Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Adopcja bierzmowanego

Młodzież przygotowująca się do przyjęcia sakramentu bierzmowania w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie objęta jest specjalną akcją modlitewną.

Niedziela bielsko-żywiecka 51/2020, str. IV

Dorota Kania

Ks. Damian Broda na nowo zainicjował duchową adopcję bierzmowanego

Ks. Damian Broda na nowo zainicjował duchową
adopcję bierzmowanego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzieło Duchowej Adopcji Bierzmowanego (DAB) w cieszyńskiej parafii działało już od jakiegoś czasu. Ks. dr Damian Broda – wikariusz parafii św. Marii Magdaleny i katecheta w II LO im. Mikołaja Kopernika, który przygotowuje młodych do przyjęcia sakramentu bierzmowania, postanowił na nowo zainicjować DAB. Z pomocą Doroty Kani, katechetki z „Kopernika”, zorganizował grupę osób, z których każda wzięła w duchową opiekę wskazanego z imienia kandydata do bierzmowania.

Wiara we wspólnocie

Od kilku lat w parafii przygotowanie do bierzmowania odbywa się według programu „Młodzi na progu”, który stawia akcent na doświadczenie wspólnoty i żywego Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bierzmowanie to niekiedy jedyny moment doświadczenia wiary i wspólnoty.

Podziel się cytatem

– Nie chodzi tylko o przekaz wiedzy, ale o stworzenie możliwości wzrostu w wierze. Stąd też spotkania odbywały się co tydzień w małych grupach. Z powodu epidemii ten rok jest specyficzny. W związku z ograniczeniami najpierw borykaliśmy się z problemami lokalowymi, a teraz nie możemy się spotykać w takiej formie, jaką zakłada program – mówi ks. Damian Broda.

Zauważa, że przygotowanie do bierzmowania jest niekiedy dla młodzieży jedynym momentem w ich życiu, kiedy można dać im doświadczenie wiary i wspólnoty, a także prowadzić ich do zażyłości z Chrystusem. Obecnie jest to utrudnione, dlatego tym bardziej potrzeba modlitwy. – Próbuję szukać doraźnych rozwiązań, ale mam świadomość, że przerzucenie duszpasterstwa do świata wirtualnego jest wyjściem chwilowym. Stąd też poprosiłem ludzi o wytrwałą modlitwę, by Bóg działał w sercach młodzieży i ich rodzin oraz byśmy mogli ponownie spotykać się w normalnej formie, w świecie realnym – zaznacza kapłan.

Osoba podejmująca to zobowiązanie w dowolny sposób modli się za swojego podopiecznego. Może również ofiarować w tej intencji post czy jakieś inne wyrzeczenia. – Mamy sporo osób modlących się. Są starsi i młodsi, uczniowie, rodzice, chorzy i zdrowi, sprawni i niepełnosprawni – także z hospicjum im. Łukasza Ewangelisty, są kobiety i mężczyźni, a nawet małżeństwa czy młode pary – dopowiada Dorota Kania.

Reklama

W poniedziałek 23 listopada ks. Damian Broda wraz z innymi kapłanami sprawował Mszę św. w cieszyńskim kościele w intencji zaangażowanych w DAB. Po niej odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animowała Grupa Odnowy w Duchu Świętym Radość. Prosili o zakończenie epidemii i za dzieło DAB, które potrwa do dnia przyjęcia sakramentu bierzmowania, czyli planowo do 20 kwietnia 2021 r.

Wzrastać w wierze

Wśród modlących się jest Łukasz – licealista z cieszyńskiego „Kopernika”. Podjął DAB, ponieważ zauważył, że już od kilku lat młodzież odchodzi od Kościoła. – W czerwcu br. miałem to szczęście, pomimo trudnej sytuacji epidemicznej, że przyjąłem bierzmowanie. Wtedy dostrzegłem, że młodzi ludzie podchodzili do tego wręcz ozięble i bezmyślnie. Stąd uważam, że akcja ta jest potrzebna i od razu zdecydowałem się w nią włączyć – mówi Łukasz.

Bierzmowanie to szczególny czas otwarcia się na dary Ducha Świętego.

Podziel się cytatem

Magda i Leszek z parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie zdecydowali się podjąć DAB, mając przeświadczenie o wielkiej mocy modlitwy, szczególnie wstawienniczej, bezinteresownej, podjętej w trosce o wzrost duchowy młodego człowieka. – Czasy, w których żyjemy, są z wielu powodów trudne dla młodzieży, pełne zasadzek dla ciała i duszy i tylko trwanie w Bogu może uchronić ją od błądzenia. Dlatego modlitewna pomoc jest wyrazem troski o drugiego człowieka – mówią Magda i Leszek. Objęli modlitwą jedną z dziewczyn i będą chcieli się za nią modlić także po przyjęciu przez nią sakramentu bierzmowania.

Dla pani Teresy bierzmowanie to szczególny czas otwarcia się na dary Ducha Świętego, który da młodym siłę i moc na przyszłość, by wzrastali w wierze. – Modląc się, wypraszamy u Boga łaskę zesłania Ducha Świętego, którego młodzież tak bardzo potrzebuje. Pozwoli On dokonywać im w życiu dobrych wyborów, kierować się wartościami i mieć świadomość sensu życia, odkrywać, do czego Bóg ich powołuje – mówi rozmówczyni „Niedzieli”.

Reklama

Z potrzeby serca

Michał zauważa, że DAB jest dla wielu czymś nowym: – Miałem okazję, aby wcześniej poznać, na czym to polega. Uczułem więc w sercu potrzebę, aby zaangażować się w coś więcej, zwłaszcza teraz, kiedy w czasie epidemii jesteśmy izolowani. Ponadto jako osoba niepełnosprawna nie jestem w stanie uczestniczyć w innych inicjatywach, które wymagają większej aktywności.

Jego zdaniem ważnym elementem tej akcji jest to, aby pokazać młodym ludziom, jak istotne jest bycie razem, z drugim człowiekiem i z Panem Bogiem. – Młodzi są często samotni, pogubieni. Szukają sensu życia, drogi do Jezusa. W tym wszystkim muszą mieć pewność, że nie są osamotnieni. Nie znam osoby, w intencji której się modlę. Mam jednak nadzieję, że będzie to dla niej pewne świadectwo, że modlitwa może czynić cuda, że można się wzajemnie wspierać mimo odległości i tego, że się nie spotkaliśmy. Mam nadzieję, że dzięki tej akcji młodzi otworzą się na działanie Ducha Świętego, że będą chętnie angażowali się w swoim życiu do pomagania innym, że nie pozamykają się w swych małych, często wirtualnych światach – podkreśla Michał.

Kinga i Dawid Brachaczek z parafii św. Marii Magdaleny twierdzą, że są żywymi świadkami tego, ile można zdziałać modlitwą wstawiennicza, za kogoś. – Akcja realizuje jedno z istotnych zadań wspólnoty – wzajemną modlitwę. Jedni są animatorami i pomagają kandydatom do bierzmowania w formacji, inni głoszą im kazania, konferencje, a jeszcze ktoś inny nakreśli im znak krzyża na czole. My zaś będziemy wspominać naszych duchowych podopiecznych, aby z Duchem Świętym dojrzewali do chrześcijańskiego życia wiarą – podsumowują.

Reklama

Modlitewna pomoc to wyraz troski o drugiego człowieka.

Podziel się cytatem

Wsparcie w decyzjach

Pani Danuta z parafii św. Elżbiety w Cieszynie patrzy na Kościół jak na jedno ciało, w którym wszystkie członki powinny się wspierać, aby te słabsze mogły nabrać siły. – Młodzież, z racji wieku i małego doświadczenia, narażona jest na negatywne wpływy agresywnych ideologii: gender i nowej lewicy. Mając często niskie poczucie własnej wartości oraz nieukształtowane poglądy, nie znajduje w sobie argumentów na obronę tradycyjnych wartości związanych z chrześcijaństwem lub – ulegając potrzebie akceptacji grupy – nie znajduje w sobie siły, by tych wartości bronić. Dorośli często nie są wystarczającymi autorytetami dla nich, dlatego musimy powierzać ich łasce Ducha Świętego, by w swej mądrości znalazł drogę do ich serc i ich poprowadził – podkreśla pani Danuta.

Dla niej DAB jest zaopiekowaniem się osobą, która na progu życia stoi przed życiowymi decyzjami. – Chcę wyjednać u Boga dla tej osoby łaskę wiary i świadomość Bożej obecności, mocy i miłości. Tylko Bóg zna serca ludzi i wie, jak do nich dotrzeć, ale również potrzebuje naszej współpracy. Tę współpracę pragnę Mu ofiarować – kończy.

2020-12-16 09:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję