Reklama

Wiara

Życie po śmierci dla sceptyków

Ktoś zażartował kiedyś, że najbardziej ciekawi go mina ateistów na Sądzie Ostatecznym... Ten żart ukazuje jednak całą złożoność pytania: Co potem?... Czym jest życie wieczne?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiara w życie po śmierci wciąż dzieli ludzi. Dla wierzących życie ziemskie stanowi zaledwie początek, a śmierć jest tylko jego kresem – jest przejściem z życia ziemskiego do nowej formy istnienia, poza porządkiem tego świata. Zupełnie inaczej ta sprawa jest odbierana przez ateistów i sceptyków, którzy uważają, że życie ogranicza się do tego, co jest tu i teraz. Taki pogląd dominuje też w środowiskach naukowych. Dla wielu naukowców wszystko kończy się wraz ze śmiercią mózgu.

Niezależnie od mózgu

W taki sposób do sprawy odnosił się również dr Eben Alexander, uznany amerykański neurochirurg, który miał podobny światopogląd do wielu swoich kolegów po fachu, ale w pewnym momencie jego życia wszystko się zmieniło. Poważany naukowiec, który nie wierzył w życie po śmierci, przyznał nagle, że świadomość może funkcjonować niezależnie od mózgu. Jako neurochirurg przez wiele lat spotykał się z pacjentami, którzy opowiadali o swoich dziwnych przeżyciach, gdy stwierdzono u nich zatrzymanie krążenia. Naukowiec nie miał wtedy wątpliwości, że były to tylko halucynacje, rodzaj reakcji mózgu na przeżywany stres. Był sceptykiem przekonanym, że tak zwane doświadczenia poza ciałem (OBE, out-of-body experience, czyli eksterioryzacja) to tylko wytwór ludzkiej wyobraźni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jego podejście do zagadnień związanych z życiem po śmierci zmieniło się w 2008 r., gdy nagle zachorował na zapalenie opon mózgowych. Przestała funkcjonować ta strefa jego mózgu, która jest odpowiedzialna za wyrażanie emocji oraz procesy myślowe. Szanse na to, że uda mu się wyjść z tego cało, były znikome. Koledzy lekarze wyjaśniali, że znajdował się on w stanie wegetatywnym. Jego mózg nie był uszkodzony, ale kompletnie wyłączony. Taki stan utrzymywał się przez 7 dni. Zgodnie z wiedzą neurochirurga w tym czasie nie powinien odczuwać żadnych emocji ani doznań zmysłowych. Stało się jednak zupełnie inaczej. „Moja świadomość udała się w podróż poza świat fizyczny” – wyjaśnił później amerykański neurochirurg. W czasie, gdy dr Alexander wyruszył w tę irracjonalną podróż, rejestratory jego funkcji życiowych przez cały czas pokazywały brak aktywności mózgu. Zatem, przynajmniej w teorii, nie miał on prawa śnić czy wspominać. Opisywana przez niego „podróż” po prostu nie miała prawa się odbyć. Naukowiec na temat swoich doświadczeń napisał książkę pt. Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył niebo (2012). Przytacza w niej dowody naukowe na to, że człowiek wcale nie traci swojej świadomości wraz z nadejściem śmierci fizycznej. Doktor Alexander przyznał, że kiedy był po tamtej stronie, widział tajemnicze istoty i słyszał cudowne dźwięki. To wszystko, co widział, nie miało nic wspólnego z mętnymi marzeniami sennymi. Twierdził, że był to żywy świat, w którym znajdowały się drzewa, ludzie, zwierzęta i pola. Choć wielu lekarzy nie wierzyło, że kiedykolwiek odzyska on przytomność, stało się inaczej. Doktor Alexsander wyzdrowiał, a specjaliści wciąż nie potrafią racjonalnie wytłumaczyć, jak to się mogło stać.

Amerykański neurochirurg wyznał: „To, co mnie spotkało, było jednak odległe od urojenia. To było tak realne albo nawet bardziej realne od czegokolwiek, co spotkało mnie w normalnym życiu, włączając nawet dzień mojego ślubu czy narodziny moich dwóch synów”.

Czym jest śmierć?

Człowiekowi wierzącemu towarzyszy przekonanie, że śmierć wymyka się spod wszelkich badań naukowych. Ani medycyna, ani biologia, ani filozofia nie mogą podać precyzyjnej definicji śmierci. Dlatego Kościół nie zajmuje się określeniem momentu śmierci – jego zadaniem jest towarzyszenie umierającemu, pojednanie go z Bogiem i jak najlepsze przygotowanie do dalszego życia.

Człowiek wiary nie skupia się na naukowych czy paranaukowych dowodach na istnienie życia po śmierci. Dla niego dowodem jest Boże objawienie zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji Kościoła. Śmierć jest jedynie końcem ziemskiej pielgrzymki. Dla człowieka wierzącego śmierć nie jest niszczącą siłą, która odbiera radość i wprowadza atmosferę zwątpienia. Wręcz odwrotnie – prawdę o ziemskim przemijaniu odczytujemy jako zadanie do spełnienia, jako możliwość spotkania z Bogiem miłości. To w końcu nie śmierć, ale niebo jest ostatecznym celem człowieka. Chrześcijanin, w przeciwieństwie do sceptyka, nie odkrywa nieba, lecz żyje niebem na ziemi. Jego przeżywana i wyznawana wiara dostrzega w śmierci sens – w śmierci Bóg powołuje człowieka do siebie. W spotkaniu ze sceptykiem człowiek wierzący powtarza za św. Teresą: „Ja nie umieram, ja wchodzę w życie”.

2020-11-10 10:07

Oceń: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauka, religia, ateizm

Niedziela łódzka 20/2013, str. 8

[ TEMATY ]

nauka

ateizm

religia

Archiwum ks. Waldemara Kulbata

W przeszłości panowało przekonanie o harmonii nauki i wiary. Kopernik, Kepler, Newton, Boyle oraz wielu innych dostrzegali głęboką zgodność nauki i religii. Od połowy XIX wieku w nauce kształtuje się tendencja do marginalizacji Boga i rzeczywistości nadprzyrodzonej. Charles Renouvier oświadcza: „Ateizm to prawdziwa metoda naukowa”. A priori, rzekomo dla zachowania neutralnej postawy, modne staje się przyjmowanie perspektywy materializmu i naturalizmu. Materializm zakłada, iż jedyną rzeczywistością jest materia, naturalizm zaś opiera się na założeniu, iż przyroda jest wszystkim, co istnieje. Do tego dodano przesłankę radykalnego racjonalizmu, iż jedynym źródłem poznania jest poznanie rozumowe. Wykluczało to inne źródła poznania np. Objawienie. Zgodnie z tymi założeniami wielu uczonych przyjmuje postawę ateistyczną, przy czym można rozróżnić dwie wersje tego ateizmu: ateizm filozoficzny, który z założenia wyklucza definitywnie istnienie i działanie Boga, oraz ateizm proceduralny lub metodologiczny, który nie chce się wypowiadać się na temat istnienia i działania Boga, oraz deklaruje, iż nauka ogranicza się jedynie do badania dziedziny materialnej. Zwolennicy ateizmu filozoficznego zakładają, że wszechświat jest ciągiem przyczyn naturalnych oraz ze wszystkich sił wykluczają wszelkie teorie naukowe, które mogłyby potwierdzić ślady Boga w otaczającym nas świecie. Gotowi są przyjąć nawet najbardziej absurdalne teorie, o ile pozwalałyby wykluczyć działanie Boga. Na przykład, niektórzy przez wiele lat nie chcieli uznać teorii „Wielkiego Wybuchu”, który mógłby być uznany za akt stworzenia. Astronom i fizyk Lee Smolin pisał, że: „jeśli wszechświat narodził się w określonym punkcie czasu, to ten fakt zostawia otwartą furtkę dla powrotu religii”. Biolog Barry Palevitz stwierdza podobnie: „Wszelkie czynniki nadnaturalne, jako wyjaśnienie świata naturalnego, automatycznie wypadają poza nawias”.
CZYTAJ DALEJ

Patron Neapolu

Niedziela Ogólnopolska 22/2024, str. 22

[ TEMATY ]

patron dnia

commons.wikimedia.org

Św. Franciszek Caracciolo, prezbiter

Św. Franciszek
Caracciolo, prezbiter

Był opiekunem duchowym więźniów i galerników.

Franciszek (imię chrzcielne: Askaniusz) urodził się w Villa Santa Maria (królestwo Neapolu). Wpływ na jego duchowe życie miało uzdrowienie ze śmiertelnej choroby. Miał wówczas 22 lata i złożył ślub oddania się Panu Bogu na służbę. Studiował teologię na uniwersytecie w Neapolu. W 1587 r. przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz też dołączył do bractwa kapłanów neapolitańskich, których celem było towarzyszenie skazanym na śmierć, opieka nad więźniami i galernikami. Franciszek opiekował się również nieuleczalnie chorymi. Z upływem czasu dołączyli do niego inni kapłani i razem udali się do pustelni w Camaldoli, gdzie opracowali regułę nowego zgromadzenia Kanoników Regularnych Mniejszych, którzy opiekowali się biednymi, chorymi i więźniami. W regule do ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa dołączony został ślub czwarty – nieprzyjmowania żadnych godności kościelnych. Papież Sykstus V zatwierdził regułę i nowy zakon w 1588 r. Rozwijał się on szybko. W 1594 r. powstał pierwszy dom zakonu w Hiszpanii, w kolejnych latach powstały domy w Rzymie, przy kościele św. Agnieszki na pl. Navona, w Valladolid i w Alcala.
CZYTAJ DALEJ

French Open - w czwartek Świątek zagra o piąty w karierze finał w Paryżu

2025-06-05 07:17

[ TEMATY ]

sport

flickr.com

Iga Świątek z liderką rankingu tenisistek Aryną Sabalenką w półfinale wielkoszlemowego French Open zagra w czwartek o 15.00. Polka paryski turniej wygrywała już cztery razy. Z Białorusinką ma bilans dotychczasowych spotkań 8-4, w tym 5-1 na kortach ziemnych.

Świątek i Sabalenka to bez wątpienia najlepsze tenisistki od momentu zakończenia kariery przez Australijkę Ashleigh Barty na początku 2022 roku. Z 12 rozegranych od tego momentu turniejów wielkoszlemowych Polka wygrała cztery, a Białorusinka - trzy. Pozostałe pięć padło łupem pięciu różnych zawodniczek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję