Uroczystej jubileuszowej Eucharystii przewodniczył bp Adam Bałabuch. Swojej radości i wdzięczności względem jubilata nie krył proboszcz ks. kan. Józef Siemasz, który na początku przedstawił zarys muzycznego życiorysu organisty.
Organista czterech proboszczów
– Józef Droździak rozpoczął swoją muzyczną edukację jako młodzieniec w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej w Przemyślu, gdzie pobierał lekcje od najlepszych profesorów m.in. od ks. Chlondowskiego, ks. Rączkowskiego, czy ks. Mańskiego. Jest absolwentem Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Szczecinie oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze. W październiku 1960 r. pan Józef przyjechał do Świebodzic, aby posługiwać w naszej parafii – powiedział ks. Siemasz i przypomniał, że nowy organista zaczynał pracę u boku ówczesnego proboszcza parafii św. Mikołaja ks. kan. Władysława Lorka, z którym współpracował przez 24 lata.
Mimo zmiany proboszczów, organista nieustannie pełnił swoją funkcję. Tak było przez 27 lat za czasów ks. prał. Augustyna Nazimka i przez 5 lat, kiedy proboszczem był ks. prał. Jan Gargasewicz. Czwartym proboszczem parafii w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat jest ks. Józef Siemasz, który od 4 lat współpracuje z wieloletnim organistą. – Panie Józefie, za te 60 lat chcielibyśmy panu serdecznie podziękować i prosić o kolejne lata posługiwania w naszej wspólnocie parafialnej – podziękował jubilatowi ks. Siemasz. – Można powiedzieć, że dobry organista to skarb dla parafii.
Przykłady świętości
W wygłoszonej w tym dniu homilii biskup pomocniczy diecezji świdnickiej zwrócił uwagę na kwestię życia wiecznego, do którego zmierza każdy człowiek. Jako przykład życia, które prowadzi do świętości biskup podał świadectwo św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która jako 4-letnia dziewczynka obiecała swojej umierającej matce, że będzie żyć tak, aby zostać świętą. Obietnicę spełniła i przez całe swoje krótkie, bo zaledwie 24-letnie życie, z którego 9 lat spędziła w zakonie, zawsze była wierna Jezusowi.
Drugim przykładem, którym posłużył się biskup, była postać św. Augustyna, który jako młody człowiek prowadził życie dalekie od Kościoła.
– Jego matka, Monika, wylewała wiele łez, prosząc o nawrócenie syna. Prośby matki zostały wysłuchane po 32 latach. Augustyn nawrócił się, został kapłanem, biskupem, a dziś patronuje nam jako święty ojciec i doktor Kościoła – zaznaczył biskup Adam.
Życzenia i gratulacje
Tego dnia nie odbyło się bez życzeń dla jubilata, które składali obecny na Eucharystii ks. Nazimek, były burmistrz Świebodzic Bogdan Kożuchowicz i grupy parafialne, a także wieloletni uczeń Ernest Koryciarz, który zadbał także o oprawę muzyczną uroczystości. W słowie końcowym bp Bałabuch podkreślił, że to bardzo rzadki jubileusz w naszej diecezji. Wręczył jubilatowi list gratulacyjny od bp. Marka Mendyka za zaangażowanie w życie diecezji świdnickiej oraz parafii św. Mikołaja w Świebodzicach, a także przekazał okolicznościowe odznaczenie.
Wojna zakończyła się dla mnie opuszczeniem ukochanego, rodzinnego Wilna.
Po krótkim, paromiesięcznym zamieszkaniu w Toruniu, w którym jeszcze urzędowała sowiecka komendantura, licznie rozlokowane były wojskowe, frontowe szpitale i „regulirowszczyce” kierowały jeszcze ruchem na rogach ulic, zjechaliśmy do Bydgoszczy, gdzie był spokój i nastrój taki, jakby wojna ominęła to miasto. Jako repatrianci, którzy przyjechali z dwudziestokilogramowym dobytkiem na osobę, czuliśmy się nieswojo w tej enklawie nietkniętego przez wojnę mieszczaństwa. Dopiero potem dowiedzieliśmy się o „Krwawej Niedzieli” i innych represjach, jakie dotknęły patriotów bydgoskich.
Rodzice otrzymali przydział do dużego, sześciopokojowego mieszkania doktora Franciszka Nowickiego. Mieściło się w domu przy ulicy Śniadeckich 55, na drugim piętrze, pod numerem 3. Przydzielenie nam dużego pokoju za ścianą gabinetu przyjęć, oraz małego pokoiku, w którym zainstalowano kuchenkę gazową a z czasem i ubikację za kotarą, nie mogło budzić zachwytu w dotychczasowych właścicielach, zwłaszcza że na początku musieliśmy korzystać ze wspólnej toalety, co wymagało przechodzenia przez salon pana doktora. Jego samego niemal nie spotykaliśmy - był stale zajęty. Za to jego gospodyni, mrukliwa jak niemowa, patrzała na nas a szczególnie na mnie zezem. Wyraźnie nie mogła nam darować naruszenia spokoju tego solidnego, mieszczańskiego domu.
Okna naszego pokoju, w którym spaliśmy: ojciec, matka i ja i który służył nam też za salon i jadalnię, wychodziły na skwer z barokowym, białym kościołem pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Balkon był dla nas niedostępny, chociaż rozciągał się pod naszym oknem.
Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował w sobotę o tymczasowym aresztowaniu proboszcza z gm. Tarczyn podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
- Prokuratura zakończyła na dziś czynności. Sąd zastosował wobec Mirosława M. areszt tymczasowy na trzy miesiące – przekazała rzeczniczka.
Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?
W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.