Dwudziesty studyjny album Bruce’a Springsteena Letter to You świadczy o tym, że uwielbiany przez liberalno-lewicową część Amerykanów artysta jest w formie. Do nagrań zaprosił on muzyków z E Street Band, z którymi przygotował płytę High Hopes w 2014 r. Piosenki do ostatniego albumu nagrywano pod koniec zeszłego roku w studiu Springsteena przez... tydzień – muzycy po prostu usiedli i zagrali, bez montowania, zgrywania i dogrywania. Obok nagrań premierowych znalazły się trzy utwory napisane w latach 70. XX wieku. W czasie słuchania płyty robi się melancholijnie. W utworach jest mowa o miłości i jej braku, o przyjaźni i przemijaniu, o blaskach i cieniach życia. „Wielki czarny pociąg toczy się po torach”... – zaczyna się opowieść w pierwszym utworze na płycie. Znajduje się na niej parę rockowych hymnów. Jest melancholijna i słodko-gorzka, lecz emanuje potężną dawką spokoju, pogody ducha i mądrości. Na krążku Letter to You 71-letni piosenkarz pogodzony z tym, co niesie czas, chwali życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu