Reklama

Wiara

Eucharystia - nic ze mnie

Czasem tak trudno uwierzyć, że wszystko, o co chodzi w Eucharystii jest od Niego. Nic, kompletnie nic, z mocy Mszy świętej nie jest od nas. Tylko wtedy gdy sobie to uświadamiam, naprawdę odprawiam Mszę świętą. Bez tego zwyczajnie gram. Może czasem jak najzdolniejszy aktor czy poeta pięknie wypowiadam słowa, silę się na ciekawe treści, ale nie w tym jest moc.

[ TEMATY ]

kapłan

świadectwo

Msza św.

bp Andrzej Przybylski

Andrzej Niedźwiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie jestem aktorem tylko księdzem, a Msza święta nie jest religijnym teatrem dla podgrzania emocji i zaspokojenia ludzkich gustów. Przy ołtarzu jestem tylko zwykłym narzędziem, a moją najważniejszą rolą jest oddać się całkowicie do dyspozycji Panu. Nawet księdza muszę przestać odgrywać, bo kapłaństwo to nie jest rola tylko sakrament. W dniu święceń zgodziłem się, żeby wszystko przejął Chrystus, żebym żył ja, ale już nie ja, żeby żył we mnie Bóg.

Trudno mi czasem uwierzyć, kiedy odprawiam Mszę świętą w pustej seminaryjnej kaplicy, że na ołtarzu umiera mój Bóg, że w tej śmierci jest zbawienie i moc dla całego świata. Zatrzymuję się między słowami liturgii, żeby usłyszeć w nich Boga. I choć nie ma kompletnie nikogo wyraźnie słyszę, że Boga to nie przeraża, że dalej kocha, umiera i zbawia. Choćby wszyscy przestali chodzić na Mszę świętą, Bóg dalej będzie oddawał siebie. Tak trudno uwierzyć, że w tych szybkich słowach, aż nudnych czasem i znanych na pamięć, Bóg robi cuda, o których nam się nawet nie śniło. W pustej kaplicy nie muszę się silić na piękne recytacje, nie ma muzyki i śpiewów, wykwintnej asysty i zapachu kadzidła, a jest przecież ta sama moc, ta sama wielka tajemnica wiary! Choć jestem sam, jest ze mną cały świat, cały Kościół, całe niebo! W kielichu, do którego nalewam zaledwie kilka kropel wina, powstaje Krew Jezusa, której zupełnie wystarcza, żeby obmyć miliony grzechów. W małej, białej hostii rodzi się Ciało Chrystusa, jak jedna tabletka skuteczna na wszystkie choroby świata. Żadna moc Mszy świętej nie jest ze mnie. Sztuka bycia księdzem polega chyba na tym, żeby nie dać się uwieść, że jakaś siła płynie ze mnie. Wiem, że ludzie szukają mądrych, dobrych, zdolnych kapłanów, ale jeśli się na tym koncentrują jeszcze myślą po ludzku, a nie po Bożemu. Moje kapłaństwo jest praktycznie wyłącznie ze względu na Eucharystię. Żeby zrealizować kapłaństwo mógłbym nic innego nie robić jak tylko celebrować Eucharystię. Obym tylko pamiętał, że jestem zwykłym narzędziem w rękach Pana, że to On, a nie ja błogosławi, rozdaje Siebie, składa dziękczynienie i daje się połamać.

Tak trudno uwierzyć, że to samo działanie, że ta sama zbawcza moc płynie z pokornej Mszy świętej odprawianej w zimnym kościele, w powszedni dzień, z kiepskim zaangażowaniem księdza i z kilkoma starszymi paniami w ławkach. Bóg jeden wie, ile dla nas robi przez te wszystkie zziębnięte Eucharystie, przez ekspresowe Msze święte w drodze do pracy, przez tę zwykłość, że aż szarość starszych kobiet, które jak prorokini Anna przychodzą codziennie do świątyni, wierząc, że doczekają się wreszcie spotkania z Jezusem oko w oko.

Czy rozumiesz, że nic, kompletnie nic, z mocy Mszy świętej nie jest z nas? A przecież nigdzie indziej nie ma takiej mocy, takiej życiodajnej siły jak ta płynąca z ołtarza. Bez Eucharystii po prostu nie ma życia, prawdziwego życia na ziemi i wiecznego życia w niebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-04-02 08:59

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odkąd to Bóg wodzi nas na pokuszenie?

Chrystus powiedział, abyśmy modlili się słowami: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie…”.
W modlitwie tej jest zwrot: „i nie wódź nas na pokuszenie”. To nie absurd? Odkąd to Bóg w Trójcy Jedyny wodzi nas na pokuszenie? Najpierw kusi nas, abyśmy popełniali grzechy, a potem nas za nie karze? Przecież wszyscy wiemy, że do czynienia zła kusi nas szatan! Przeciwnicy Kościoła katolickiego zapewne chichoczą z zadowolenia, a my, ciemni wierni, powtarzamy bzdury, wypowiadane ustami naszych kapłanów.
S. T.

CZYTAJ DALEJ

Nowy prorektor KUL

2024-07-02 14:06

[ TEMATY ]

KUL

nowy prorektor

kardiochirurg

Tomasz Koryszko/KUL

Kardiochirurg i transplantolog prof. Michał Zembala został we wtorek powołany na prorektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych. Profesor tworzy w Lublinie oddział chirurgii i transplantacji serca.

Nowy prorektor zacznie urzędowanie od września, z Wydziałem Medycznym KUL związany jest od ubiegłego roku. Do tej pory był pełnomocnikiem rektora ks. prof. Mirosława Kalinowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Prolog 44. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej z pielgrzymką do MB Szkaplerznej w tle

2024-07-03 10:50

Michalina Stopka

Tegoroczna 44. Piesza Pielgrzymka Wrocławska na Jasną Górę wyruszy za równy miesiąc. Tradycyjnie już grupa 14 wyrusza dwa dni wcześniej. W tym roku zaproszenie kierują nie tylko do tych, co chcą iść do tronu Czarnej Madonny, ale także na pielgrzymkę w pielgrzymce do NMP z Góry Karmel w Głębowicach.

Być może wydaje się to zbyt skomplikowane, ale system tego pielgrzymowania jest prosty. 1 sierpnia wyruszamy z kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze. A z racji tego, że pierwszy dzień naszego pielgrzymowania kończy się w Głębowicach, gdzie szerzy się kult Matki Bożej Szkaplerznej, pomyślałem, że można to świetnie wykorzystać, aby poszli z nami ci, którzy z różnych względów nie mogą pójść na całą pielgrzymkę, a taki jeden dzień, mający prawie 37 km, będzie wystarczającym wysiłkiem, aby odczuć tę drogę - zaznacza ks. Łukasz Romańczuk, przewodnik gr. 14 PPW.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję