Sąd Boży powiązany jest w Biblii z działaniem Boga, który osobiście albo przez jakiegoś swojego wysłannika miał dokonać interwencji w dzieje świata i ludzi, karząc niesprawiedliwych oraz wynagradzając wiernych. W starszych tekstach sąd Boży skierowany był nie przeciw indywidualnym ludziom, a przeciwko kolektywowi, stąd mamy zapowiedzi sądu np. nad Judą, Izraelem, Egiptem czy Asyrią (por. Ez 21, 28-30; 30, 14; Jr 51, 9; Iz 34, 5; Jl 3, 2). Dopiero później pojawiły się zapowiedzi sądu nad jednostkami. Stary Testament, mówiąc o działaniu Boga – Sędziego, zauważa, że dokona się to w dniu Pana (czasami spotykamy też ogólne wyrażenie „w owym dniu”).
Reklama
Opisywany w ST sąd miał wymiar przede wszystkim doczesny, a jego narzędziem często były ziemskie potęgi. Klęski, których doświadczał lud wybrany, były interpretowane jako kara za grzechy wymierzona przez Boga (por. Oz 11, 5-7; 13, 7-14, 1; Am 8, 2-3; 9, 1-4; Ez 20, 36; 23, 10; 36, 19). W tekstach, które powstały później, po powrocie z wygnania do Babilonu, akcent zostaje przesunięty ku sądowi o charakterze indywidualnym (por. Iz 66, 24; Mdr 3, 1-5, 23). Coraz bardziej widoczne stało się także powiązanie idei sądu Bożego z ideą zmartwychwstania. Skutki sądu miały być doświadczane przez człowieka po jego śmierci. Widać to w tekstach, które powstały w II i I wieku przed Chrystusem (por. Dn 12, 1-3; 2 Mch 7, 9. 14. 23; 12, 44; 14, 46).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W Nowym Testamencie sąd Boży został powiązany z powtórnym przyjściem Syna Człowieczego, zmartwychwstaniem umarłych i z nastaniem królestwa Bożego. Jako wykonawca sądu ukazywany jest Jezus, tytułowany najczęściej jako Syn Człowieczy (por. Mk 13, 26-27; Mt 25, 31-46; Łk 21, 36). W związku z tym dzień sądu nazywany jest czasem dniem Chrystusa albo dniem Pana (por. Flp 1, 10; 1 Tes 5, 2). Sąd Boży ukazany w NT ma wymiar zarówno kolektywny, jak i indywidualny. Mamy zatem zapowiedzi sądu nad miastami (por. Mt 10, 15; Łk 10, 14), ale też nad poszczególnymi osobami (por. 2 Tm 4, 8; Hbr 4, 1-12; Jk 5, 7-11; 1 P 1, 13-17). Sąd ten obejmie zarówno żywych, jak i umarłych (por. Mt 12, 41-42; J 5, 25-29). Najbardziej zagadkową kwestią odnośnie do sądu Bożego jest, oczywiście, czas jego nastania. Konkretna data nie jest podawana. Autorzy natchnieni mówią o jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości (por. Mt 25, 31-46; Dz 24, 25). Czasami owa „przyszłość” jest określana jako „bliska” (por. Hbr 10, 25; Jk 5, 9; 1 P 4, 5). U Jana sąd jawi się jako coś, co już się realizuje (por. J 16, 8-11).
Ciekawa rzecz, że w ostatnich dziesięcioleciach temat sądu Bożego stał się niemodny. Jest on wręcz pomijany, bo – jak zauważa R.H. Hiers – egzegeci wolą bardziej przyjemne kwestie. To jednak, że wielu dziś o sądzie Bożym milczy, nie oznacza, że go nie będzie. Sąd będzie, a naszym zadaniem jest jak najlepiej się do niego przygotować.