Reklama

Niedziela Sandomierska

Królowa na Dzikowie

Matka Boża Dzikowska towarzyszy mieszkańcom Tarnobrzega od początku istnienia miasta. Dlaczego Dzikowska? Tytuł bynajmniej nie nawiązuje do nazwy jednego z mieszkańców polskich lasów, ale odnosi się do miejsca – Dzikowa, gdzie obraz się znajdował, by potem trafić do klasztoru dominikanów.

Niedziela sandomierska 49/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Matka Boża

Dzików

Ks. Wojciech Kania

ludowe wyobrażenie Dzikowskiej Pani (po prawej)

ludowe wyobrażenie Dzikowskiej Pani (po prawej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obraz ten jest wyjątkowy, bo poza wizerunkiem Maryi i Jezusa jest na nim widoczny także św. Józef. Świętą Rodzinę przedstawiono za stołem, na którym stoi naczynie z winogronami oraz widoczne są na nim ptaki.

Dzieło przedstawiające Świętą Rodzinę uciekającą do Egiptu zostało namalowane na lnianym, tkanym ręcznie, płótnie. Pochodzi prawdopodobnie z XVI wieku. Na pierwszy plan została wysunięta postać Maryi z Dzieciątkiem Jezus. Na drugim planie widoczny jest św. Józef.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wizerunek Maryi to twarz młodej dziewczyny, która tuli do prawego boku Dzieciątko owinięte we wzorzystą tkaninę i opasane żółtym pasem. Jezus na obrazie w lewej rączce trzyma kilka wisienek i kwiat róży, który jest symbolem różańca. Św. Józefa umiejscowiono za Dzieciątkiem Jezus. Obraz Matki Bożej prawdopodobnie pochodzi ze szkoły flamandzkiej.

Rys historyczny

Z pierwszej monografii obrazu napisanej przez o. Wawrzyńca Święckiego pt. „Wonność Róży Jerychońskiej” dowiadujemy się o historii obrazu. Został on ofiarowany rodzinie Białkowskich przez żołnierza z Wołynia. Pieczołowicie go przechowywano i otaczano wielką czcią, a po siedmiu latach przekazano Janowi Stanisławowi Amor Tarnowskiemu i jego małżonce Zofii z Firlejów – dziedzicom na Dzikowie.

Reklama

Na początku został umieszczony w ramach i zawieszony na ścianie. Przyciągał swoim pięknem oczy gospodarzy oraz przybywających gości. Kiedy rodzina Tarnowskich przeniosła się do innego budynku, obraz został wyjęty z ram, zwinięty i umieszczony w skarbcu. Dopiero po pewnym czasie przypomniano sobie o nim i umieszczono na powrót w ramach oraz zawieszono w jednym z pokoi.

Dzięki sugestii opata cystersów z Koprzywnicy hrabina Zofia przeniosła dzieło do zamkowej kaplicy i umieściła w ołtarzu. Od tego czasu wraz z całą rodziną i służbą przed obrazem Matki Bożej każdego dnia odmawiała Różaniec oraz inne modlitwy do Maryi.

Pierwsze łaski

Bardzo szybko okazało się, że obraz jest cudowny. Z relacji podawanych przez świadków wynikało, że w nocy nad kaplicą zamkową ukazywała się światłość. Wiele osób zaświadczało, że owa światłość wychodzi z obrazu jak łuna. Po okolicy rozniosła się wieść, że przed obrazem Matki Bożej w Dzikowie smutni otrzymywali pociechę, chorzy zdrowie, ślepi wzrok, głusi słuch, opętani uwolnienie od złych mocy, a umarli powstawali do życia.

Świadectwami zainteresowały się władze kościelne i 11 listopada 1675 r. bp krakowski Andrzej Trzebnicki ogłosił obraz cudownym. Dekret ten jest pierwszym historycznym dokumentem o wizerunku Matki Bożej Dzikowskiej. Sława obrazu przyciągała coraz większe tłumy wiernych, co spowodowało podjęcie decyzji o budowie większej świątyni, a opiekę nad nim powierzono ojcom dominikanom.

Nowa świątynia

Reklama

W niedługim czasie zbudowano drewnianą świątynię, którą poświęcił bp sufragan krakowski Mikołaj Oborski 17 lutego 1677 r. Kilka miesięcy później w uroczystej procesji, 20 maja 1678 r., przeniesiono obraz z kaplicy zamkowej do nowej świątyni i umieszczono w ołtarzu głównym. Wkrótce okazało się, że drewniany kościół stał się za mały dla dużej liczby wiernych nawiedzających obraz.

Po kilku latach ojcowie dominikanie zaczęli myśleć o budowie nowej murowanej świątyni wraz z klasztorem. Dodatkową mobilizacją do budowy nowego kompleksu klasztornego było podniesienie klasztoru dzikowskiego do rzędu klasztorów przeorskich. Stało się to na prośbę hrabiny Zofii Tarnowskiej w 1688 r.

Dzięki finansowemu wsparciu wiernych oraz Zofii Barbary z Firlejów Tarnowskiej, marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza księcia Lubomirskiego i Stanisława Opalińskiego udało się rozpocząć budowę. Po założeniu cegielni w klasztornym ogrodzie w 1693 r. ojcowie dominikanie rozpoczęli budowę nowego kościoła. Projektantem i budowniczym był najprawdopodobniej Jan Michał Link, major artylerii zamojskiej, twórca kościołów m.in. w Radecznicy, Krasnobrodzie i benedyktynek w Sandomierzu. Prawdopodobnie w roku 1698 były wzniesione mury kościoła, skoro 18 kwietnia kapituła zakonna w Łucku zezwoliła kościołowi klasztornemu na używanie tytułu Matki Boskiej Różańcowej.

Reklama

Prace nad nową świątynią oraz klasztorem nabrały tępa po doszczętnym spaleniu drewnianego kościoła oraz klasztoru 22 czerwca 1703 r. w wyniku pożaru znacznej części miasta. Niezależnie od wybudowanej naprędce niewielkiej, tymczasowej kaplicy, w której umieszczono uratowany cudowny obraz Matki Boskiej Dzikowskiej, i drewnianego domu na mieszkanie, dokąd przenieśli się zakonnicy z domów prywatnych, już w sierpniu 1706 r. nowy, murowany kościół razem z ołtarzami konsekrował bp Stanisław Franciszek Biegański. W ciągu następnych dziesięcioleci uzupełniano wystrój kościoła.

Trzecia koronacja odbyła się 7 września 1966 r.

Podziel się cytatem

Koronacja

Ojcowie dominikanie, zauważając trwający nieprzerwanie od wieków kult obrazu Matki Bożej, wnieśli do Kapituły Watykańskiej prośbę o koronację cudownego wizerunku Maryi. W 1904 r. Ojciec Święty Pius X, przychylając się do próśb ówczesnego przeora o. Stanisława Płaszczycy, ogłosił obraz jako cudowny i zezwolił na koronację, która odbyła się 8 września 1904 r., a dokonał jej bp przemyski Józef Sebastian Pelczar.

Bp Pelczar włożył na skronie Najświętszej Maryi Panny złociste korony. Odbywało się to w obecności kilkudziesięciotysięcznej rzeszy wiernych. Pod wieczór w promieniach zachodzącego słońca wyruszyła procesja z cudownym obrazem do kaplicy zamkowej. Po specjalnym nabożeństwie i natchnionym kazaniu abp. Józefa Teodorowicza odniesiono obraz do kościoła.

Kradzieże

Kilka razy korony z cudownego wizerunku Matki Bożej Dzikowskiej zostały w zuchwały sposób skradzione. Pierwsza kradzież nastąpiła w nocy z 20 na 21 czerwca 1921 r. Sprawców nie udało się znaleźć. Jednak ojcowie dominikanie oraz wierni przystąpili do prób ponownej koronacji obrazu. Odbyła się ona już 8 września 1933 r. Głównym koronatorem był ówczesny bp przemyski Franciszek Barda, a towarzyszyli mu bp sandomierski Włodzimierz Jasiński oraz bp sufragan sandomierski Paweł Kubicki.

Do kolejnej profanacji i grabieży koron doszło po II wojnie światowej w nocy z 15 na 16 kwietnia 1959 r. I tym razem z inicjatywy ówczesnego przeora o. Józefa Kosteckiego oraz tarnobrzeżan, aby wyrazić wdzięczność Maryi za Jej tysiącletnią obecność w dziejach narodu, postanowiono ponownej koronacji dokonać w roku Millennium Chrztu Polski.

Trzecia koronacja odbyła się 7 września 1966 r. Tym razem korony Matce Bożej nałożył prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, a następnego dnia uroczystą Sumę celebrował kard. Karol Wojtyła, ówczesny metropolita krakowski.

2020-12-02 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasi bohaterowie

Niedziela sandomierska 31/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Dzików

Archiwum

Wymarsz ochotników dzikowskich

Wymarsz ochotników dzikowskich

O uformowaniu oddziału ochotników w Dzikowie przez rodzinę Tarnowskich walczących w wojnie 1920 r. oraz rodzinnych tradycjach patriotycznych z Tadeuszem Zychem, dyrektorem Muzeum – Zamek Tarnowskich w Tarnobrzegu rozmawia ks. Wojciech Kania.

Ks. Wojciech Kania: Jak doszło do powołania oddziału ochotników Dzikowskich, którzy wzięli udział w wojnie 1920 r.? Tadeusz Zych: Zanim doszło do powstania oddziału ochotników tarnobrzeskich hr. Zdzisław Tarnowski spotkał się z okolicznym ziemiaństwem i wspólnie ustalili, że należy podjąć jakieś działania dla ratowania ojczyzny. Pielęgnowana tradycja rodzinna, silne poczucie patriotyzmu, a przede wszystkim odpowiedź na apel Józefa Piłsudskiego, to trzy główne powody powołania oddziału ochotników Dzikowskich. Pielęgnowana tradycja, która stała się lokalną, a przede wszystkim rodzinną legendą ma swoje korzenie w prawdziwym wydarzeniu, kiedy to w czerwcu 1863 r. grupa ochotników „złotej legii” wyruszyła, aby pomóc w powstaniu. Nie była to oczywiście główna przyczyna. Główną przyczyną była odezwa Rady Obrony Państwa z 3 lipca 1920 r. Apel podpisany przez Józefa Piłsudskiego o tworzeniu armii ochotniczej i zgłaszaniu się ochotników do tej armii. Sytuacja na froncie stawała się dramatyczna. Sukces, który przyszedł później w dużej mierze zależał od tego, ilu ochotników zasili przerzedzone odziały Wojska Polskiego. Należy również wziąć pod uwagę zagrożony byt państwa polskiego oraz nastroje panujące w Europie, rewolucyjne i bardzo mocno antypolskie. To poczucie realnego, namacalnego niebezpieczeństwa było tak silne, że każdy kto miał w sobie cząstkę patriotyzmu uznawał, że jego obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego, co jest możliwe, aby dopomóc państwu.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: rozbłysły światełka na choince pod Oknem Papieskim

2024-12-22 08:26

[ TEMATY ]

Kraków

choinka

abp Marek Jędraszewski

okno papieskie

światełka

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W sobotę wieczorem uroczyście rozświetlono światełkami choinkę pod krakowskim Oknem Papieskim. Zapaleniu lampek, które odbyło się już po raz 18., przewodniczył abp Marek Jędraszewski.

O godz. 16:30 rozpoczął się koncert Akademii Ciupaga z Łącka i okolic, która zgromadzonych pod Oknem Papieskich porwała świątecznymi melodiami góralskimi. Kulminacją uroczystości było rozświetlenie światełek na choince. Dokonał go już tradycyjnie metropolita krakowski, wspólnie ze św. Mikołajem, który zebrane dzieci obdarował prezentami.
CZYTAJ DALEJ

Sondaż: Polacy nie chcą zmian zasad handlu w niedzielę

2024-12-22 23:16

[ TEMATY ]

handel

handel w Niedzielę

Monika Książek

54,5 proc. badanych nie chce zmiany przepisów ws. zakazu handlu w niedzielę. Zdaniem 27,1 proc. ankietowanych należy wprowadzić przynajmniej dwie niedziele handlowe w miesiącu, 14,5 proc. osób uważa, że trzeba znieść zakaz handlu w te dni, a 3,9 proc. nie ma zdania - wynika z sondażu dla Wirtualnej Polski.

Uczestnicy sondażu odpowiadali na pytanie "Czy Pana/i zdaniem zakaz handlu w niedziele powinien zostać zmodyfikowany?".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję