Wielki światowy handel, w tym ten z Dalekiego Wschodu do Europy, przez ostatnie wieki był prowadzony głównie szlakami morskimi. Dopiero niedawny wzrost znaczenia Chin doprowadził do renesansu szlaków lądowych. Chęć stworzenia nowego Jedwabnego Szlaku działa na wyobraźnię. Tym bardziej że dawny szlak był nie tylko drogą transportu jedwabiu i innych towarów. Wykorzystywali go również podróżnicy, misjonarze, pielgrzymi oraz najeźdźcy. Wędrowały nim idee, filozofie, religie i wynalazki, zbliżając odległe, odizolowane krainy. Książka prof. Christophera Beckwitha przybliża nam ten szlak i ludzi zamieszkujących ziemie, przez które niegdyś przemierzały karawany. Wadą albo – z innego punktu widzenia – zaletą książki jest próba wykazania przez autora, że Eurazja – spajana przez szlak – była nie peryferią, a centrum świata. Ciekawa to, choć kontrowersyjna teza. Tak czy inaczej jest to pierwsze całościowe ujęcie historii centralnej Eurazji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu