwóch miejscach – żłóbku, w którym Maryja złożyła Dzieciątko, oraz ołtarzu, na którym podczas Mszy św. Słowo staje się Ciałem. Dlatego do tego posiłku, podobnie jak do Mszy św., przygotowujemy się przez post.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tego wieczoru nikt nie powinien być sam. Przypomni nam o tym jedno wolne nakrycie. Wieczerza wigilijna nie jest zwykłym posiłkiem. Nawiązuje symboliką do liturgii w kościele. Rozpoczyna się znakiem krzyża i odmówieniem pacierza, po którym głowa rodziny odczytuje fragment Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa (Mt 1, 18-25 lub Łk 2, 1-14).

Domownicy słuchają słowa Bożego w skupieniu. Potem następuje kolejny obrzęd – łamanie się opłatkiem, któremu towarzyszy składanie życzeń. Nie wolno zasiąść do wieczerzy bez przełamania się opłatkiem, przeproszenia, przebaczenia i pogodzenia. Przed świętami jednamy się też z Bogiem przez sakrament spowiedzi.

Podczas posiłku nie poruszamy tematów bolesnych i tych, które mogą się stać kością niezgody. Rozmawiamy o rodzinie, o tych, którzy przekazywali nam wiarę, o Bogu. Cieszymy się sobą. Dziadkowie mogą opowiedzieć, jak kiedyś obchodzono Wigilię i święta. Nie powinno się włączać telewizji czy komputera (chyba, że chcemy połączyć się internetowo z bliskimi).

Reklama

Kiedy posiłek będzie dobiegał końca, zaczniemy śpiewać kolędy. Potem wspólnie porządkujemy stół, żeby móc znów zgromadzić się przy choince i bożonarodzeniowej szopce, przy której obdarowujemy się prezentami.

Wigilia oznacza czuwanie. Jest to szczególne czuwanie przed Mszą św. sprawowaną o północy, czyli Pasterką.

W tych świętach chodzi o Jezusa Chrystusa, który narodził się dla nas. Papież Franciszek przypomina o miłości Boga, która zajaśniała w świecie: „Żadna pandemia, żaden kryzys, nie mogą zgasić tego światła. Niech ono wejdzie do naszych serc i wyciągnijmy ręce do najbardziej potrzebujących. W ten sposób Bóg narodzi się na nowo w nas i pośród nas”.

2020-12-16 09:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję