Ich mundury i znak zastępu wyraźnie wyróżniały się na tle innych uczestników liturgii. – To sprawdzona, oparta na chrześcijańskich wzorcach, grupa harcerska – mówił ks. Piotr Bieniek SAC, proboszcz pallotyńskiej parafii. To dlatego słychać o nich było podczas modlitwy wiernych, a ich przedstawiciel czytał czytanie liturgiczne.
– Po zmianach ustrojowych wyodrębniło się szereg grup harcerskich. Te z nurtu „Zawiszaków” zdecydowały się zaangażować w ruch skautingu katolickiego jezuity o. Jakuba Sevina. Jako jedyni z istniejących grup harcerskich mamy status stowarzyszenia katolickiego, które wprost odwołuje się do Pana Boga – podkreśla druh Krzysztof Oczko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Mszy św. Skauci Europy zgromadzili się przed świątynią na okolicznościowym apelu. Uczestniczyły w nim wszystkie gałęzie strukturalne funkcjonujące w ramach bielskich skautów: wilczki (8-12 lat) i harcerze (12-17 lat). W tym gronie było siedmiu nowicjuszy, którzy zasilili formację wilczków, a także tyluż harcerzy, których wiek zmusił do przenosin do starszej grupy. Pojawiło się też 10 dziewcząt, które stworzyły pierwszy żeński oddział wilczków. Wszystkie te formacje miały na terenie parafii swoją pierwszą zbiórkę. Skład poszczególnych grup tworzą nie tylko bielszczanie, lecz również dzieci i młodzież z Czechowic-Dziedzic, Szczyrku oraz z Żywiecczyzny.
– W ubiegłym roku zaledwie dwa spotkania odbyły się w zamkniętych pomieszczeniach. Wszystkie inne udało się zorganizować w plenerze. Dla nas las i otwarta przestrzeń to miejsca, w których się bez problemu gromadzimy. Zgodnie z tym, co wpajamy naszym podopiecznym, nie ma złej pogody, a jedynie złe ubranie – tłumaczy druh Krzysztof Oczko.
Wśród sprawności, które mogą gromadzić Skauci Europy (obok tych tradycyjnych: sanitariusz, przewodnik, kucharz, elektryk, sygnalizator) są: znawca Ewangelii czy pielgrzym. To jednoznacznie pokazuje charakter prowadzonej przez nich formacji. Zainteresowanych uczestnictwem dzieci w katolickim skautingu odsyłamy do Facebooka.